koncówka wynagradza resztę
Przez 3/4 filmu nudziłam się - męczyły mnie niektóre sceny - spacery ulicami czy korytarzami... Ale kilka ostatnich scen mi to wynagradza.
Cieszę się, że nie ulegam presji otoczenia i żyję zgodnie ze swoim wnętrzem, samą sobą. Cieszę się, że mogę sama dokonywać życiowych wyborów. No i że mam odwagę przyznać się do tego, kim jestem, przede wszystkim przed samą sobą.
5
1