Po 12 latach powrotu z emigracji stwierdzam nie łudzcie się w Polsce lepiej nie będzie

Po doświadczeniach z pracodawcami do tego , pracy z ludźmi którzy stracili nadzieję na normalny byt i zgadzają się na darmowe nadgodziny pracują po 300 godzin w miesiącu nie jeżdżą na wakacie a po opłaceniu rachunków ledwie starcza im do pierwszego i dają się podzielić POPISowi który ma pewne różnice ale generalnie obydwie partie cały czas zadłużają kraj pozwalają na rozrost biurokracji narzucają nowe podatki , nigdy nie dogonimy zachodu i zawsze 80 procent społeczeństwa przeżyje swoje życie na minimalnym poziomie o to w tym chodzi ceny mamy identyczne jak w Niemczech tylko tam najniższa krajowa to 1300 euro nieopodatkowane bo oni nie zabierają najbiedniejszym a u nas to 2500 brutto z czego jedna trzecia to daniny a po odliczeniu podatków Polak ma realnie może 40 procent jesteśmy tak głupim narodem że brak słów podczas pokoju się nienawidzimy jedynie wojna nas jednoczy
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Pomijając ortografię i składnie na dramatycznym poziomie, zgadzam się z tymi słowami...
Polskie społeczeństwo jest po prostu głupie. Wielu spraw nie rozumie. Gdy człowiek słyszy "dam", to chce brać, nie zastanawiając się, ile trzeba najpierw środków pozyskać, by później móc te środki rozdysponować. Nie zastanawia się, skąd się biorą te pieniądze i jakie mogą być konsekwencje takiego rozdawnictwa. Pracując na pełen etat, zarabiam 1800 zł na rękę i ciągle myślę tylko o tym, czy starczy do następnej wypłaty... Żadnej rozrywki, wakacji, żadnych środków na potencjalne nieplanowane wydatki, na oszczędności.
Tylko proszę, nie wyskakujcie z tekstami, że sama zgodziłam się za taką stawkę pracować - oczywiście, zgodziłam się. Wg wyliczeń "na sucho" wychodziło, że taka stawka powinna starczyć na utrzymanie się, ale rzeczywistość nie okazała się zbyt przychylna tym wyliczeniom. A ponadto, gdybym nie zgodziła się na taką stawkę, to żyłabym powietrzem, skubiąc tynk ze ścian, bo możliwości dalszego szukania pracy już nie miałam.

Tak wygląda rzeczywistość w tym kraju. Nie wierzcie kłamliwej tv, naciąganym statystykom - wierzcie zwykłym ludziom.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5

Wszyscy tacy inteligentni w necie, wszystko widzą i wszystko wiedzą a w PL nadal rządzi PIS i wygląda na to że długo jeszcze będzie rządził. Ci co chodzą na wybory w większości glosują na PIS a Ci co na niego plują na wybory nie chodzą bo przecież jeden głos niczego i tak nie zmieni. Także mamy taki kraj jaki sami sobie zafundowaliśmy. Na wyboru się nikomu nie chce ale ci sami potem pierwsi plują jadem jak to w PL źle.
Inni którym się robić nie chce dostają zapomogi i uj wie co jeszcze, a ja pracujący na pełnym etacie w nagrodę z moich podatków muszą na to wszystko płacić.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Po 12 latach powrotu z emigracji stwierdzam nie łudzcie się w Polsce lepiej nie będzie

Jestem właśnie na etapie gdzie zastanawiam się nad powrotem do PL z zagranicy. Dobrze tu mam. Dobra praca fajne pieniądze 3 razy w roku na wakacje. Ale czegoś brakuje... Dlatego zastanawiam się nad powrotem. Dziękuję za Twój post, może da mi coś do myślenia
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie ma co tęsknić , większość ludzi żyje na kredytach zadłużają się do 60 roku życia , podrabiają kwity o zarobkach lub płacą pół na pół z pracodawcą składki by spełnić kryterium zarobkowe ludzie pracują po 300 godzin i chcą więcej , tragedia , ja wiem co myślisz " wrócę żeby chociaż się przekonać może jest lepiej , a wcale tak nie jest Polski system partyjny PRL dalej funkcjonuje wmawiają że jesteśmy wolni ja ci powiem po opłaceniu czynszu prądu jakiś tam kredyt przez rok pracy odłożyłem 300 euro tragedia szeregują ludzi w średnich zarobkach 4500 brutto , w biedronkach piszą że płacą 3300 brutto gdzie kierowniczka tam tyle ma , także zastanów się nad swoim chwilowym uniesieniem bo Polandia szybko cię zniweluje do dna , kultura pracy zerowa Bhp tylko na papierze brak rąk do pracy a mimo to brak jakiejkolwiek woli podwyżek , i czysta propaganda zarówno w tvp pis jak i tvnpo , i szczucie zwolenników jednych na drugich a na końcu i tak wygrywa partia
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Wczoraj miałem rozmowę z ew. przyszłym pracodawca. Oferuje ok. 4100 netto. Za hipotekę wyjdzie nas jakieś 700zl. Żona zarobi liczę conajmniej 2000. Chyba źle nie będzie? A to że kultura pracy jest jaka jest, to zdaje sobie sprawę. Trochę się tego boję, praca w korporacji też nie jest cudowna sama w sobie.. Namyslamy się.. Za ok 2 tygodnie 2 etap rozmów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Racja. Wróciłem do Polski kilka lat temu z przyczyn osobistych. Tak jak na życie osobiste nie mogę narzekać tak pod kątem zawodowym jest fatalnie. Zagranicą nikogo nie znając znalazłem dobrą pracę w ciągu dwóch tygodni. Nastepnie zmieniłem pracodawcę po 3 miesiącach (lepsze warunki finansowe). Normalne, wręcz fantastyczne godziny pracy, uczciwy szef, szacunek, wyznaczanie kierunku rozwoju itd. W Polsce szkoda gadać. Bez znajomości trudno znaleźć normalną dobrze płatną pracę. Wszystkim rządzą układy. Tu nie będzie lepiej.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2

W co drugiej pracy w Polsce tak jest :) Żartowałem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wyjechalem juz z pl 20 lat temu i jak tak patrze na Was z boku to sie zastanawiem czy ludzie w pl sa normalni.Nie dawali 500+ zle,daja 500+ zle.Podniesli wiek emerytalny zle,obnizyli tez zle.Moglbym tak w kolko.Ludzie sa zawistni, zazdrosni i lecza swoje kompleksy wyrzywajac sie na sobie.Pozabijacie sie niedlugo od tej nienawisci miedzy soba.Na koncu napisze Wam w czym czuje sie od Was lepszy.Nie ogladam polskiej tv tylko uzywam mozgu i wyciagam wnioski z tego co widze,a nie daje sobie narzucic to co mi wmawia tv.Na koniec taka rada.Nie chcesz 500+ to nie bierz.Chcesz pracowac do 70 bo martwisz sie o finanse panstwa to pracuj.Niestety prawda jest przykre stwierdzenie jakie kiedys slyszalem.Ludzie nie sa tacy glupi jak Wam sie wydaje. ....................................Sa duzo glupsi niestety.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z tego co widzę to w Polsce jest nadal żywa potrzeba mocnego podziału społecznego który nie działa na zasadzie współpracy tylko hierarchiczności. Do tego różne grupy spoleczne mają zupełnie przeciwstawne interesy. Dodatkowo rynek pracy mocno się zmienił przez ostatnie kilka lat ale skostniałe machiny nie są w stanie się tak szybko przestawić. Mi się tu na razie żyje dobrze ale widzę , że ludzie dookoła mnie nie potrafią się cieszyć z tego co mają nie są otwarci na zmiany bo się ich boją, czasami sami nie wiedzą czego chcą.
Kultura pracy to coś co musimy sobie wypracować. Pamiętam jak kilka lat temu jako nowy pracownik wychodziłam punktualnie z firmy, jak inni jeszcze siedzieli. Koleżanka konspiracyjnym szeptem któregoś dnia pyta: a ty się ze wszystkim tak szybko wyrabiasz? Ja na to że nie, ale jeśli czegoś nie zdążę to robię to następnego dnia. Ona pyta a nie boisz się tak wychodzić szybciej (przed szefem)? A ja na to : Jak to szybciej, przecież mam płacone za godzinę, nie za projekt. Ona :A nie boisz się że szef cię zwolni jak się z czymś nie wyrobisz, przecież masz kredyt i co wtedy? To jej odpowiadam "Jak będzie chciał to mnie i tak zwolni, umowieni jesteśmy na konkretną ilość godzin a nie zadaniowo więc nie widzę nic złego w punktualność przy wychodzeniu z pracy, nie mam zamiaru robić dwóch stanowisk w cenie jednego, do tego sam szef mi te godziny ustalił więc nie powinien być zdziwiony" i ku nienawiści wszystkich byłam jedynym pracownikiem który kończy pracę zgodnie z umową. Oczywiście okazało się że szef ma jednak obiekcje bo "tu się inaczej pracuje" ale szybko się dogadalismy kiedy okazalo się że będę nalegać za dodatek do nadgodzin, żadne wolne lub zmianę typu umowy...Dziwne, bo zagraniczny szef dba o to by ludzie wychodzili z pracy punktualnie by nie narażać firmy na dodatkowe koszty ale w Polsce ludzie robią sami za darmo więc po co? ;)
W Grecji taki kryzys a jakoś nie widziałam jeszcze żadnego szukającego pracy w Polsce....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Sama prawda, zahukane Polskie parobki, wychowane przez postPRL-owski system nowej generacji prywaciarzy którzy tak zatrzewili w głowach tych parobków swoją wyższość że teraz 3 dekady później oni wciąż boja się na głos powiedzieć co ich boli ze starchu przed utratą intratnej posadki za 1800netto. Żenujacy obraz niewolnika w nowoczesnym świecie wyimaginowanego dobrobytu kupionego za jego własne ciężko wypracowane pieniądze.
Polska zawsze w mym sercu ale moherowe pokolenie jeszcze nie wymarło...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

No właśnie nie wiem o co w tym chodzi. Szef to też człowiek i ma nad nami tylko tyle władzy ile mu sami do ręki damy. Akurat w tamtym przypadku to byli młodzi ludzie, młodsi ode mnie. Może to kwestia wychowania czy jakiś kompleksów, może nieumiejętność odmawiania, nie wiem, dla mnie to było bardzo dziwne że człowiek tak swojego czasu sam nie szanuję. Chociaż ja też mam tendencję do nadobowiazkowości to uważam to bardziej za wadę i staram się nad tym pracować inaczej potarfialbym z roboty wcale nie wychodzić.
To chyba nie kwestia wieku tylko mentalność, jeśli ktoś myśli ze jest niewolnikiem to nim będzie, nawet kart nie trzeba.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

literówka..."nawet krat nie trzeba" miało być
chodzi o to że niektórym wystarczy dać klucze do celi to sami się w niej zamkną i jeszcze będą narzekać na swój niedobry los
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

bardzo dobrze to widać za granicą. Tu w NL pracuję w średniej wielkościowo rodzinnej firmie (ok 350 osób).
właściciel (koło 70tki) potrafi do każdego pracownika odezwać się po imieniu (350 osób!!!) i podac rękę na powitanie (facet jest +/- 50 na liście najbogatszych Holendrów) ostatnio wysłał mi ... propozycję znajomości na Facebooku :D 70 lat facet "sr*jący" pieniędzmi. Jego syn, przyszły szef, też bardzo majętny sprzedał mi swój dom. Niestety brakowało mi do hipoteki 20.000. Zapytał- chcesz tu mieszkać z rodziną, czy odsprzedać z zyskiem. Chcę mieszkać- odpowiedziałem. Ok. obniżę więc cene o 20.000 żebyś mógł dostać kredyt. wooooow.... a teraz... czy cos taekigo dzieje się na naszym PL podwórku? ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas to by było niemożliwe. Szacunek do pracownika, a po co? A z tym domem to nawet jak byś mi akt własności pokazał i dziesięciu świadków by potwierdziło że tak było, to i tak jest nie do uwierzenia. Nie znam nawet jednej podobnej historii.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

strasznie się to czyta siedząc za granicą... do czego więc wracać? kurka.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

widzisz, bo wszystko zależy na co trafisz i tu i tam. Są ludzie których do emigracji zmusiło życie albo tam gdzie trafili im się nie ułożyło lub nie spodobało to wracają. Każdy ma inne motywacje. Ja się cieszę że ludzie wracają bo tutaj są u siebie, i to właśnie oni przywożą ze sobą powiew normalności, poznali że można inaczej i potrafią te pozytywne aspekty wprowadzić na nasz skostniały grunt, a jest co zmieniać i nad czym pracować :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

pier...le... nie wracam... :D
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Praca jako hostessa w batorym (3 odpowiedzi)

Witam czy słyszeliście może cos na temat firmy kartcenter?pytam się bo dostałam propozycje pracy...

Bezrobotna (4 odpowiedzi)

W tym kraju z moim wykształceniem nie ma dla mnie pracy.

Ile zarabiacie miesięcznie? (534 odpowiedzi)

Ciekawi mnie, jak kształtują się na rynku pensje pracownicze. Napiszcie proszę kwotę netto i...