Pod wrażeniem.

Proces sprzedaży przebiegał standardowo. Do czasu gdy kupujący na kilka godzin przed umową się nie wycofał. Jak już wszyscy się poddali właściciel firmy poprosił załamanego pośrednika kupującego o możliwość konkaktu z kupującym. To co działo się potem jest nie do opisania. 4 spotkania "mediacyjne" na których na zmianę wychodziliśmy trzaskajac drzwiami. Po każdym takim spotkaniu p. Piotr umawiał następne. Nie wiem jak to zrobił, ale w końcu doprowadził nas do takiego stanu , że smialiśmy się z godzinę. Zaprzyjażniliśmy się. Dom został sprzedany. W każdym razie czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Kupujący też mówił, że był pewny, że nie uda mu się kupić mojego domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu:

Dziękuje za pozytywną opinię i okazane zaufanie w zleceniu mediacji. Sprawa faktycznie była trudna i złożona szczególnie ze względu na zawartą wcześniej umowę przedwstępną, poczynione nakłady i podjęte już zobowiązania stron. Priorytetem jednak było uniknięcie sprawy sądowej. Cel osiągnęliśmy z nadwyżką - obie strony wygrały. O to chodzi w mediacjach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0