102 minuty dłużyzn
Z dużą nadzieją oczekiwałam na film, który ma stanąć w szranki o Oskara - i patrząc na tą nominację, z dużym zadziwieniem, oglądałam ten film Zły montaż, zle dialogi, dłużyzny - pokazanie emocji bazujących na wydarzeniach, których bohaterka nie doznała Niby trzy zakończenia, ale nie wiadomo po co Poplątanie czasów, niby jadą samochodem, widok się nie zmienia a pora dnia inna A do tego kadry morskich fal Ratunku! A na koniec wszystko to okraszone połączeniem wątków wojny w Ukrainie z nielegalnymi uchodźcami uciekającymi do Europy wyszło na siłę Szkoda - jeśli masz wolne 142 minuty, by zobaczyć słaby film, który doceniają krytycy - zobacz i wystaw własną ocenę; swoim przyjaciołom jednak proponuje spędzenie tego czasu w lepszy sposób
16
2