Podejmij wyzwanie...
Poszukuję kompana, czytaj tu kolegę/przyjaciela do rozwijania wspólnych pasji i zainteresowań :) Szukam osoby, która pracuje w systemie zmianowym tak jak ja i ma czas, a przede wszystkim ochotę na aktywne spędzanie czasu. Chodzi tu o bieganie 2 razy w tygodniu rano, a popołudniami rower/squash.
Słusznym byłoby, aby towarzysz porażał dojrzałością emocjonalną, rozbrajał kulturą, zabijał dowcipem i nie dał zagadać się, kobiecie:) Dlaczego ma to być mężczyzna??Wydaje się, że są lepsi we wszystkim ;)Bardziej ambitni, zdyscyplinowani i konkretni.
Panom szukającym przygód, sexu, samcom typu Johnny Bravo i mężom- serdecznie Dziękuję.

Be Yourself..everyone else is already taken;)

bądź tylko kobietą, reszta sama przyjdzie

"Wydaje się, że są lepsi we wszystkim ;)"

a jak mówi to K0rwin to na niego naskakują

To że mężczyźni od CIEBIE są we wszystkim lepsi, nie znaczy, że generalnie są. Może lepiej jakaś psychoterapia dla poratowania poczucia własnej wartości.

uhuhu..ta wartość jest jednak własna i wysoka:)

Tłumacząc z polskiego na polski w skrócie ogłoszenie wygląda tak

Poszukuję przyjaciela na aktywne spędzanie czasu czyli bieganie, rower i squash.
Dojrzałego, kulturalnego, dowcipnego i elokwentnego a do tego ambitnego, zdyscyplinowanego i konkretnego, Do tego nie związanego z inną kobietą i bez opcji seksu w krótkiej perspektywie.

Czyli poszukiwany jest ideał faceta lub królewicz z bajki. Takie rzeczy to najczęściej w komediach romantycznych. Johnny Bravo to dość stara kreskówka. Zapewne ją gdzieś powtarzają. Mimo to dobrze jest w takich sytuacjach podać widełki wiekowe oraz dzielnicę.

Czyżby nie nadawali się na kolegę/przyjaciela? Tym bardziej, że to opcja dla panów, którzy nie szukają "przygód" i "sexu"?

Nigdy nie sądziłem, że jestem lepszy, bo jestem mężczyzną... a tu proszę :)