Tradycyjnie bardzo dziekuję Organizatorom za zorganizowanie Harpagana. Dziekuję, że komuś się chce, że trzyma poziom i niepowtarzalną atmosferę. Woluntariusze w poprzednich edycjach przeważnie byli mili, ale w tej edycji muszę powiedzieć, że jakoś specjalnie odczułem tę sympatię od nich płynącą. Wielka życzliwość. Podziękowania należą się im, jak również wszystkim innym zaangażowanym w zorganizowanie Imprezy.
Po H-36 dziękuję też innym:
1. Osobie, która w Bazie, w szatni przed prysznicami znalazła mój telefon komórkowy i odniosła do Informacji. To są właśnie Harpaganowicze!
2. Andrzejowi Ł. za pożyczenie butelki Power R. Po zgubieniu swojej na trasie miałbym poważne problemy.

Ja również dziękuję za kolejny harpaganowy weekend, za atmosferę, za wysiłek, za starania żeby wszystko przebiegało jak najsprawniej - kapitalną rzeczą są zdjęcia na stronie rwm, które pokazują ile pracy jest w ostatnich godzinach przed rozpoczęciem rajdu:)

Szczególnie chcę podziękować ekipie z PK7 na trasie pieszej - za sympatyczny uśmiech i łyk wody:)

Dołączam się do podziękowań dla organizatorów. Harpagan to świetna sprawa - dwa dni w roku, na które się czeka z niecierpliwością.
Dziękuję również moim kompanom z trasy: Romanowi, Dareckiemu i Mickey'owi i proszę nie próbować odbierać mi przyjemności jeżdżenia w tramwaju. W tej chwili to dla mnie sedno tej imprezy. Jadę, rozmawiam, zdobywam punkty, a potem się gubię.... :)