To moja ulubiona kawiarnia, w której już od dobrych siedmiu lat spotykam się ze znajomymi i przyjaciółmi. Uwielbiam klimat, kulturę, muzykę i wystrój tego miejsca - stare meble, wielkie lustro w złotej ramie, miękkie kanapy, pianino i starą szafę przerobioną na sofę do siedzenia. Sala na dole, w której można palić, to wspaniały ukłon w stronę klientów (rzadkość w trójmieście), a na górze czyste powietrze dla niepalących. Tych, którzy dymu nie lubią i tak zachęcam, by na chwilę zeszli na dół - zawsze wiszą tam ciekawe obrazy! Polecam ciasta, latte i oczywiście pyszne herbaty o uroczych nazwach, zwłaszcza "Maleństwo". Anioł zawsze będzie mi się kojarzył z mnóstwem miłych chwil. Chodzą tam i nastolatki, i emeryci - to miejsce przyjazne każdemu Gdynianinowi oraz gościom : )