Polecam - polecam - polecam
To było moje drugie podejście do pierogów z Mandu. Pierwszy raz miałam okazję kosztować ich na ul. Elżbietańskiej, gdzie pomimo pory na stolik czekaliśmy może 3 minuty (może też dlatego, że byliśmy we dwoje). Zamówiliście swoje porcje + lemoniadę a'la Mohito. Na samym początku smaki średnio nam zasmakowały ale po jakimś czasie zorientowaliśmy się, że dostaliśmy zamienione porcje :) Po zamianie okazało się, że są bardzo dobre! Oczywiście nie daliśmy rady zjeść wszystkiego na miejscu, więc Panie zapakowały pozostałe na wynos. I, co najlepsze, kolejnego dnia pierogi zachowały swój smak, a może nawet były lepsze, bo smaki się przegryzły.
Dziś natomiast byliśmy na ul. Kaprów, na stolik również nie czekaliśmy zbyt długo pomimo pory obiadowej. Na samo złożenie zamówienia czekaliśmy 10 minut, na przygotowanie ok. 30 minut. W smaku pyyycha - mój Partner zadowolony z ciasta drożdżowego z łososiem (farsz wyglądał pięknie!), moje z mięsem mielonym, kapusta i borowikami również trafione w punkt, przyjaciele wybrali z szynką i serem (taki standard) i też nie wyszli głodni. Nie można narzekać ani na brak farszu czy jego małą ilość, ani na to, że potrawy są ciepłe. Na pewno tam wrócę i polecam.
Dziś natomiast byliśmy na ul. Kaprów, na stolik również nie czekaliśmy zbyt długo pomimo pory obiadowej. Na samo złożenie zamówienia czekaliśmy 10 minut, na przygotowanie ok. 30 minut. W smaku pyyycha - mój Partner zadowolony z ciasta drożdżowego z łososiem (farsz wyglądał pięknie!), moje z mięsem mielonym, kapusta i borowikami również trafione w punkt, przyjaciele wybrali z szynką i serem (taki standard) i też nie wyszli głodni. Nie można narzekać ani na brak farszu czy jego małą ilość, ani na to, że potrawy są ciepłe. Na pewno tam wrócę i polecam.