Jestem po pierwszym roku Zarządzania i Inżynierii Produkcji na tej uczelni.
Poziom niezły, atmosfera i wykładowcy fajni.
Jedyny minus(dla mnie) to lokalizacja w Gdańsku, przez co mam trochę męczący dojazd.
Jeśli ktoś ma pytania dotyczące tego kierunku to chętnie odpowiem ;)
xnamee@wp.pl

Witam.

Chciałabym studiować Zarządzanie i Inżynierię Produkcji. Miewam się już z tym zamiarem 3 rok (heh). I jakoś nie mogę się wybrać. Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć, czy jest tam ciężko z egzaminami? Czy należy się nastawić na zakuwanie, czy raczej rozumienie wykładanych przedmiotów? Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc w podjęciu decyzji.

Z egzaminami jest różnie, jednym idzie łatwo a inni zaliczają do skutku ;)
ale jeśli ktoś poważnie podchodzi do nauki to da sobie radę.
Z moich obserwacji wynika, że problemy mają zazwyczaj leserzy ( jakieś 70% grupy ;p)
Przedmioty w większości są na zrozumienie ale spokojnie można się ich nauczyć. Wykładowcy wszystko tłumaczą.
Przedmioty na typowe wkuwanie też są.
Pozdr.

Czy jest możliwość studiowania tego kierunku w Gdyni?
Niestety na stronie uczelni, nie mogę znaleźć tej informacji.

W Gdyni niestety nie, ale można ten kierunek studiować w Kartuzach lub w Gdańsku;)

Mam pytanie o takie przedmioty jak fizyka, mechanika i termodynamika czy ciężko je zaliczyć?? jak wygląda egzamin??

Jak się studiuje ten kierunek w Kartuzach?

Ja mam inne pytanie? Czy ta uczelnia ma szansę w ogóle jeszcze działać? Wydaje mi się, że w mediach mogą pisać różne rzeczy, ale nawet w dziennikarskiej półprawdzie znajdzie się sporo prawdy, czyli macie chyba tam niezły bajzel? A jak sytuacje odbieracie wy studenci? Nie boicie sie, że trzeba szukać innej uczelni? Cz nie czytacie prasy:) W sumie to chyba nawet lepiej, będzie bliżej do centrum Gdańska, mniej czasu na przejazdy:) Ale tak już na serio to czy jest tutaj jakiś student, który może opisać jak to zamieszanie widzą od środka? No bo dobrze chyba zatem nie jest? Pozdrawiam serdecznie.

O jakim zamieszaniu mówisz?
Pozdr.

Zamieszanie na pewno jakieś jest...na pewno!!!
Pracownicy widać że poddenerwowani...jacyś tacy...no nie wiem...kiedyś tam była inna atmosfera. Panie w dziekanacie jakieś takie zawalone...ciągle biegają...obsługują studenta na miejscu...a w miedzyczasie telefony odbierają...i w końcu to czekanie jest wieczne!! No bo kto jest ważniejszy...stojący przed nimi człowiek...czy telefon?? Nie rozumiem tam trzeba każdy telefon odebrac czy co??????

o jakie zamieszanie chodzi? i czy to aby na pewno chodzi o tą uczelnię?