Położna - Zaspa

Pytanie głownie do mam, które rodziły na Zaspie.
Moja teściowa bardzo namawia mnie, abym opłaciła sobie położną - ona ma namiar na podobno "anioła"... a ja się zastanawiam, czy to rzeczywiście potrzebne?
Jak Wy byłyście "potraktowane"? Czy teraz po porodzie możecie doradzić, czy warto mieć swoją położną w tym szpitalu, czy też to zbędny wydatek no bo i bez koperty byłyście dobrze potraktowane.
Teściowa tłumaczy się tym, że dzieki dobrej położnej można szybciej urodzić i w bardziej godziwych warunkach....

Doradźcie proszę....

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Oczywiście, że patologii nie można tolerować. A co to jest patologia? Odstępstwo od normy. I przekroczenie prędkości też jest przekroczeniem norm więc to też należy tępić. A nie wybierać tylko to, co nam pasuje. Jak kogoś tak bardzo razi korupcja u pań położnych, to tym bardziej będzie raziło przekraczanie prędkości, bo może być przyczyną ono przyczyną niebezpieczeństwa na drodze, a może nawet czyjejś śmierci. Wystarczy właczyć TV i posłuchać co mają do powiedzenia policjanci o wypadkach - często przyczyną jest prędkość. A taka położna to rzeczywiście wywołuje sytuację niebezpieczną dla otoczenia. Tę patologię (w postaci opłaconej położnej) to storzył sam system, a nie ludzie. Niech nam państwowy szpital zapewni minimum komfortu przy porodzie, to nikt nie będzie myślał o prywatnej położnej. Sama usłyszałam w szpitalu na Zaspie (bo myślałam, że tam będę rodzić i chodziłam tam do szkoły rodzenia), że w nocy na dyżurze są dwie położne a porodówek 5 albo 6. I może się tak zdarzyć, że będzie rodziło 6 pań jednocześnie i wówczas położne biegają od sali do sali. Jeśli coś takiego słyszę i mam przed sobą widmo, że będę rodzić (a już w ogóle pierwsze dziecko, kiedy jestem "zielona") ale nie będzie mogła być przy mnie polożna, bo akurat cztery inne babki rodzą a ona się nie rozdwoi, to nawet się nie będę zastanawiać, czy mieć czy nie mieć swojej położnej. Bo chcę mieć pewność, że jak zacznę rodzić, to ktoś kompetentny przy mnie po prostu będzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Różnica jest bardzo czytelna. Przekroczenie prędkości to wykroczenie do 500 zł ogólnie, a korupcja to przestępstwo, do wielu lat więzienia.

Parę złotych? Conajmniej kilkaset, podobnie jak płacenie lekarzom za tzw. cesarki na życzenie.

To sąd ocenia stopień szkodliwości danego przestępstwa, a nie Ty.

Patologie należy tępić, a conajmniej je negować, a nie jeszcze tolerować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: położna - Zaspa

To wcale nie jest bzdurne porównanie. Jedna i druga sprawa jest regulowana przez prawo, a za jego złamanie są odpowiednie sankcje. Ponury, sam przytaczałeś jakiś paragraf na korupcję i że trzeba takie kobietki przekazywać odpowiednim służbom. Otóż na przekraczanie prędkości też są paragrafy i też powinny być przestrzegane. Bo niby dlaczego panie położne, które sobie kilka złotych dorobią trzeba piętnować ale już kierowcy, który jedzie szybciej niż powinien, już nie? Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? Rodzić nigdy nie będę to należy taką korupcję z całą bezwzględnością karać ale że jestem kierowcą i czasami zdarza mi się wcisnąć gaz za mocno, to takie łamanie jest dopuszczalne? Jak to się mówi, nie można być do połowy w ciąży i wybierać tylko te przepisy, które nam akut=rat pasują.
Żeby była jasność, nie popieram kaorupcji i wolałabym, żeby żadna z pań nie płaciła położnej za pomoc przy porodzie. Ale żeby tak było, sytuacja musiałaby wyglądać inaczej w naszych szpitalach a na to szans większych nie ma. I choćbyś nie wiadomo jak się starał, to szpitale nie zwiększą ilości etatów, nie zapewnią na nocnym dyżurze tylu położnych, ile porodówek. A my musimy urodzić tu i teraz, i radzimy sobie jak możemy, by w tym trudnym czasie, jakim jest poród sobie pomóc.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Co to za bzdurne porównania? Przekroczenie prędkości porównywać z łąpówką za pomoc przy porodzie?

Każdej rodzącej w ten sposób hipokrytce życze, aby poczuła że ktoś inny mógł wtedy potrzebować dodatkowej pomocy, a nie miał pieniędzy.

Jak w tym kraju ma być lepiej jak toleruje się taki syf?

Jak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: położna - Zaspa

Rodziłam bez położnej, ale w szpitalu, gdzie nie ma takich praktyk. Jednak, gdybym miała rodzić na Zaspie, to bym zapłaciła za polożną. I niech Ponury gada sobie co chce. Pytanie czy on też taki praworządny zawsze... Czy nigdy np. nie przekroczył prędkości? A to stwarza zagrożenie dla innych. Nie krzyknął nigdy na dziecko, żonę, kogokolwiek? To przemoc psychiczna, też tępiona przez prawo. Jednak, jak się zapłaci położnej, to już najlepiej ścigac to z urzędu, bo to takie niebezpieczne dla innych przestępstwo. Kurcze, mamy takie a nie inne realia w Polsce. Być może płacenie polożnej hamuje proces zmian, ale kobieta ma rodzić tu i teraz, i nie będzie czekała na poród aż coś się w tej materii zmieni. A poród (wiem z doświadczenia) jest na tyle trudnym, wyjątkowym przeżyciem, że lepiej dla kobiety, jak ma wsparcie takie, jakie według niej jest najlepsze. W sytuacji, kiedy się słyszy, że w oblożonym szpitalu, położne są dwie, trzy na ileś rodzących, fajnie jest mieć komfort, że jest ktoś, kto zajmie się tylko nami. W UK na porodówce jest tyle położnych na dyżurze nocnym ile sal porodowych, żeby jedna położna nie musiała biegać do różnych kobiet. U nas niestety tak nie jest. I dlatego kobietki radzą sobie "po swojemu", bo muszą rodzić tu i teraz, a nie za 100 lat, kiedy może sytuacja będzie wyglądała inaczej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: położna - Zaspa

Co, nadal popieramy korupcję, a potem jęczymy jak to jest źle w RP? Hipokrytki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Witam! Urodziłam na Zaspie dwójkę dzieci. Jedno w 2009 r. a drugie w 2010. Też zastanawiałam się nad tzw:"swoją położną". Według mnie opieka jest profesjonalna bardzo. Co prawda przy drugim porodzie akurat nocą - trafiła mi się niezbyt komunikatywna położna - ale w sumie robiła co do niej należy. Gdybym miała rodzić kolejny raz- też wybrałbym Zaspę i nie opłacała własnej położnej. Za to bardzo nie podobało mi się zachowanie lekarza na izbie przyjęć. Gdy przyjechałam parę dni przed terminem z bólem- który okazał się fałszywym alarmem - zostałam zbesztana jak dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Witam serdecznie, czy w dalszym ciągu mozna mieć swoją położną do porodu, rodziłam w 2008 roku syna i wtedy miałam położną na zaspie, a teraz zastanawiam sie czy jest to dalej mozliwe -termin na sierpień 2012
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Rodziłam z p.Ola-miła.
"ruda" z poporodowej BOMBA Babeczka!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Ja rodziłam na zaspie przez CC co do położnych moje zdanie jest takie sa tam położne i "położne" ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

pierwsze dziecko rodziłam właśnie na Zaspie, teraz jestem w ciąży z drugim dzieckiem i bardzo zastanawiam się gdzie teraz urodzę. Za pierwszym razem - to był horror, ja i dziecko żyjemy dzięki lekarzowi , który przyszedł na obchód poranny i zobaczył że wciąż nie urodziłam ( rodziłam 18 godzin ), moja pani położna to jedna wielka pomyłka, zamiast wsparcia i pomocy usłyszałam wyzwiska i wściekłe teksty w stylu : wyrodna matka, morduje siebie i dziecko, może byś w końcu urodziła ,,, to najdelikatniejsze słowa. Dlatego uważam , że "swoja" położna to podstawa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Odezwał się Ten, co nigdy nie miał bóli partych...i mieć nie będzie niestety...a szkoda:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Witam!
Bardzo proszę o namiar na dobrą położną z Zaspy . Z góry dziękuję i pozdrawiam. Małgośka (malgosik555@tlen.pl)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

W końcu propozycja jakiegoś legalnego wyjścia z sytuacji. Ostatnio sprawa tej Szwedki pokazuje, czym może skończyć się nielegalny zabieg, w tym poród. W razie komplikacji robi się niezła afera...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: położna - Zaspa

Zapraszam do zapoznania się z terminem DOULA (osoba towarzysząca w porodzie - często położna) i w razie potrzeby skorzystania z jej usług :)
http://www.supermama.boo.pl
Gorąco polecam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Fajnie słyszeć takie pozytywne opinie:) Ja również zdecydowałam się na Zaspę. Mam planowane cc ze wskazań, ale nie znam jeszcze terminu. Pewnie w okolicach 14.10 (termin z USG), chyba że mała zdecyduje inaczej:):) Mam tylko nadzieje, że będzie akurat mój dr prowadzący z Zaspy:)

pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Rodziłam na Zaspie w sierpniu. Na porodówce babeczki zmieniały się cały czas. Też myślałam że będzie przydzielona jedna a tu kilka przychodziło. Ogólnie były średnio miłe ale stwierdziłam że nie są od tego żeby się nade mną rozczulać. Swoją pracę wykonywały prawidłowo (no, może częściej powinny zaglądać do mnie bo gdybym leżała sama, a była ze mną siostra, to chyba bym narzekała że za rzadko zaglądają). Położna która odbierała poród chociaż na początku wydawała się niemiła okazała się baardzo sympatyczna. A na poporodowej sali wszystkie babki są super!!! Ta ruda Pani to chyba położna Mariola - anioł kobieta! Ale naprawdę wszystkie są super. Ja akurat zawracałam im głowę często bo miałam masę pytań i nigdy nie odesłały mnie z kwitkiem - nawet w środku nocy. Jak wychodziłam to akurat miała zmianę ta pani Mariola. Kupiliśmy im z mężem czekoladki i kawę, tak w ramach podziękowań. A ona do nas "Wróćcie tu do nas dzieciaki" (w sensie że z drugim dzieciaczkiem mamy wrócić ;)). Kto wie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Rodziłam ponad 2 lata temu na Zaspie. Przyjechałam ze skurczami i rozwarciem 5cm o północy. Pani w izbie przyjęć powiedziała, że połowa porodu za mną :P Bardzo się ucieszyłam, bo prawie nie bolało :P Niestety mimo skakania na piłce i worku do 6 rano żadnego postępu.

O 8.00 przyszła położna (ruda i taka bardzo konkretna), która zajrzała w kartę zapytała retorycznie "czemu to i to nie jest zrobione?" zarządziła chyba oksytocynę, bo gdy "coś" mi w żyłę podali to wszystko nabrało tempa i intensywności. Urodziłam o 10.20.

Przez całą noc (od 24.00 do 8.00) przychodziły różne położne - sprawdzać rozwarcie i tętno płodu. Zapamiętałam jedną - Pani ok. 50 b.krótkie jasne tlenione włosy.
Czy tak często zmieniają się tam dyżury (w co wątpię) czy nie przydzielają sobie swoich rodzących i zamieniają się opieką?
W każdym bądź razie jakbym od razu trafiła na "Rudą" to mam wrażenie, że urodziłabym z biegu, a Pani tleniona to chyba nie chciała, żebym urodziła na jej dyżurze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Rodziłam 1,5 roku temu i położna sama zaproponowała pozycję na boku więc chyba można inaczej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: położna - Zaspa

Dziewczyny, a w jakich pozycjach rodziłyście? Czy tylko można tam leżąc na plecach?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

przeprowadzka !!?? (40 odpowiedzi)

Sprzedaliśmy dom, kupiliśmy drugi. Musimy się przeprowadzić... Czy zamawiać firmę...

Leszczyńskich (8 odpowiedzi)

Położenie osiedla gwarantuje dostęp do pełnej osiedlowej infrastruktury i szerokiego wachlarza...