Re: Polskie Getto-Gdańskie przymoze i zabianka
> A inteligencja na tyn Forum, czyz nie robilaby tego samego
> gdyby tylko byla taka fizyczna mozliwosc. Co za roznica cenzura
> czy lapa w pysk dostac.
Uważam, że się grubo mylisz i dotyczy to tzw. całokształtu - również Twoich antyglobalistycznych poglądów. Inteligencja ma to do siebie, że nie posługuje się przemocą fizyczną. Na ogół Pan Bóg rozdziela nierówno : jednym więcej rozumu, innym siły fizycznej. Mówimy "głupi ale silny" nie bez powodu. Antyglobaliści istnieją i nie da się temu zaprzeczyć, ja tych poglądów nie podzielam. Lubię jako-taki porządek i myślę, że takich ludzi jest więcej. Nawet tzw. wychowanie bezstressowe odchodzi w siną dal, bo się nie sprawdziło. "Róbta co chceta" też mi nie pasuje, nie chcę się powtarzać, bo dość długą konwersację na ten temat prowadziłeś z USEREM i K-25, ja podzielam ich zdanie. Myślę, że zupełnie opatrznie pojmujesz pojęcie cenzury, a ja te czasy pamiętam doskonale. Na telefon (zwykły, stacjonarny) czekałam 20 lat, tj. do czasu upadku komuny (oficjalny powód - brak nowej centrali w centrum jednej z większych dzielnic Gdańska). O "komórkach" nawet się wtedy nie śniło. I TO BYŁA PRAWDZIWA CENZURA - uniemożliwienianie kontaktu między ludźmi. A znasz to : "rozmowa kontrolowana" ????? I o czym Ty mówisz dziś, gdy klepiesz sobie, co Ci ślina na język przyniesie, a gdy przekroczysz granice przyzwoitości, to Cię przyblokują, a Ty - nowy nick i daaaalej trujesz swoje androny. Nie przeskoczysz pewnych spraw, świat jest UPORZĄDKOWANY, nawet głupie pszczoły mają w swojej społeczności ścisły podział ról : od czego innego jest matka, od czego innego robotnica, a i trutnie istnieją, niestety...
Wielonickowość - którą akceptujesz - uważam za kretyństwo. Czemu ma służyć? Zmyleniu wszystkich wokół? Przecież poglądów nie powinno się zmieniać jak rękawiczki, więc jaki w tym cel? Jak dla mnie, to pospolite tchórzostwo.
Pisałeś o tzw. "równym podziale dóbr", a co to oznacza? Zwykła komuna, jedni pracują za dwóch, by utrzymać armię nierobów (należy się, bo żyję). Też zupełnie się z tym nie zgadzam, co nie oznacza, że ludziom pokrzywdzonym przez los nie należy pomagać.
Również nie przypominam sobie, bym należała do tych, którzy posługują się wulgaryzmami (przodownikiem się nie czuję). Bądź łaskaw to zauważyć, bo oprócz stwierdzenia zaistnienia "wrzodów na dupie" więcej grzechów nie pamietam. Amen.
0
0