Treść opinii:
Tragiczna obsługa recepcji
Witam serdecznie , nie jestem wymagającą osobą , ale uważam że jak na prywatną opiekę zdrowotną to jakieś standardy powinny być podtrzymane. Głównie mam zastrzeżenia co do bałaganu jaki panuje na recepcji a konkretnie na II piętrze, Pani w rudych włosach- młoda , jest bardzo nie sympatyczna, nieogarnięta, wolna i bardzo lekceważąca pacjęta.Była tam 2 razy i więcej nie skorzystam, proszę o wszystko pytać po kilka razy, spr.swoje dane na wszystkich dokumentach, i pytać ile co kosztuje bo potem człowiek marnuje czas, zdrowie i energię tylko dlatego że ktoś nie potrafi lub nie chce wykonywać swojej pracy lub robi to za karę.Takie osoby nie powinny pracować w recepcji, brak kompetencji !!!!!!!dodatkowe opłaty za usługę , która podobno jest w pakiecie!!!

Całkowicie popieram - fatalna obsługa recepcyjna, na parterze również.

Zgadzam się w 100%. U mnie jednak poszło to znacznie dalej. Pani z recepcji nie wydała mi wszystkich wyników dotyczących biopsji, pomimo tego, że gdy je odbierałam podejrzaną wydało mi się treść wyniku i dopytywałam czy to na pewno wszystko. Pani z recepcji zapewniła mnie, że tak i z tym mam udać się do lekarza. Gdy przyszłam już po wizycie u lekarza specjalisty (w AM) i z informacją, że jednak nie dostałam szczegółów badania histopatologicznego (bez tego nie można stwierdzić czy nowotwór jest złośliwy czy nie), nie było przeprosin tylko teatralne gesty ze strony pani z recepcji, która zaprzeczała, że to ona mnie obsługiwała. Po chwili niespodziewanie sobie przypomniała. A kierownik obsługi klienta zaproponowała mi w zamian wizytę u swojego specjalisty, tylko nie endokrynologa, ale internisty. To jest chyba jakiś żart! Szkoda tylko, że nie za darmo, ale za prawie 200 złotych. Zdecydowanie odradzam korzystanie z tej placówki, obsługa jest niepoważna, do wymiany. Nie mam żadnych zarzutów do samego badania- doktor Siewruk-Kalicka.

To wstyd, żeby placówka o takiej renomie zatrudniała jako endokrynologów przyuczonych internistów, a nie prawdziwych specjalistów - a tak jest, niestety. Zapisano mnie do endokrynologa, a na pieczątce na recepcie nie było informacji, że lekarz posiada taką specjalizację i gdy o to zapytałam, okazało się, że to tylko specjalista chorób wewnętrznych, a nie endokrynolog.