Gabinet od 8.00. Jest 9.00 I wlasnie w tej chwili wszedl lekarz. Jestem tu kolejny raz z przewlekle chorym mezem. Na korytarzu pacjenci po zabiegach. My czekamy od 7.00. Wszyscy zmeczeni I nerwowi. Pacjenci twierdza, ze to standard,ze zawsze lekarze sie spozniaja. Jestem w stanie zrozumiec 5, 10 min, ale godzine kazdego dnia to juz przesada.