Re: Porażka
Miałam okazje załatwiać w 2009 roku dwie sprawy w Informacji, Pani malo tego, że mnie udawała, że nie widzi bo była zajeta rozmową i jedzeniem z koleżanką, to jak porosiłam czy ktoś przy tym stanowisku obsługuje usłyszałam niemiłe słowa, warkot, może bełkot i straszne oburzenie, ale mało tego pewnie chciała się odgryżć, że przeszkodziłam to była tak niesamowicie niekompetenta, że brak słów, jest to osoba ok. 55 lat, i jest zawsze tak apatyczna, może czas ja wymienić, ja byłam wieloletnim pracownikiem Urzędu ale nigdy nie śmiałabym tak traktować klientów, a przez 14 lat pracowałam na obsłudze klienta firmowego w banku i tam był szancunek dla klienta, inaczej grozoło zwolnieniem dyscyplinarnym
2
0