Porażka
Wraz z narzeczonym i znajomymi postanowiliśmy spędzić niedzielny wieczór w ciekawym, nowym miejscu. Udaliśmy się więc, po raz pierwszy i OSTATNI na "statek" zacumowany na Motławie. I wyszliśmy stamtąd bardzo szybko.
Obsługa to chyba jakiś żart? Kelnerka nie miała bladego pojęcia o karcie. Nie dość, że wprowadziła mnie w błąd, to jeszcze przyszedł "kucharz" i powiedział, że "doniesie mi ogórka do sałatki"... No po prostu żenada. Dodatkowo dostaliśmy porcję frytek, której nie zamawialiśmy, a na talerzu zamiast surówki (która widnieje w karcie!) dostaliśmy ubogą sałatkę. Nie otrzymaliśmy również paragonu fiskalnego! A to jest złamanie prawa! Nie polecam nikomu!!
Obsługa to chyba jakiś żart? Kelnerka nie miała bladego pojęcia o karcie. Nie dość, że wprowadziła mnie w błąd, to jeszcze przyszedł "kucharz" i powiedział, że "doniesie mi ogórka do sałatki"... No po prostu żenada. Dodatkowo dostaliśmy porcję frytek, której nie zamawialiśmy, a na talerzu zamiast surówki (która widnieje w karcie!) dostaliśmy ubogą sałatkę. Nie otrzymaliśmy również paragonu fiskalnego! A to jest złamanie prawa! Nie polecam nikomu!!