Poród Swissmed 2

Zakładam nowy wątek. Link do poprzedniego:

http://forum.trojmiasto.pl/Porod-Swissmed-t112206,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Dokladnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

widze ze forum ucichło, szkoda. Miło się śledziło relacje. jak widac wszystkie zainteresowane mają już dzieciątka na świecie i z pewnością pozytywne opinie o swissmedzie :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

podbijam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

karolla
niczym się nie przejmuj:)
powiem Ci tak, dla mnie osobiście bardziej nieprzyjemne jest pobranie krwi niż znieczulenie w kręgosłup - bólu nie ma w ogóle, to coś jakby kąśnięcie komara, potem przy podawaniu leku czujesz lekkie rozpychanie, rozpieranie i ot tyle, następnie po lędźwiach i pupie "idzie" takie przyjemne ciepełko, mija 10 minutek i maluch jest juz przy Tobie:)
o wiele większy dyskomfort jest przy badaniu ginekologicznym przed cc albo przy zakładaniu cewnika:)
ale ogólnie wszystko wspominam bardzo pozytywnie - ciężko jest potem, ja jeszcze ruszam się jak paralityk, a to już dwa tygodnie; ale cóż, coś za coś;)
w razie pytań chętnie odpowiem
:)
pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

dziękuję bardzo, malutki jest narazie bardzo grzeczny i kochany... życzę szybkiego rozwiązania, aby nie męczyć się w tym upale...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

ola gratuluje bardzo serdecznie :) kolejna zadowolona mamusia...pocieszylas mnie bardzo :) powodzenia z Maluszkiem zycze :) wszystkiego dobrego dla Was
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

hej dziewczyny ja też już jestem po...Franuś 3720, 55cm długi podsumowując z grubsza... zaczęlo sie sn a skończyło cc, dr chmielewski mnie prowadził... i jestem z niego zadowolona..tylko swissmed następny dzidziuś tylko tam.. polecam w 100%... tak jak koleżanka pisała wcześniej... dzwoneczek i pielęgniarka w sekunde jest obok ciebie... z tym jedzeniem podczas karmienia piersią to prawda jakoś nie bardzo przywiązują do tego wage... ja teraz nawet nie wiem co mogę a czego nie... ale najllepsza rada to po prostu uważać i pomału wprowadzać do diety metodą czy zaszkodzi malcowi czy też nie... wiadomo nic smażonego... nic wzdymającego... z owocami mam tylko duży problem narazie jem jabłka TYLKO... a co jeszcze można??? każdy mówi co innego... ale dobra tyle o diecie... reszta bez zastrzerzeń... może dlatego że dawałam sobie rade z wszystkim sama... nie oddałam dzidzi na noc, bo fakt na pewno by ją dokarmiali... a po cc od razu prosiłam o pomoc w przystawieniu trzeba się nie bać mówić i pytać... wyszłam na 4 dobę, ale mogłabym tam być jeszcze dwa tygodnie... takie warunki że szok... no ale wiadomo w domu najlepiej... myślałam że będę długo do siebie dochodzić, ale naprawde zniosłam to super, wiadomo pare dni na przeciwbólowych a teraz to jedynie narzekam na ból pleców i czasem blizna boli ale to rzadkość ogólnie chyba nacięte krocze to większy ból niż to co ja przechodzę... ale to każda kobieta inaczej... zależy od budowy, organizmu i wogole... mam bardzo cieniutka kreske i nie bedzie wcale widoczna... bardzo długo dochodziłam do tych 4,5cm masakra to była... a te skurcze pod koniec co 2-3min myslałam że się wykończę... to oddychanie nie pomagało wogóle... nie można było się skupić na niczym... no i wtedy zapadła decyzja... szyjka mi sie rozszerzyła ale kanał rodny nie bardzo więc lekarz stwierdził że nie dam rady urodzić sn bo za duże dziecko (na usg 3660).. mogłoby sie skonczyc ewentualnie kleszczamii albo próżnociąg...wiec sie nie zastanawiałam... tylko szybko cięcie chciałam... to jest znieczulenie zewnątrzoponowe czyli świadomość zachowana... tak szybko im to poszło... znieczulenie dają w kręgosłup (nie bolało mnie prawie nic) ukąszenie jakby... u siebie w szpitalu bałabym się że źle się wkują czy coś... jestem bardzo zadowolona... dziecko było wyciągnięte w ciągu 10 min, już krzyczało od razu, zostało odśluzowane a potem mi je pokazali... niesamowity widok...:):):):) aż łzy mi dopływają same do oczu jak pomysle... mały cudak... jakbyście miały jakieś pytania to słucham... chętnie odpowiem.,, powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

nic nie boli :)tylko samo wkłucie znieczulenia jest nie zbyt przyjemne. Strach jest ale z perspektywy czasu naprawde nie ma sie czego bac :)a zaznaczam ze mam maly prog odpornosci na bol :)Chyba emocje zwiazane z dzidzia niweluja bol ;)tak u mnie bylo :)powodzenia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

szymelek gratuluje :) :) teraz moja kolej...juz w przyszla srode jade i troszku sie bojeeee... :) powiedz mi czy to cc jest bolesne? to znaczy czy boli samo ciecie? bo wiadomo, ze potem boli ale czy sam zabieg tez? ja mam wielkiego stracha jak o tym pomysle... ")
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

hej dziewczyny
my z maluszkiem jesteśmy już od soboty w domku - nareszcie;)
co do moich doznań z pobytu w Swissmed - sa plusy i minusy; wydaje mi się, że jak na 5500 zl moglo by być troszkę lepiej;
fajne sale poporodowe - leżalam sama w dwójce, fajne łóżka, dzwoneczek, możliwość bycia partnera przy Tobie prawie cały czas, niektóre pielęgniarki i lekarze do rany przyłóż, ale niektóre to masakra:(
bardzo nie podobała mi się kwestia ustalenia co mogę a czego nie mogę jeść przy karmieniu piersią - każda, dosłownie każda położna czy pediatra mówiły co innego - od opinii skrajnych, że to tylko w Polsce się wydziwia z dietą, że można jesć wszystko po takie, że prawie nic;/
kwestia karmienia i dokarmiania - zamiast pomagać wymigują się tekstem, że trzebaby dokarmić, bo nie mamm jeszcze pokarmu, a maluch może się odwodnić;/
w posiłkach podawanych na oddziale były rzeczy, których teoretycznie nie powinno się jeść karmiąć piersią - mój synek i jeszcze jeden dzidziuś dostały takiej kolki po sałacie z sosem z cytryny, że nie spali całą noc;/
niektóre pielęgniarki byly dość nie miłe - zwlaszcza jedna od dzieci, nie wiem jak się nazywała, dość mloda, czarne włosy, całkiem ładna - miała akurat dyżur nocny - po rozwichrzonych wlosach, które były wcześniej spięte i rozpiętej z tyłu spódnicy odniosłam wrażenie, że nockę zamiast na pracy spędza na chędożeniu z jakims lekarzem - mój mały miał akurat kolkę, bylo upiornie gorąco, ja miałam temperaturę i kroplówke przeciwzapalną - maluszek płakał, a ja nie wiedziałam co robić - ona ograniczyła się do zawinięcia go w rożek i pieluchę (gdzie bylo bardzo ciepło) i tekstu, że wszystkie kobiety muszą przez to przejść... b.k.
co jeszcze to kwestia przegrzewania maluszków - co pielęgniarka to inna opinia, jedna kazała ubierać w samego pajaca, inna po dwóch godzinach przynosiła malucha opatulonego jak na syberyjskie mrozy
jakoś ogólnie brak spójności, jakiejśc jedności - rozbieżności prawie we wszystkim
pediatra mało przyjemna, podobnie Pani neonatolog
pomijam już takie pierdoły jak np. brak wody w saturatorze, brak smoczków, bo akurat się skończyły i mąż musiał sam kupować w aptece czy brak paczki z próbkami dla maluszka przy wyjściu ze szpitala

to narazie tyle
w razie czego pytajcie;)
ogólnie samo cc przeprowadzone szybko i sprawnie, bez żadnych zarzutów - rach ciach i po sprawie, super Pani anestezjolog, operował mnie dr Kijuć
niektóre pielęgniarki super - mała blondynka do dzieci, wysoka blondynka do dzieci, położna - starsza w krótkich włosach, fajni lekarze, sprzątaczka super miła kobieta, sprzątane codziennie - pokój i łazienka, jedzenie całkiem smaczne - choć nie pod kątem kobiet karmiących

pozdrawiam Was ciepło
zielonakoniczynko - niesttey się minełyśmy;)
gratuluję i pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Na pewno warto poprosić żeby pielęgniarki pokazały jak ułożyć dziecko do karmienia, ja po CC miałam duży problem żeby ułożyć i przystawić (duży biust i rana) i sporo skorzystałam. A tata niech się przygląda, żeby w domu mógł wspierać mamę i dzidziusia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

mi akurat jakos bardzo nie zalezy na karmieniu piersia...to znaczy jak dam rade to bedzie super, jak nie to bede sciagala i karmila butelka a jak i to mi sie nie uda zostaje mleczko modyfikowane.. ale fajnie, ze o tym mowicie bo kompletnie sie na karmieniu nie znam a teraz wiem na co zwrocic uwage :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

hej
potwierdzam opinie zielonej koniczynki o pediatrze - koszmarna baba. wiedza o karmieniu piersią na oddziale bardzo marna. to jest moje drugie dziecko więc jestem obcykana z tematu i wiem że kluczowe jest niedokarmianie w pierwszych dniach życia dziecka. ono tak naprawdę tego nie potrzebuje, jest tak opite wodami płodowymi że przez pierwsze dwie doby naprawdę niczego nie potrzebuje poza tym żeby pociumkac i wzbudzić w mamie tą laktację.
do mnie dwa razy dziennie przychodziły pielęgniarki i pytały czy mi starcza pokarmu. no po prostu super wsparcie! ale że tak powiem nie dałam się zbić z tropu i absolutnie zakazałam dokarmiania. no i teraz nie mam żadnych problemów - pokarmu full.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

zielonakoniczynko gratulacje serdeczne :) :) dzieki za relacje, ja sie po malutku juz szykuje i nastawiam psychicznie do mojego dnia :) dzieki, teraz wiem czego moge sie spodziewac :) wszystkiego dobrego dla Was i dzieciatka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

ja urodziłam 3.07, wrażenia mam mieszane, podobnie jak basia707. Sam poród i położna - rewelacja, generalnie opieka położnych bdb. Za to z pielęgniarek pediatrycznych nie jestem zadowolona. Dziecko było dokarmiane, bo najpierw byłam na kroplówkach, potem kazali mi odstawić z powodu żółtaczki, ale dobrych wrażeń z nauki karmienia, podstawowej opieki nad dzieckiem nie mam. Najgorsza jest pani pediatra-neonatolog, robi swoje, to fakt, ale jakakolwiek prośba by dodatkowo spojrzała na dziecko, albo by coś doradziła kończyła się fochem. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale nie polecam kontaktów z tą panią. Warunki przebywania bdb, jedzenie pyszne, za to jest jakiś problem ze sprzątaniem. Rodziłam w sobotę nad ranem, a salową z mopem zobaczyłam dopiero w poniedziałek. Była też bardzo niezadowolona jak prosiło się ją o wymianę worków na śmieci. Personel też jest różny, niektóre położne super, z innymi bałabym się rodzić. Generalnie, na pewno lepiej niż w szpitalu państwowym, ale za takie pieniądze można było spodziewać się czegoś lepszego. Do lekarzy nie mam zastrzeżeń - wszyscy wydawali się bardzo sympatyczni.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Basia gratulacje i dużo zdrowia :)

Karollla - no bardzo możliwe, że się spotkamy :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

basia707 wszystkiego dobrego Wam zycze :) super, ze jestes juz "po"... gratulacje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

hej dziewczyny, tak jak obiecałam piszę po porodzie w swissmedzie. urodziłam córkę Maję 6 lipca, 10 minut po północy. był to mój drugi poród sn. wody odeszły mi w domu po 22ej, dojechałam o 23ej do szpitala. podłączyli mnie do ktg na dziesięć minut, wypełniłam papiery, zbadał mnie lekarz i stwierdził 2 palce rozwarcia. o 23.30 przeszłam na salę porodową i nagle dostałam skurczy co dwie minuty. 40 minut póżniej mala byla już na świecie.
szpital oceniam tak na czwórkę z plusem, na pewno nie jest to jakaś super rewelacja, choć niewątpliwie jest lepiej niż w szpitalu państwowym. może wypunktuję:
- fikcją jest, przynajmniej było w moim przypadku, możliwość rodzenia tzn. samego wypierania dziecka w dowolnej pozycji, np kucznej. mnie położna kazała się położyć na łóżku i złapać za poręcze z boku i z tyłu, mega niewygodna pozycja
- nie pozwolili nam też dłużej zostawić dziecka z pępowiną, tylko odcięli od razu i zabrali dziecko, to niby dlatego że nie współpracowałam podczas porodu i trzeba było szybko zbadać dziecko
- personel medyczny średnio miły, lekko obcesowy. mój poród prowadziła położna Dagmara, i lekarz Birkholz. bez rewelacji. żałuję że nie trafiłam na "swojego" Chmielewskiego
- opieka na położnictwie raczej bez zarzutu, jedzenie też dobre
Wybrałam swissmed bo bardzo chciałam dostać znieczulenie na które ostatecznie nie zdążyłam, nie sądziłam że tak szybko urodzę, gdybym wiedziała że to tak piorunem pójdzie na pewno zdecydowałabym się na poród w domu.
natomiast z tego co zaobserwowałam na oddziale, jeśli ktoś ma planowana cesarkę to warto rodzić w swissie - kobiety mają tu pełną bezproblemową pomoc i komfort po zabiegu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

hej...widze, ze Twojemu Malenstwu sie nie spieszy :) :) moze sie spotkamy 21.07 hihihih :) :) ja jakos zaczynam miec obawy, ze moze szybciej cos sie zacznie... po poniedzialkowych skurczach troszku sie przestraszylam... dobrze by bylo gdyby maly poczekal do terminu bo nie wiem kompletnie co robic jak sie szybciej zacznie i kiedy jechac po jakich skurczach...chyba musze troszku poczytac...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Karollla, byłam dziś na ktg i właśnie był jakiś p.doktor :) jeśli to ten, to wydawał się bardzo rzeczowy i sympatyczny :)) tylko chwilkę z nim rozmawiałam, ale zdążyłam pomyśleć, że chciałabym żeby miał dyżur jak ja do nich trafię ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

pilnie prawnik (23 odpowiedzi)

Witam...mam pytanie czy wiecie może gdzie jest dobry prawnik w Gdńsku od spraw rodzinnych(a...

firanki przez internet??? (18 odpowiedzi)

kupiłybyście? np z allegro..bo ja się zastanawiam właśnie... a może jakiegoś sprzedawcę polecicie?

Gdzie mozna poogladać filmy online?? (45 odpowiedzi)

Znacie jakąś darmową stronke z fajnymi filmami online?