Re: Poród Swissmed 2
hej dziewczyny
my z maluszkiem jesteśmy już od soboty w domku - nareszcie;)
co do moich doznań z pobytu w Swissmed - sa plusy i minusy; wydaje mi się, że jak na 5500 zl moglo by być troszkę lepiej;
fajne sale poporodowe - leżalam sama w dwójce, fajne łóżka, dzwoneczek, możliwość bycia partnera przy Tobie prawie cały czas, niektóre pielęgniarki i lekarze do rany przyłóż, ale niektóre to masakra:(
bardzo nie podobała mi się kwestia ustalenia co mogę a czego nie mogę jeść przy karmieniu piersią - każda, dosłownie każda położna czy pediatra mówiły co innego - od opinii skrajnych, że to tylko w Polsce się wydziwia z dietą, że można jesć wszystko po takie, że prawie nic;/
kwestia karmienia i dokarmiania - zamiast pomagać wymigują się tekstem, że trzebaby dokarmić, bo nie mamm jeszcze pokarmu, a maluch może się odwodnić;/
w posiłkach podawanych na oddziale były rzeczy, których teoretycznie nie powinno się jeść karmiąć piersią - mój synek i jeszcze jeden dzidziuś dostały takiej kolki po sałacie z sosem z cytryny, że nie spali całą noc;/
niektóre pielęgniarki byly dość nie miłe - zwlaszcza jedna od dzieci, nie wiem jak się nazywała, dość mloda, czarne włosy, całkiem ładna - miała akurat dyżur nocny - po rozwichrzonych wlosach, które były wcześniej spięte i rozpiętej z tyłu spódnicy odniosłam wrażenie, że nockę zamiast na pracy spędza na chędożeniu z jakims lekarzem - mój mały miał akurat kolkę, bylo upiornie gorąco, ja miałam temperaturę i kroplówke przeciwzapalną - maluszek płakał, a ja nie wiedziałam co robić - ona ograniczyła się do zawinięcia go w rożek i pieluchę (gdzie bylo bardzo ciepło) i tekstu, że wszystkie kobiety muszą przez to przejść... b.k.
co jeszcze to kwestia przegrzewania maluszków - co pielęgniarka to inna opinia, jedna kazała ubierać w samego pajaca, inna po dwóch godzinach przynosiła malucha opatulonego jak na syberyjskie mrozy
jakoś ogólnie brak spójności, jakiejśc jedności - rozbieżności prawie we wszystkim
pediatra mało przyjemna, podobnie Pani neonatolog
pomijam już takie pierdoły jak np. brak wody w saturatorze, brak smoczków, bo akurat się skończyły i mąż musiał sam kupować w aptece czy brak paczki z próbkami dla maluszka przy wyjściu ze szpitala
to narazie tyle
w razie czego pytajcie;)
ogólnie samo cc przeprowadzone szybko i sprawnie, bez żadnych zarzutów - rach ciach i po sprawie, super Pani anestezjolog, operował mnie dr Kijuć
niektóre pielęgniarki super - mała blondynka do dzieci, wysoka blondynka do dzieci, położna - starsza w krótkich włosach, fajni lekarze, sprzątaczka super miła kobieta, sprzątane codziennie - pokój i łazienka, jedzenie całkiem smaczne - choć nie pod kątem kobiet karmiących
pozdrawiam Was ciepło
zielonakoniczynko - niesttey się minełyśmy;)
gratuluję i pozdrawiam
1
0