Re: Poród Swissmed
Dziewczyny, na pewno Was nie odeślą, nie bójcie się! Jak ja rodziłam to też było mnóstwo rodzących. Nawet z izolatki zrobili salę dwuosobową, ale nikogo nie odesłali. Spokojnie. Ja też się bałam takiej sytuacji, ale mój lekarz, który pracuje w Swiss uspokajał mnie, że taka sytuacja nie miała nigdy miejsca. Tam jest duża rotacja, naprawdę. Codziennie zwalnia się miejsce.
Fakt, że każda położna trochę po swojemu mówi, też się z tego śmiałyśmy z koleżanką. Jednak wszystkie położne są bardzo kompetentne i do rany przyłóż. Przez całą dobę służą pomocą i dobrym słowem. Mi pomagały karmić za każdym razem - nie umiałam przystawiać maluszka i bardzo bolały mnie piersi... pomagały przy nawale w 3 dobie, w zmienianiu pieluszek, pokazywały jak ubierać maleństwo, z ich rad korzystałam na początku w domu...
A salowe sprzątają codziennie, myją całą łazienkę, podłogi, wszystko. Też są zresztą na zawołanie... Jest naprawdę czysto, nie wierzcie w jakieś bzdury... śmiać mi się chce, jak to czytam :)
0
0