Poród na Klinicznej

Dziewczyny, które tam rodziły! Napiszcie proszę wszystko co dotyczy tego szpitala:

1. Zabiegi przedporodowe - są? obowiązkowo?
2. Po porodzie - kiedy dostaje się dziecko?
3. W iluosobowych salach się leży PO.
4. Jak jest z ewentualnym dokarmianiem butelką?
5. Czy pomoc laktacyjna jest OK?
6. Co jest na minus co na plus - wg Was?
7. Środki przeciwbólowe - dają jakieś podczas porodu?
8. Aktywny poród czy raczej leżenie?
9. Ile kosztuje poród riodzinny?


Mam za sobą poród w wojewódzkim, Kliniczną biorę pod uwagę.

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

mała cieżąrówka a jak porod sam wspominasz w tym szpitalu ? mialas znieczulenie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

kurcze jeszcze napisze.........obiad o 12 ,kolacja o 15 a dalej radz se sama,mi i tak sie nie chcialo jesc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

aha no i niewiem jak to jest w innych szpitalach ale mialam problem ze zwyklym pojsciem do lazienki......bo co zrobic z mała jaakak ona wciaz płakała ,przecierz kolezanki dziecka ci dyndac nie bedzie ,wiec ja lecialam do kibla tylko na minute i lecialam z powrotem,ni moglam sie wykapac ,bylam raz tylko na 3 minutowy prysznic.jak wracalam mała ryczała samiutka taka:(:(i jacys obcy ludzie obok niej w kurtkach i wogole...no szlak mnie trafiał
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

dopisze swoje 3 grosze........pani regina faktycznie niemiła troche,jakby sie wysmiewała ze nie umiem przystawic małej to po pierwsze a po drugie ze w pewnym momencie do jednej osoby do naszej sali gdzie lezaly 3 kobiety z dzidziami weszły 4 osoby.tłok sie zrobił ,o intymnosci jakiejkolwiek nie wspomne,zostały wyproszone ale i tak wciaz ktos przychodził,w butach,kurtkach ....boze jak ja chcialam uciec do domu !!a moja polozna srodowiskowa w przychodni-cud kobieta od razu mi powiedziala co i jak i jakies skutki są.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Kasia - ja rodziłam pod koniec września ;) poród zakończony cc :P

Mąż czekał przed salą operacyjną :) później poszedł z Gabrysiem na mycie, mierzenie, ważenie itp. :)

na chwilkę wszedł na salą pooperacyjną - przyniósł mi rzeczy :) ale do była prawie godzina 23, więc długo nie mógł być :) (do tego byłam ledwie przytomna)

na tej sali spędziłam 24 godziny :)

inni Mężowie spędzali po kilka godzin przy łóżkach żon :) i dzieci też były przy Mamusiach :)

mi Gabrysia przyniesiono po 12 godzinach od operacji :P i był ze mną przez cały dzień :) na noc trafił "na noworodki" :) a ja zostałam przeniesiona w nocy do normalnej sali :) pierwszą noc spędziłam tam w towarzystwie 3 innych Mamuś :) druga noc - byłyśmy tylko dwie :)



też nie jestem zadowolona z pomocy "laktatorki" P.Reginy...
ale może dlatego, że rodziłam w czwartek w nocy, widziałyśmy się tylko 2 razy w piątek, a w sobotę i niedzielę P.Regina nie pracuje :P
w każdym razie piersi mnie bolały po Jej "zabiegach", nawet miałam siniaka przez 1,5 tygodnia... a Mały jak nie umiał, tak nie umiał ssać :/

nauczył się sam - jakieś 2 tygodnie później :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Z tego co pytałam, to położna powiedziała mi, że będą mi Małą przynosić na karmienie, a po 12h dadzą mi ją "na stałe" chyba, że będę chciała jeszcze na noc ją zostawić na oddziale noworodkowym. Mam nadzieję, ze tak będzie, że Malutka choć na chwilę do cycka będzie przynoszona.

Bardziej się teraz właśnie o męża martwię, bo jak nie ma odwiedzin to jeśli nie zobaczy małej zaraz po CC, to może dopiero ją zobaczyć przy wyjściu i wiem, że strasznie go to gnębi :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

jak mialam cesarke w sierpniu to mąż czekal przed sala operacyjna, kiedy pojawila sie corcia to pielegniarka zawolala go zeby poszedl z nimi na wazenie, mierzenie itp., pozniej po wszystkim jak juz bylam na pooperacyjnej to polozna zalatwila zeby wszedl na chwilke do mnie i nawet dostalam swoje malenstwo na rece(tzn polozyli ja na mnie bo sama nie bardzo bylam w stanie ja trzymac), no ale ja mialam akurat znajoma polozna wiec to moze przez to bo inne Panie nie widzialy tak szybko swoich dzieci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Do dziewczyn które miały CC
Jak to jest z męzami ?? Czy po CC wpuszczą męża i będzie przy myciu, ważeniu, mierzeniu ?
Jeśli nie, to kiedy będzie mógł zobaczyć swoje dziecko, pomijając, ze wstrzymane sa odwiedziny.
Ogólnie jak wygląda CC od strony męża, co z nim się dzieje, jak jego żonę ciachają ;) i wyciągają na świat córeczkę :)
Czy czeka gdzieś przed salą operacyjną ??
Będę wdzięczna za informacje, bo mi moja połówka nie daje spokoju i zadręcza pytaniami co będzie z nim?? :) Strasznie to moje kochanie przeżywa i martwi się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

ja tez rodzialm na klinicznej lezalam w sali 2 os - bo akurat zwolnilo sie miejsce
ale:
- 1 kaloryfer nie dzialal i bylo zimno
- szybka byla zbita w oknie i zaklejona gazikami, zeby nei wialo zastawialam sobie jeszcze tymi kartonikami z prezentami
- owszem tabletki przeciwbiolowe dostepne zawsze na wieczor
- czesc poloznych bardzo pomocna, ale za to niektore to normalnie nie powinny tam pracowac!!! jak je o cos poprosilam to albo z laska albo musialam sie 3 razy przypominac!!!
- brak jakichkolwiek lekarstw - poprosilam cos na przeziebienie, a kolezanki maz musial jej dowiezc czopki glicerynowe
- mi natomiast pani Regina nie podpasowala swoim zachowaniem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Aj tam, bzdury - ja leżałam na sali 2-osobowej mimo, że z personelu nie znałam nikogo. Po prostu tam były wolne łóżka (ogólnie było dużo wolnych miejsc jak rodziłam). Bez problemu dostawałam też czystą pościel :) a położne same pytały codziennie, czy nie potrzebuję leków przeciwbólowych (po cesarce). I mimo wcześniejszych obaw, Kliniczną oceniam dobrze i wspominam bardzo miło. A już pani Regina od laktacji to istny anioł :) sama zaglądała na salę 2 razy dziennie i dużo czasu i serca poświęciła mi i mojej córeczce - bezinteresownie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Rodziłam na Klinicznej , rodziłam wcześniej na Zaspie i mam teraz porównanie nie polecam nigdy więcej nikomu Klinicznej okropnie!!sale 4-osobowe i 2-osobowe ale tylko dla znajomych personelu lub dwie sale płatne,materace na łóżkach okropne boli kręgosłup a pościel porwana i nie można sie doprosic czystej na wymianę, nawet czopki glicerynowe zalecają kupic sobie samemu bo nie ma, leżałam na sali 4-osobowej koszmar sal płatnych nie znam.Na Zaspie nie miałam takich problemów i miałam wrażenie że personel też jest bardziej profesjonalny miałam dziecko przy sobie i położne zawsze miały czas wytłumaczyć mimo że było bardzo dużo pacjentek.Też myslałam że sobie że sobie zmienię szpital po pierwszym porodzie i poszłam na Kliniczną a tu spotkało mnie wielkie rozczarowanie.Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Dziewczyny - rzeczy pakowałyście w 2 osobne torby (na porodówkę i na później)? Czy wszystko do 1 torby?


jutro powinnam znaleźć się na patologii... nie wiem kiedy i jak urodzę - moja Dr uważa, że powinnam jak najszybciej... (ze względu na nadciśnienie)
to mam zabrać ze sobą wszystko? (i na przed porodem? i do porodu, i na po porodzie? )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

hej nr. do położnej nie znam, ale LUCYNA anioł nie położna polecam gorąco :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Witajcie:)
Czy któraś z was moglaby mi przeslac nr telefonu do dobrej poloznej z klinicznej? Bardzo proszę o pomoc.Mój e- mail gsgosia@wp.pl,dziekuje!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Aga a kiedy trzeba powiedzieć że się chce znieczulenie? przy przyjęciu czy sami pytają o to?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

własciwie to mogłabym napisać identyczny post - syn, 6-ego lipca, opieka super, znieczulenie super
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

http://forum.trojmiasto.pl/LIPCOWE-I-SIERPNIOWE-MAMUSIE-200947-t114437,1,16.html

http://forum.trojmiasto.pl/LIPCOWE-I-SIERPNIOWE-MAMUSIE-200948-t114805,1,16.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

jak ja rodziłam, to oprócz mnie chyba jeszcze dwie dziewczyny rodziły, ale za to w nocy z soboty na niedzielę był niezły wysyp dzieciaczków :) Więcej szczegółów opisałam w wątku lipcówek i sierpniówek, zaraz go znajdę to wkleję link.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Tak przy okazji o historii szpitala:

http://www.dolnywrzeszcz.pl/katalog/storchenhaus.htm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Kasia - GRATULACJE :))) a napiszesz coś więcej? dużo było innych mam rodzących w tym samym czasie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Dr Kijuć czy to dobry lekarz? (80 odpowiedzi)

Co sądzicie o nim? Wiem, że tylko do niego w LX na następny tydzień jest dużo wolnych terminów,...

Rodzice dzieci z AZS? (50 odpowiedzi)

Rodzice dzieci z AZS - są tu może jacyś? SZukam porady w sprawie emolientów na atopowe zapalenie...

Co Za Sąsiedzi.... (109 odpowiedzi)

Mieszkam w bloku i szanuję swoich sąsiadów. Niedawno urodziłam synka. Myślałam, że coś się zmieni...