Poród na Klinicznej

Dziewczyny, które tam rodziły! Napiszcie proszę wszystko co dotyczy tego szpitala:

1. Zabiegi przedporodowe - są? obowiązkowo?
2. Po porodzie - kiedy dostaje się dziecko?
3. W iluosobowych salach się leży PO.
4. Jak jest z ewentualnym dokarmianiem butelką?
5. Czy pomoc laktacyjna jest OK?
6. Co jest na minus co na plus - wg Was?
7. Środki przeciwbólowe - dają jakieś podczas porodu?
8. Aktywny poród czy raczej leżenie?
9. Ile kosztuje poród riodzinny?


Mam za sobą poród w wojewódzkim, Kliniczną biorę pod uwagę.

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

2 lipca urodziłam na Klinicznej Córeczkę. Nie opłacałam położnej, mój lekarz był na urlopie a i tak opieka była świetna. Nie mam nic do zarzucenia temu szpitalowi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Dziewczyny, ja również poproszę o namiary na dobra położną-evesolane@wp.pl. Dzięki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Znalazłam na stronie szpitala na Klinicznej w biuletynie dla pracowników, że

"Od dnia 12 maja 2009 roku obowiązuje Zarządzenie nr43/2009 Dyrektora Naczelnego, który wprowadza zakaz pobierania opłat od pacjentek Kliniki Położnictwa ACK za pobyt w salach chorych o podwyższonym standardzie, w salach o ograniczonej ilości miejsc oraz za porody rodzinne".


http://www.uck.gda.pl/files/biuletyn/Biuletyn2009_05.pdf
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

w Redłowie też nie pobierają opłat za poród rodzinny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

czyli chociaż 1 szpital zrezygnował z pobierania opłat :D

zawsze to jakieś małe zwycięstwo ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Czemu nie można?Ja rodziłam pod koniec stycznia.Wzięłam pokój jednoosobowy i przez cały czas mąż był ze mną.Trzea tylko pogadac z dyżurną pielęgniarką i powiedzie,ze mąż zostaje na noc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

dodam jeszcze,ze za nic nie placilam.Porody rodzinne sa za darmo, na izbie przyjec jest umieszcona kartka,ze za porody rodzinne szpital oplat nie pobiera, nie mialam swojej poloznej i tez nie placilam za znieczulenie.Naprawde warto tam rodzic
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

witam!
Rodzilam 6 czerwca na Klinicznej i jestem bardzo zadowolona.Polozne super lekarz tak samo.Sala gdzie rodzialam piekna,mialam swoj prysznic do dyspozycji.Otrzymalam znieczulenie,po znieczuleniu prawie nic nie czulam.Szok bole wtedy odeszly czulam jedynie delikatnie bole parte.Opieka po porodzie rowniez ok.Pielegniarki coidziennie przynosily tabletki przeciwbolowe codziennie sie pytaly czy czegos nam nie brakuje.lezalam w sali 4 osobowej, dziewczyny, z ktorymi lezalam byly super.Sala moze ie byla ladna ale bylo mi juz wtedy wszystko jedno urodzilam zdrowego syna czulam sie w miare dobrze i nie obchidzilo mnie czy sala, w ktorej spedze dwie doby jest jak z zachodnich szpitali czy jest poprostu zwykla.Mleko dla dziecka roweniez otrzymywalam bez zadnego problemu, poniewaz miala popekane sutki nie moglam karmic.Ogolnie bylam bardzo zadowolona.Polecam wszystkim ten szpital.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

ło jezu jaki dlugi post..ja tez zladuje pewnie na klinicznej w grudniu ale nie czytam tego co piszecie,no przejrzałam.;)...tyle rodzacych i tyle samo opinii,po co straszyc...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Patka, a bierz sobie do serca co chcesz.
Możesz nastawiać się skrajnie, na podstawie negatywnych lub pozytywnych opinii - zdecyduj które podejście dla Ciebie i dziecka lepsze.
Powodzenia. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Witam wszystkie Mamusie. Bardzo proszę o podpowiedź w kwestii kosztów za położną w szpitalu na Klinicznej.Noszę sie z takim zamiarem, by przy narodzinach synka mieć wynajętą panią, ale niestety nie wiem z jaką kwotą muszę się liczyć. Z internetu mam dość rozbieżne dane od 400 do 800 zł...Z góry dziękuję za pomoc :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Mam nadzieję, że masz rację (co do ludzi oczywiście), bo ja się już tyle naczytałam, że nie spodziewam się niczego dobrego:-) tylko walki o przetrwanie:d
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

my też nie robimy zadymy bo jesteśmy wdzieczni ze dziecko przezyło...czasami nie warto. Jeszcze raz powtarzam patologia zasługuje na medal reszta jest taka jakie pieniądze daje państwo na szpitale...pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Patka, nie tłumaczę sobie. :-D Życie niestety kazało mi leżeć w różnych szpitalach i dokładnie wiem jak jest.
Syf niestety jest na wielu oddziałach.
Ale ludzie nie są tacy źli - wszędzie znajdzie się jakaś przyjazna dusza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

taaaaak, tak to sobie właśnie tłumacz..hehe..

nie bardzo wiem po co dziewczyna miałaby kłamać..

co do całej reszty, to brzmi to wprost obleśnie!! żeby w szpitalu panował BRUD???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Skarlet, dzięki za wiarygodną opinię.

Mam wrażenie, że te makabreski albo piszą frustraci, albo osoby z zaburzonym widzeniem rzeczywistości w jakiejś megadepresji poporodowej(?).
Owszem, w każdym szpitalu zdarzają się wpadki, personel i lekarze popełniają błędy... ale bez przesady - ludzie to ludzie, a nie bezduszne potwory. Pracownicy szpitala muszą mieć harde miny i nie mogą się rozczulać za bardzo nad pacjentami, za długo by nie popracowali tacy rozmiękczeni...

Życzę wszystkim rodzącym braku komplikacji i pogody ducha. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Kurcze czytam i oczom nie wierzę!!!
Sama rodziłam na klinicznej, a wcześniej leżałam 2dni na patologii ciąży i nie mam nic do zarzucenia. Opieka super, z moją Niunią było wszystko ok ale leżałam na sali z panią która miała pewne komplikacje i w związku z tym wiele pytań-i na każdym obchodzie lekarze poświęcali jej mnóstwo czasu, uspakajali, wyjaśniali bardzo cierpliwie. Pani od laktacji fajnie wyjaśniała jak przystawiać maleństwo, co pić na wzmożenie laktacji itp.
Co do łazienek na położnictwie to faktycznie brudno, ale chyba każda zabiera klapki...poza tym niestety tak już jest w państwowych szpitalach. W kiblach duże kosze wypełnione podkładami, ale dużo jest winy w samych kobietach...wiele rzuca podkłady gdzie popadnie, poza tym jeśli już zakrwawisz deskę klozetową to ją wytrzyj-ja zawsze miałam przy sobie chusteczki antybakteryjne bo wiecznie wszystko krwią obryzgane-trochę kultury!!!
Nie rozumiem dlaczego jedna z Was nie wyprosiła z łazienki kolesia-no cholera brać prysznic przy obcym facecie!!!
Co do znieczulenia to jest zasada że podają je przy rozwarciu na minimum 2,5 , skorzystałam, nie zdążyło zadziałać bo tuż po podaniu urodziłam, wszystkim rodzącym podali to znieczulenie nikt nie musiał o to błagać.
Poród wywołuje bardzo duży strach- chyba w każdej z nas, bez sensu jeszcze go wzmagać historiami o leniwych położnych i lekarzach sadystach.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Skoro potrafisz spokojnie pisać o tym co się stało na forum, to może idź z tym również GDZIE TRZEBA?
A na Klinicznej jest psycholog i są ludzie mniej lub bardziej współczujący - jak wszędzie. Niezwykłe, że wszyscy traktowali Cię jak powietrze...
No i dziwi mnie, że nie masz żadnych znajomych, rodziny, nikogo, kto by Ci przyniósł te majtki.
Strasznie groteskowy obrazek namalowałaś, aż się wierzyć nie chce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Poród na Klinicznej

Jeżeli chodzi o mój post, i informację o śmierci synka. Ja nie oskarżam nikogo, masz rację wszędzie mogło tak się zdarzyć, niestety. Jednak uważam za niedopuszczalny fakt, że po porodzie informują, ze dziecko nie przezyje i przez 8 godzin nikt do Ciebie nie zagląda, że człowiek leży we krwi z gołym tyłkiem bo nikt nie ma zamiaru przynieść choćby majtek, które zostały na innym oddziale. Nie ma opieki psychologa, księdza kogokolwiek. Nie ma znieczulenia przy łyżeczkowaniu. Kobiety, które właśnie straciły dziecko leżą z kobietami, które rodzą i słuchają krzyków rodzących się dzieci i zachwytów ojców. Nie ma osobnej sali dla osób, które nie saą w stanie patrzeć jak inne matki tulą swoje dzieci.
Mogłabym wiele innych rzeczy napisać, ale nie chcę się czepiać. To był mój drugi poród. Pierwszy odbył się w Wojewódzkim i tam leżałam na poporodówce z kobietą, która straciła dziecko. Jednak przyszedł do mnie ordynator, powiedział jaka jest sytuacja i razem zdecydowaliśmy, że dziecko przyniosą mi póżniej, żeby ta kobieta nie musiała bardziej cierpieć.
Wiem, ze w każdym szpitalu są niedociągnięcia. Ale to co spotkamło mnie na Klinicznej to przesada, i pomijam tu śmierć synka, ale piszę o całej reszcie. Jeszcze raz zaznaczam - panie na patologii ciąży to anioły i kobiety z prawdziwym powołaniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Rozumiem załamkę rodziców w takich sytuacjach ale coś takiego może stać się w każdym szpitalu. Po drugie jeśli jest pewność, że to wina szpitala to proszę działać, może skończy się jak tutaj
http://www.tvn24.pl/12690,1570386,0,1,dyrektor-szpitala-skazany-za-sepse-u-noworodkow,wiadomosc.html

A nie siać zamętu na forum...
Za chwilę się okaże, że nigdzie rodzić nie można.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

hemoroidy :/ (10 odpowiedzi)

Od dwóch dni mam problem, wyszedł mi niemały hemoroid.. piecze, boli, kłuje ale nie krwawi.....

Thermomix - zamawiał ktoś ostatnio prezentację? (19 odpowiedzi)

Zamawiał ktoś ostatnio prezentację do domu tego urządzenia? Chciałabym zobaczyć jakie ma...

Gdzie najlepiej kupić dziecku okulary? (9 odpowiedzi)

Wiem, ze było już trochę wątków na tt., ale za wiele nie wyczytałam...Muszę zrobić okulary dla...