Poród na Klinicznej

Dziewczyny, które tam rodziły! Napiszcie proszę wszystko co dotyczy tego szpitala:

1. Zabiegi przedporodowe - są? obowiązkowo?
2. Po porodzie - kiedy dostaje się dziecko?
3. W iluosobowych salach się leży PO.
4. Jak jest z ewentualnym dokarmianiem butelką?
5. Czy pomoc laktacyjna jest OK?
6. Co jest na minus co na plus - wg Was?
7. Środki przeciwbólowe - dają jakieś podczas porodu?
8. Aktywny poród czy raczej leżenie?
9. Ile kosztuje poród riodzinny?


Mam za sobą poród w wojewódzkim, Kliniczną biorę pod uwagę.

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

jak poprosisz to dadzą prześcieradło, i to z wielką łaską jeśli akurat trafisz na miłą panią, niestety personel sprzątający tam to nic miłego :) a że po porodziej jak usiądziesz to prawdopodobnie poleje się strumieniem to taki duży podkład jest jak znalazł.
Dodatkowo miej coś do jedzenia bo jeśli urodzisz po 17 to szpitalne dostaniesz dopiero rano. W tygodniu jest czynny bufet w piwnicy ale w weekend nie. No i coś słodkiego, my z koleżanką z sali byłyśmy tak na słodkie po porodzie napalone że całą bombonierkę merci zjadłyśmy w jeden wieczór :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Na Zaspie można nosic majtki jednorazowe najlepiej siatkowe a nie z fizeliny która nie przepuszcza powietrza, przecież podkład trzeba nosić... Jakąś legendę miejską szerzysz Kasia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Co do zmiany pościeli na Klinicznej - jak poprosiłam zmienili, ale tylko prześcieradło. No i w weekend jest gorsza obsługa, a ja trafiłam na weekend. Warto mieć też własną sól fizjologiczną do zakrapiania noska i przemywania oczu, bo tam w pokojach niby jest ale czasem jak się skończy to nie mają od razu jakiegoś zapasu.
Trzeba mieć też swoje sztućce i kubek.
No i fajnie jak rodzina donosi jedzenie, bo tam jednak skąpo żywią.
Mi się jeszcze przydało kółko do siadania po porodzie. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Nie zmieniają pościeli? Nawet jeśli się poprosi? Różne są sytuacje przecież. Dopiszę do listy podkłady na łóżko. Też byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki dot.klinicznej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

na klinicznej normalnie nosi się majtki, i polecam kupić sobie takei duże podkłady na łóżko bo pościeli nie zmieniają
zakaz odwiedzin na sali, jeśli jesteś po cc możesz poprosić położne żeby zabrały dziecko na oddział noworodkowy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Też chciałabym wiedzieć jak z tą obecnością osoby do tzw pomocy. Poprzedni poród niestety skończył się CC i gdyby nie mąż, to nie wiem jak miała by wyglądać moja opieka nad dzieckiem- bardzo źle to zniosłam Aktualnie zapowiada sie ponownie CC, wiec jestem z lekka zestresowana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

No właśnie, a czy nadal nie można mieć gości na sali. Dla mnie to było priorytetem bo mama była ze mną cały czas i bardzo mi pomagała.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Na zaspie nie pozwalają nosić majtek w ogóle, nawet jednorazowych, chodzi o szybsze gojenie. Ja sobie tego nie wyobrażam, dlatego pytam jak jest na klinicznej. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Poród na Klinicznej

Co masz na myśli pisząc jak jest z noszeniem majtek po porodzie???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

odświeżam temat, jestem w 8 miesiacu i zastanawiam się gdzie rodzić.
Jak to jest ze znieczuleniem? Czy jest duża szansa? Co warto spakować do torby szpitalnej? Czy szpital cokolwiek zapewnia? Jak jest z noszeniem majtek po porodzie? Można? Na zaspie jest to zabronione. No i czy rzeczywiście szpital często jest zapełniony i odsyłają?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Poród na Klinicznej

Widzę, że pozytywne opinie, jak była moja nadal aktualne. Wprawdzie rodziłam tam w lipcu 2012 roku , jechałam specjalnie z Gdyni na Kliniczną, a byłam zachwycona ogółem, poza bólami porodowymi:)Chciałabym mieć drugie dziecko i na pewno bym pojechała na Kliniczną, jednak na myśl o moich bólach porodowych dostaje paraliżu i od razu mi się odechciewa:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Witam;-) Miałam ogromna przyjemnosc rodzic na klinicznej moja ukochana coreczke Alicje;-) Personel niezwykle zyczliwy,przesympatyczny,pomocny . Dawno nie spotkalam tak wspanialych lekarzy,poloznych z pasja i zaangazowaniem wykonujacych swoj zawod. Po cesarskim cieciu zaopiekowana sie mna ,caly czas przynoszono leki,pytano jak sie czuje,rano rehabilitantka pokazala cwiczenia po ktorych szybko wrocilam do sil. Opieka po porodzie fantastyczna. Pani Regina otoczyla opieka laktacyjna. Pani neonatog caly czas monitorowala parametry malej. Skladam podziekowania anestezjologowi ,ktory w czasie zabiegu wspieral;-) I Cudownym pania poloznym. Calemu personelowi dziekuje!!! Nie rozumiem zupelnie tylu negatywnych komentarzy. Rodzic tylko tam!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Może jeszcze jakieś nowe mamy mają swoje opinie o porodzie w tym szpitalu? Niedługo mam termin, a wciąż mam wątpliwości (Kliniczna czy Zaspa)...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Jeżeli chodzi o pród na Klinicznej:
Rodziłam tam 3 tygodnie temu, dokladnie 1 grudnia 2014 r. Jeżeli będzie mi dane mieć następne dziecko to na pewno tam wrócę. :) Otóż, moją ciążę prowadził dr Przemysław Adamski, ginekolog położnik, który jest również położnikiem na Klinicznej (natomiast przyjmuje pacjentki w Polmedzie w Manhattanie). Zawsze bałam się, że przenoszę ciążę i że przez to mogłoby być coś nie tak. Termin wedle ostatniej miesiaczki miałam na 23 listopada, zaś wedle usg na 1 grudnia. Gdy byłam na wizycie u dr Adamskiego 27 listopada, powiedział on mi że jeżeli nie urodzę do 1 grudnia, to tegoż dnia mam przyjść do szpitala. Tak też się stało. Na Kliniczną przyjechaliśmy z mężem po 14:00, przed 16:00 już byliśmy na porodówce (osobna, łądna sala - piłki, osobna łazienka), tam zaczęli od ktg i ogólnej obserwacji. O 16:30 dostałam kroplówkę (oksytocynę), o 18:00 przyszedl dr Adamski (jako że nie miałam jeszcze skurczów) i przebił mi pęcherz płodowy - oeszły mi wody. Wtedy faktycznie zaczął się poród, przyszły bóle, co raz silniejsze, a o 20:40 nasz synek był już na swiecie:) Moj mąż był ciągle przy mnie i wcale nie przeszkadzało mi, że położne nie wiszą ciągle nade mną, jedynie co jakiś czas przychodziły sprawdzać co się dzieje, zresztą one ciągle były w gabinetach/salach obok, więc nawet jakby coś się działo nie było problemu by którąś zawołać. Kiedy zaczęły się parte, cały personel się zebrał (również studenci, wyraziłam zgodę by mogli uczestniczyć - fajne dziewczyny:) ) przyszedł mój lekarz no i w ciągu 15min nasz synek był na świecie:) Szycie w ogóle nie bolało, potem jak znieczulenie minęło również nie odczuwałam za bardzo bólu, jedynie lekki dyskomfort - dr Adamski naprawdę zrobił dobrą robotę. Dzidziusia dostałam dosłownie po szyciu (oczywiście jak się tylko urodził również mi go podano na około 10min). Około 23 zawieziono mnie na oddział poporodowy razem z synkiem. Jeżeli chodzi o opiekę poporodową, nie mogę złego słowa powiedzieć, zarówno jeżeli chodzi o opiekę położniczą jak i noworodkową. Jak się coś z dzieckiem działo to można było przyjść o każdej porze dnia i nocy i nawet jak się obudziło którąś z pań, to nie narzekały tylko z ochotą pomagały. Jeżeli którąś z dziewczyn z sali bolało miejsce szycia to bez problemu dostawały tabletki przeciwbólowe. Oczywiście były też mankamenty : sala 4-osobowa to trochę za dużo; sala odwiedzin zdecydowanie za mała, nie dają sztućców do jedzenia, chyba, że poprosisz, ale jak cię nie ma akurat w pokoju to dostajesz bez sztućców i jeżeli nie masz swoich to jakoś trzeba sobie poradzić;-)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Poród na Klinicznej

Ja rodziłam pod koniec sierpnia 2014r i chętnie podzielę się opinią bo sama przed porodem ich szukałam... A więc - sala porodowa super,klimatyzacja, czyściutko,łazienka nowa...Poród rodzinny bezpłatny. Przez cały poród może być z Tobą osoba towarzysząca,po porodzie na kilka sekund położyli mi dziecko na brzuch, potem szyli(dziewczyny nie bójcie się nacinania krocza - mega ułatwia,nic nie boli) a potem z powrotem dali mi dziecko.A potem przewiezli mnie na oddział gdzie juz przy drzwiach trzeba rozstac się np z mężem. Odwiedziny tylko w pok.odwiedzin,sale średnio ciekawe,jedzenie ok, ja z poradni laktacyjnej nie byłam zadowolona - w weekend nikogo nie było a problem mialam ogromny,pielegniarki różne, ale za to dziecko ma fachową opiekę i w razie konieczności robione są wszystkie badania!Przy porodzie położna p.Mirella - bez niej chyba bym nie urodziła.Kobieta bardzo opanowana i stanowcza. A jeżeli chodzi o znieczulenie to pytają czy chcesz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

karollawa, a mogłabyś podać namiary na tą położną? Prowadzi ona szkołę rodzenia? Będę wdzięczna za wszystkie informacje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Rodziłam na Klinicznej 18 marca, wcześniej odwiedziłam jeszcze patologię ciąży, położe przesympatyczne!!!! lekarze również mili, syna zawdzięczam Dr. Podsiadło BOSKA Pani Doktor każdemu polecam taką opiekę podczas porodu !!!!! Dziękuje
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Rodziłam na klinicznej w grudniu, jestem bardzo zadowolona, poszłabym tam drugi raz. Panie na izbie przyjęć przemiłe i pomocne, byłam 2 dni na patologii ciąży i tam lekarze ok. ale pielęgniarki to mieszane towarzystwo, są kobiety do rany przyłóż i są takie, które po prostu są. Na porodówce moja położna najlepsza na świecie Pani Mirella B. nie chodziłam do szkoły rodzenia ale z tą Panią nie jest to potrzebne, daje dużo wiary w swoje możliwości. Przy porodzie były też 2 studentki na które wyraziłam pisemną zgodę na IP. Sale porodowe nowiutkie, poród aktywny można wstawać, kucać, skakać na piłce i brać prysznic. Dzidziuś po porodzie ląduje na brzuszku mamy, tata przecina pępowinę (poród rodzinny bezpłatny). Podczas zszywania dziecko bada pediatra, zaraz po tym na sali obok dostaje się dzidziusia i można po siedzieć z mężem. Na położnictwie nie jest już tak ładnie ( ja trafiłam na weekend) położne nie zbyt zainteresowane, sala 2-4 osobowa i odpłatne 1, niestety osoby towarzyszące nie mogą przebywać już na salach, co bardzo mnie zmartwiło :( Pani Reginka z poradni laktacyjnej tylko w tygodniu, w week nikt nie potrafił mi pomóc oprócz koleżanki z łóżka obok. Jedzenie średnie ale da się przeżyć...a i jeszcze, Pan dr który robił mi usg wyliczył wagę co do grama. Środki przeciwbólowe, mleko modyfikowane w jednorazowych butelkach ze smoczkiem donoszone codziennie. Znieczulenie do porodu dla wszystkich. Polecam wszystkim!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

też podłączam się pod to pytanie - mam ułożenie miednicowe i hipotrofie asymetryczną dziecka. Według mojego lekarza jest to wskazanie do cc i tak dostanę na skierowaniu, ale czy na Klinicznej będą to respektować? (lekarz nie jest stamtąd)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Witam, chcialam zapytac jak jest ze skierowaniem na cesarkę, czy robią bez problemu czy podważają decyzje lekarza prowadzącego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Niechciana 3 ciąża (255 odpowiedzi)

Jestem mamą 2 dzieci. Mam synka w wieku 6 lat i córkę 2 letnią. Kilka dni temy dowiedziałam się,...

włosy i paznokcie u dziecka (7 odpowiedzi)

Coreczka od jakiegoś czasu gubi włoski, wydaje mi sie że jest to duża ilość. Zauważyłam również...

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (114 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...