Poród na Klinicznej

Dziewczyny, które tam rodziły! Napiszcie proszę wszystko co dotyczy tego szpitala:

1. Zabiegi przedporodowe - są? obowiązkowo?
2. Po porodzie - kiedy dostaje się dziecko?
3. W iluosobowych salach się leży PO.
4. Jak jest z ewentualnym dokarmianiem butelką?
5. Czy pomoc laktacyjna jest OK?
6. Co jest na minus co na plus - wg Was?
7. Środki przeciwbólowe - dają jakieś podczas porodu?
8. Aktywny poród czy raczej leżenie?
9. Ile kosztuje poród riodzinny?


Mam za sobą poród w wojewódzkim, Kliniczną biorę pod uwagę.

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

a jeżeli chodzi o obecność męża- ja miałam poród wywoływany i nie wiadomo było, czy mój organizm ruszy ( to byłło 4 podejście), jak lezałam z kroplówką to wpuścili męża na chwilę, a jak już było wiadomo, że urodzę (przebili pęcherz), mąż był ze mną; mimo że to jeszcze trwało... spacerowaliśmy, pomagał mi pod prysznicem itd
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

rodziłam w kwietniu, znieczulenie dostałam, jak tylko mogłam mieć podane (odpowiednie rozwarcie):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

A jak wygląda obecnie sprawa ze znieczuleniem do porodu???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Nie, no to by faktycznie było bezsensu. Rodzinny , to chyba rodziną:) Nie wyobrażam sobie mieć męża tylko na kilka minut, przeciez nigy nie wiadomo co mi będzie w danym momencie potrzebne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Ze mną mąż był cały czas :) jak zaczęło się coś dziać, a rodziłam na początku sierpnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Czy ktoś może coś powiedzieć o porodach rodzinnych na klinicznej? Ostatnio usłyszałam od koleżanki, że w pierwszej fazie porodu męża wpuszczają tylko od czasu do czasu i tak naprawdę wołają dopiero na sam koniec, jak już maleństwo wychodzi :) Przyznam, że trochę bezsensowne wydaja mi się takie procedury... Może ktoś wie jak to faktycznie obecnie wygląda?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Podbijam wątek, bom cikawa :)
I jak teraz wygląda połoznictwo? Ktos wie co remontowali i czy robili łazienki ? Bo łazienki były w strasznym stanie, a i sale nie powiem żeby imponowały wygladem. Najgorsze to te łózka trzeszczące;) ale watpie, żeby je wymienili.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Cudownie! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

tak, pewna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

mamo miłoszka, dzięki za pokrzepiające opowiesci. Zazdroszczę i mam nadzieję, że jeśli będę miała cc , to tak jak Tobie uda mi się z tym bólem.Dzis gadałam z koleżanką i powiedziała mi, że po drugiej cc następnego dnia już paznokcie u stóp obcinała;) W szoku byłam, ale jak widzać wszystko jest możliwe.

A co do remontu, czy to pewna informacja?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

PORÓD RODZINNY I ZNIECZULENIE NIC NIE KOSZTUJE,ALE TRZEBA PODPISAĆ ZGODĘ
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

RODZIŁAM NA KLINICZNEJ W STYCZNIU TEGO ROKU.PORODÓWKA I PERSONEL REWELACJA!!!!!ZE ZNIECZULENIEM TEŻ NIE BYŁO ŻADNYCH PROBLEMÓW.JAK PRZESTAŁAM AKCEPTOWAĆ BÓL ANESTEZJOLOG POJAWIŁ SIĘ NATYCHMIAST.LEWATYWĘ MIAŁAM NA WŁASNE ŻYCZENIE I NIE ŻAŁUJĘ.SALE DLA POŁOŻNIC NIE SĄ ZBYT ATRAKCYJNE I TO PRAWDA ŻE MOŻE WEJŚĆ KAŻDY KTO CHCE,ALE SPĘDZAMY TAM 3DOBY WIĘC DA SIĘ WYTRZYMAĆ.NAJWAŻNIEJSZE JEST TO ŻE DZIECI MAJĄ BARDZO DOBRĄ I FACHOWĄ OPIEKĘ!!!!TAM PRACUJĄ LEKARZE I POŁOŻNE O WIELKIM SERCU.PAMIĘTAJCIE DROGIE MAMY ŻE JAK COŚ NIEPRZEWIDZIANEGO DZIEJE SIĘ Z WAMI LUB MALEŃSTWEM PODCZAS PORODU TO POMOC JEST NA MIEJSCU.MOJEGO SYNA TEŻ RODZIŁAM NA KLINICZNEJ ALE W 1999ROKU.POLECAM
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Poród na Klinicznej

Remont się już skończył
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Mamo Mikołaja, ja rodziłam 2 razy na Klinicznej poprzez cc. Pierwszy raz w 2008r. i wyszłam dopiero po 8 dniach, ponieważ dostawałam antybiotyk dożylnie (zakażenie rany pooperacyjnej), a drugi raz rodziłam rok temu i wyszłam po 48h tzn. urodziłam w niedzielę po południu, a we wtorek rano dostałam wypis:) Przy pierwszej cesarce, przez pierwsze 2 dni leżałam na sali 5 osobowej, potem zostałam przeniesiona do dwuosobowej sali. A przy drugim cc od razu leżałam na dwójce, ale sama:)
Po pierwszym porodzie czułam się fatalnie, z dnia na dzień zamiast być lepiej, to czułam się gorzej i ledwo chodziłam, a po drugim porodzie śmigałam już po 7 godzinach i w sumie to sama się wypisałam ze szpitala.
Życzę powodzenia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Jakieś wieści co do postępów w remoncie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

O kurcze, po 48 h to szybko.Pamietam , że druga doba po cc była najgorsza i ledwo się ruszałam.
Dzięki za relacje. Gratuluje maluszka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Hej,

ja rodziłam na Klinicznej 6 tygodni temu i faktycznie wtedy zaczął się remont więc było małe kongo z miejscami, wszyscy stłoczeni, porozrzucani po salach ale dało się przeżyć. To był mój pierwszy pobyt w szpitalu wiec miałam stracha ale jak mówią: strach ma wielkie oczy i naprawdę nie ma co się przejmować pierdołami, jak maluszek leży już obok Was to szczegóły typu brak widelca czy kubka schodzą na drugi plan, zresztą zawsze jak czegoś potrzeba to ktoś Wam doniesie.

Mimo, że miałam długi i ciężki poród zakończony niestety cc, to na opiekę narzekać naprawdę nie mogę, uważam że zarówno na samej porodówce jak i na oddziale personel opiekował się mną i maluszkiem bardzo dobrze.

Zgadzam się co do uwag dot. zabrania swoich sztućców i kosmetyków dla maluszka, faktycznie ich brak. Weźcie też rożek bo w szpitalu owijają w takie niefajne kocyki i sami pytają o rożki i jaśka do spania (zawsze przyjemniej mieć coś swojego pod głowa)

Ja akurat trafiłam na sale 2-os, ale o zwykłym standardzie, więc łózka zwyczajne i tylko umywalka na sali. Mimo że miałam cc to wypisali mnie dokładnie po 48h, bo nie było komplikacji i powiedzieli, że dłużej nie trzymają bo nie mają miejsc. Koleżankę też wypisali, ale jej maluszek został bo miał infekcję, więc ona dojeżdżała do niego przez tydzień, nie było szansy żeby też została z małym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Ktos słyszał o postępach w remoncie? ciekawa jestem jak obecnie wygląda sytuacja i czy jest szansa ,ze zakończą prace w ciągu najbliższych tygodni?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

do kibelka, na radne mialam to samo co w szpitalu czyli ocenisept
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

A te odkażające chusteczki , o których mówisz, to do rany? Czy na kibelek?
Remont , to w sumie dobra wiadomość, przyda się :) szkoda tylko, że tak późno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Mole spożywcze mi się zalęgły... (25 odpowiedzi)

Wywaliłam już wszystko, mąki, kasze, cukier, ryż, wszystkie pootwierane opakowania przypraw i w...

Niechciana 3 ciąża (255 odpowiedzi)

Jestem mamą 2 dzieci. Mam synka w wieku 6 lat i córkę 2 letnią. Kilka dni temy dowiedziałam się,...

Czy ktoś miał styczność z hiszpańska mucha?? (38 odpowiedzi)

JW. Działa czy nie działa??