Poród na Klinicznej

Dziewczyny, które tam rodziły! Napiszcie proszę wszystko co dotyczy tego szpitala:

1. Zabiegi przedporodowe - są? obowiązkowo?
2. Po porodzie - kiedy dostaje się dziecko?
3. W iluosobowych salach się leży PO.
4. Jak jest z ewentualnym dokarmianiem butelką?
5. Czy pomoc laktacyjna jest OK?
6. Co jest na minus co na plus - wg Was?
7. Środki przeciwbólowe - dają jakieś podczas porodu?
8. Aktywny poród czy raczej leżenie?
9. Ile kosztuje poród riodzinny?


Mam za sobą poród w wojewódzkim, Kliniczną biorę pod uwagę.

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Stawka jest za dobę i z tego co się orientuje to za jednoosobową to jest 250 zł a za dwuosobową 150 zł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Hej dziewczyny!! Orientujecie się ile kosztuje sala jednoosobowa i czy stawka jest za jedną dobę czy za cały pobyt??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

a i nie zapomnijcie dla maluszka ręczniczka po kąpieli zaopatrzcie się w dużą ilość wody ja potrafiłam w nocy wypić z 3 butelki bo w salach jest mega gorąco no i co ja rodziłam rok temu może coś się zmieniło ale miałam swój zestaw naczyń a jeżeli chodzi o kąpanie to raz położna nie miała płynu to normalnie moje dziecko umyła w tym co jest na umywalkami do mycia rąk zatkało mnie i od tej pory stałam przy niej i lałam je na rękę swój a spędziłam tam 7 dni ze względu na żółtaczkę małej a i polecam butelki wody z bidonem bo jak szłam się wysikać to zawsze polewałam sobie szef wodą i zero pieczenia dobry patent tutaj na forum go ktoś polecił a jeszcze jak w środek wrzucałam saszetkę tam tum rossa to po 3 dniach rana była zagojona :-) i kompletnie mnie nie bolało ale też wieczorem jak już światło było zagaszone to rozkładałam podkład i wietrzyłam pamiętajcie to bardzo ważne a jak będziecie miały problemy z ściągnięciem pokarmu to ja zawsze brałam ciepły prysznic i potem lało mi się jak z fontanny. Jeżeli chodzi o pobyt to ze mną był ktoś codziennie od rannego do wieczornego obchodu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Podczas porodu mąż był cały czas ze mną,natomiast musiał o to chwilkę powalczyć z położną pod drzwiami porodówki-poczekał 30 minut i w tym czasie zdążył nawiązać znajomość z innym czekającym tatusiem.Był ze mną od godziny 2.30 do 11.15 czyli do momentu narodzin naszej córeczki. I szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie,żeby go nie było.Pomagał podnieść się, przekręcić,wstać, podać wodę, itp.Czego mi brakowało na porodówce,a zapomniałam zabrać z domu- pomadki ochronnej do ust- strasznie wysychają usta podczas porodu.
Córeczkę ubrano w szpitalne ubranka,rzeczy do mycia i pielęgnacji pępka są na sali.Po kąpieli niczym nie smarowałam malutkiej oprócz bepanthenu do pupki- u nas sprawdza się rewelacyjnie.Polecam zaopatrzenie się w podkłady do przewijania, np. seni lub bella happy, żeby móc je sobie położyć na prześcieradle- ma się ten komfort,że się go nie pobrudzi.Mi bardzo się przydały majtki jednorazowe z siateczki-wygodne, przewiewne, nie podrażniały naciętego krocza.Jeśli chodzi o ubranka dla maluszka, to na początek polecam albo rozpinany kaftanik albo rozpinane na boku body- nie trzeba bawić się z przekładaniem główki.
Pani od laktacji przyszła i nauczyła wszystkiego- fakt, sutki bolą niemiłosiernie- tutaj też przydał się dzieciaczkowy bepanthen,ale po około tygodniu sytuacja się normuje.Przy nawale pokarmu pomaga wypicie herbatki z szałwii.A do przewijania polecam pieluszki pampers premium care- super wchłaniają pierwsze kupki noworodka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Jak ja lezalam to na sali pooperacyjnej byl caly czas maz,albo rodzice.
A jak chcialam sie stamtad wyrwac to wychodzilismy sobie do tego pokoju z maluszkiem.Mozna posiedziec swobodnie itd.
Pozniej jak juz lezalam to bylam na sali dwuosobowej i moj maz i maz kolezanki byli caly czas,a przychodzili tez rodzice ale Nam to nie przeszkadzalo.
Glowa do gory zawsze moze ktos byc;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Dla rodziny jest specjalny pokoj odwiedzin ale szczerze mowiac nigdy w nim nie bylam, lezalam akurat na sali poporodowej 2 osobowej wiec i u mnie i u sasiadki maz byl caly czas a rodzina mnie w szpitalu nie atakowala od razu po narodzinach tescowa ze szwagierka wlecialy na chwilke a moja rodz pozniej w domu. Mnie akurat piersi masakrycznie bolaly podczas karmienia, szcerze mowiac nawet bardziej niz blizna po cesarce i nic nie pomagalo, zadne nakladki. Na Twoim miejscu od razu bym ich nie nakladala zeby maluch mial okazje byc blisko z Toba i piersia a nie gumową nakladka :) ale to juz Twoja decyzja ja chcialam poczuć calkowita wiez z mala a potem czulam juz tylo bol... laktacja zatrzymala mi sie nagle w 3 tyg wiec nawet nie zdazyly mi sie piersi zagoic a juz nie moglam karmic ale slyszalam ze jak sie to przetrwa to potem juz nic nie boli. Poradnia laktacyjna jest na miejscu przyjdzie Pani i wszystko Ci pokaże tylko popros meza albo pielegniarke zeby poszli po nia, najlepiej meza :) przystawi dziecko do piersi, pokaza jakie sa sposoby karmienia tzn spod pachy itp...pokaze jak masowac, nawet laktator kupilam tam na miejscu przyniosla mi za 67 zl i bylam zadowolona. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

dziewczyny podniosłyście mnie na duchu dla mnie tak ważne jest to by mąż był przy mnie nigdy nie byłam w szpitalu i ogólnie się boję, a czy jest tam miejsce na odwiedziny dla rodziny? jak to wygląda z tego co wiem w woj i na zaspie są do tego celu przeznaczone pomieszczenia aaa i jak z pomocą laktacyjną szczerze powiedziawszy w szkole rodzenia była o tym mowa i "demonstracja" ale w praktyce wiadomo może być trudno, czy polecacie takie nakładki na piersi ja pomyślałam że jak małą nie będzie dobrze ssała to może żeby mnie nie bolały piersi i mi ich nie pogryzła zakupić tą nakładkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

U mnie bylo tak ze ubrali malego w ciuszki szpitalne,mimo ze dalam swoje,pozniej tez sie dopominalam zeby ubali te nasze ale Oni nadal swoje dopiero na sali jak juz maly byl ze mna 24/24 to mial swoje ciuszki,bo jak go zaieraly to przebieraly w szpitalne a On ze mna nie byl caly czas jak bylam na pooperacyjnej.
Do mycia i pielegnacji wszystko mieli,ale warto wziasc swoje bo roznie bywa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

A tą siateczkę maz dal poloznej przed cesarka, najlepiej poloz ja na szafce i zara na poczatku powiedz ze sa to ciuszki dla dzieciatka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Co do szpitalnych ciuszkow to nawet jesli maja to ja i tak mialam swoje, w walizce na wierzchu mialam mala siateczke a w niej: pampersa,czapeczke, niedrapki, body, spioszki i kaftanik mozesz tez wlozyc pajacyk wtedy kaftanik bedzie zbedny. Co do kosmetyków: spirytus byl w szafce na oddziale, sol fizjologiczna i waciki rowniez, przy umywalce w ktorej myja maluszka stal plyndo kapieli niemowlat jonsona, zabralam ze soba pampersy, chustczki krem do pupy ja polecam linomag, sudokrem i bepanthen mi nie przypadly do gustu. Prócz tego również kupilam parafinkę w aptece zamiast oliwki, sa w takich buteleczkach jak woda utleniona dlatego zajmuja malo miejsca i sa poreczne a kosztuja niecale 3 zl. Zabralam tez becik bo od nich byla tylko pieluszka cienka. Oczywiście zabralam tez 4 szt body, 4 pajacyki lub spioszki i 4kaftanki, wkladki laktacyjne, majtki poporodowe osobiscie nie polecam poniewaz sa wysokie a u mnie po cesarce blizna wiec musialam je z gory rozdzierac na pol po naturalnym porodzie chyba rowniez lepiej miec jakies z dobrej bawelny, odzalowac pare groszy. Koszule na zmiane. Powodzenia :) wrazie czego smialo pytaj :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

To jeszcze ja dopytam:
czy po porodzie ubierają dziecko w szpitalne ciuszki czy też trzeba/można dać własne?
czy na oddziale są dostępne środki do pielęgnacji pępka (spirytus, gaziki etc)?
jakie kosmetyki dla dziecka zabrać ze sobą koniecznie? generalnie listę znam ale czasem mam wątpliwości czy zabierać z sobą aż tyle (np. oliwka- czy jest przydatna?

z góry dzięki za info:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

zgadzam sie co do podkładów! jeśli chodzi o męża to był ze mną cały poród, potem siedział na poporowdowej ze mną również (była noc) odprowadził mnie później na położniczy i następne dni całe spędzał ze mną :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Jeśli chodzi o prywatną polozną to faktycznie nie ma takiej możliwości a co do męża to ze mną mąż byl przy porodzie aż do samej sali operacyjnej poniewaz zakonczylo sie cesarskim cieciem, chcial wejsc za daleko to lekarz zartownis powiedzial" Niech Pan dalej nie idzie bo Pana wypier... " :)) po cesarce mogl tylko wniesc moje rzeczy na sale pooperacyjna i musial wyjsc ale ze wzgledu na to ze byla noc (1.00) z samego rana przyjechal do mnie i byl ze mna caly dzien. Gdy przewiezli mnie na oddzial poporodowy to mysle ze jesli w ciagu dnia urodzisz ojciec ma prawo byc a w nocy do sali obok przywiezli mame z blizniakami i ojciec chyba tez byl krotko... dziewczyny co moge dorazdic to koniecznie kupcie sobie takie podklady jednorazowe pod pupke na przescieradlo, takie kwadratowe zielone mozna w aptece kupic, mi sie zabrudzilo przescieradlo od krwi a jak zapytalam czy moga mi wymienic to uslyszalam ze czystych nie ma :) ataki podklad mozna wyrzucic jak sie zabrudzi. Jesli macie pytania chetnie odpowiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

podbijam zapytanie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

dziewczyny a jak jest z odwiedzinami, tzn chodzi mi o to, żeby mąż był przy porodzie, a jak to potem wygląda czy on może zostać ze mną i wchodzić na salę?? nie chcę tabunu ludzi u siebie, ale bym była bardzo szczęśliwa jakby mąż mógł pomóc mi wstać np do łazienki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

Z tego co słyszałam od koleżanki, która rodziła tam parę dni temu, nie ma możliwości posiadania "prywatnej" położnej, chyba, że to będzie Twoja osoba towarzysząca w porodzie rodzinnym. Chyba teraz już w żadnym szpitalu (przynajmniej w Trójmieście) nie ma możliwości umawiania się z własną położną, bo były jakieś afery, że to korupcja itd.
Znieczulenie nadal jest dostępne
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

up up
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

orientujecie sie czy w 2011 nadal jest dostepne znieczulenie na klinicznej i jak to jest z "prywatna" położna?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród na Klinicznej

kobieto!!! Położne ucza się najmniej 3 lata, chyba wiedza ile trwał twój poród lepiej od ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! trochę pokory
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Poród na Klinicznej

podbijam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Przeprowadzka- jaka firma? (39 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...

Co myślicie o imieniu dla dziewczynki Zara? (171 odpowiedzi)

w Słupsku w urzedzie zarejstrowali,najdziwniejsze imiona slyszalam jeszcze alejandro kermit he...

Niegrzeczne dziecko - ratunku (31 odpowiedzi)

Witam. Mam synka, który od urodzenia był dzieckiem "głośnym i krzyczącym". Np jeśli było...