Re: Poród w szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie cz.2
może zbyt negatywnie w jedną stronę napisałam, ponieważ bardzo przeżyłam że nie urodziłam sn, załamałam się że na święta zostaje w szpitalu, i jeszcze wydłużony pobyt, bo wczesniej patologia, a następnie moje złe wyniki, no i brak karmienia piersią - zbyt wiele się nawarstiwło, obiektywnie podchodząc do tematu, to uważam że opieka jest dobra, więcej jest tych fajnych pielęgniarek, a złe wrażenie to zrobiły na mnie z dwie może trzy, z tym, że kilka razy .... spotkałam się również z wieloma miłymi osobami, zadziwiajce jak niektóre babeczki pamiętają daną osobę ... np. na poródówce spędziłam tyle czasu, że 3 zmiany "zaliczyłam" .... położna z pierwszej zmiany po kilku dniach po porodzie jak mnie zobaczyła, to powiedziała: widziałam ile czasu Panią męczyli ..., inna mnie pocieszała jak miałam złe wyniki, wiele miłych słów też usłyszałam od innych osób, hmmm wydaje mi się że jak będe kiedyś planowac drugie dziecko, to chyba też Redłowo ...
0
0