Porzucony szczeniak
Witam
jakiś niespełna rozumu człek wyrzucił szczeniaczka około godziny 23 na naszej ulicy. Piesek wystraszony i zziębnięty. Dobrze, że lubię wietrzyć pokój, bo inaczej bym go nie usłyszała. Z pewnością by zamarzł albo po prostu zdechłby z głodu. Nawet nie umie pić z miseczki, ledwo odciągnięty od matczynego cyca. Czy ktoś wie kto miał szczeniaczki? Mam nadzieję, że w Bojanie. Piesek jest maści szarej z biało-beżowymi łapkami i białym akcentem na grzbiecie. Jest śliczny. Chciałabym się z tym kretynem, co go wyrzucił skontaktować lub gdzieś zgłosić.
Pozdrawiam serdecznie geniusza bez sumienia.
Jak się nie ma później co zrobić ze szczeniakami albo nie ma kasy na sterylizację, to NIE BRAĆ PSÓW!!!
PS: Może było ich więcej i teraz zdychają.
jakiś niespełna rozumu człek wyrzucił szczeniaczka około godziny 23 na naszej ulicy. Piesek wystraszony i zziębnięty. Dobrze, że lubię wietrzyć pokój, bo inaczej bym go nie usłyszała. Z pewnością by zamarzł albo po prostu zdechłby z głodu. Nawet nie umie pić z miseczki, ledwo odciągnięty od matczynego cyca. Czy ktoś wie kto miał szczeniaczki? Mam nadzieję, że w Bojanie. Piesek jest maści szarej z biało-beżowymi łapkami i białym akcentem na grzbiecie. Jest śliczny. Chciałabym się z tym kretynem, co go wyrzucił skontaktować lub gdzieś zgłosić.
Pozdrawiam serdecznie geniusza bez sumienia.
Jak się nie ma później co zrobić ze szczeniakami albo nie ma kasy na sterylizację, to NIE BRAĆ PSÓW!!!
PS: Może było ich więcej i teraz zdychają.