Mieszkam na Siedlcach i dziś miedzy godziną 14 a 15 wystąpiło krótkie przepięcie. Światło zgasło i zapaliło sie po sekundzie. Niestety mój komputer już nie odżył. Do Energi nie mogę się dodzwonić ( komunikat ze mają uszkodzoną linie). W związku z tym mam pytanie czy ktoś kiedyś spotkał sie z podobną sytuacją, i czy mam szanse wyegzekwowania kosztów naprawy komputera? Czy też przez tą nieudolną firme jestem skazany na bezsensowną strate pieniędzy.

koszta naprawy bedziesz musial jednak pokryc sam...zanik pradu zazwyczaj nastepuje nie z winy zakładu energetycznego...a jeżeli nawet to egzekucja kosztów naprawy bedzie trwac barddzzoooo długo.

trzeba bylo zalozyc listwe antyprzepieciowa i nie biadolic

Ja mam listwe i w takim przypadku niestety mi ona nie pomogla, zasilacz i tak padl.
Nie byl to na szczescie duzy wydatek, wiec do Energi nie wystepowalismy z prosba o zwrot kosztow, ale jeden z moich znajomych otrzymal zwrot po napisaniu pisma z zalaczona faktura za naprawe.
Pozdrawiam