~Moje zdanie
(7 lat temu)
Trzeba zwracac uwage nie tylko na ten numer telefoniczny czy nazwisko tego faceta. Takze jego adres e-milowy. Chodzi mi o to ze takich cwaniakow jak on jest tysiace we wszystkich krajach wysoko rozwinietych. Zmieniaja po tygodniu numer telefonu i e-mail przedstawiajac sie jako ktos zupelnie nowy. Juz sam doswiadczylem takich problemow kiedy otrzymywalem dziesiatki telefonow i e-maili od hinduskich rekruterow. Ktorzy niby chcieli mnie zatrudnic na stale jedne i te same pozycje w trzech lukratywnych przedsiebiorstwach. Oczywiscie nic nie otrzymalem. Oni zadali aby podac w e-mailu swoj numer indentyfikacji podatkowej oraz nazwisko, adres w dokladnie takim samym porzadku jaki jest na twoim zeznaniu podatkowym. W ten sposob Indie mialy by dostep do waszych prywatnych danych personalnych. Zwazywszy to ze Hindole maja u siebie w Heydarabadzie glowna kwatere Monstera, popularnej witryny do szukania pracy i sami sa wyksztalconymi w Anglii i Stanach programistami to w krotkim czasie opanowali by rynek rekrutancki i sami sciagali by tylko to swoje leniwe hiduskie swinstwo do dobrych prac. Wy nie mielibyscie nic. Rekruter jesli jest zainteresowany wami to musi miec zalozona wlasna witryne internetowa zaopatrzona w dokladne informacje o swoim przedsiebiorstwie (byznesie). Oprocz tego nalezy sprawdzic dokladnie dane (referencje) o nim na Google. Jak jego tam nie ma to nie nawiazywac z nim kontaktu absolutnie.
3
0