Praca w korporacji - marzenie czy udręka?

Opinie do artykułu: Praca w korporacji - marzenie czy udręka?.

Praca w korporacji wciąż budzi dużo sprzecznych opinii. Pracownicy biurowców nazywani bywają "korposzczurami", a dumne opowieści o uwolnieniu się ze szponów korporacji nie tracą na popularności. Z drugiej strony, trójmiejski rynek pracy dynamicznie się rozwija, pojawia się na nim coraz więcej firm, które na brak chętnych do pracy nie narzekają. Dlaczego podczas gdy jedni uciekają z "korpo", inni ochoczo zajmują ich miejsca?

- Korpo jest trochę demonizowane i samo określenie jest ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

I do jakich wniosków dochodzisz? Czy tak na zastanawianiu się kończy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Korporacje są złe ponieważ często mają monopol, a monopol jest zły.

Nie rzadko jedna korporacja wchłania 100 mniejszych firm przez co pozostałym mniejszym trudno z nimi konkurować. Firmy te są rejestrowane w rajach podatkowych oraz mogą zaniżać ceny przez większą ilość sprzedaży.

Na rynku ważna jest równowaga, a korporacje ją zaburzają.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Najlepsze to są odpowiednie stołki w korpo instytucjach państwowych

Prokuratura, sądy, szpitale, urzędy. Full socjal, kilka średnich krajowych, jak ktoś chce to na jednym etacie do emerytury.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Seskom to marzenie, zapraszamy na rks
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja się martwię, że na kasie w Niemczech

zarabiam 12 tysięcy w przeliczeniu na złote. Koszty najmu te same, ceny w sklepach niższe, benzyna o kilka groszy droższa, a podróże za granice o 30 % tańsze
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jak zwykle

najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy nigdy w korpo nie pracowali. Ale Polska to taki kraj, gdzie każdy zna się na skokach, piłce nożnej, wspinaczce i innych rzeczach.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 4

ciekawe

Zaciekawiła mnie Twoja historia. Sam zarabiam dość dobrze, ale zastanawiam się czy byłbym w stanie zrezygnować z tej kasy i żyć skromnie. W sumie żyję skromnie, odkładam, bo moja kasa to też nie są jakieś kokosy, ale jakoś nie wyobrażam sobie że teraz miałbym nie móc odkładać 10k miesięcznie. Możesz podać ile zarabiałaś wcześniej i teraz?
Z mojej analizy wynika, że mógłbym żyć na takim samym poziomie jak teraz, zarabiając 10k mniej, z tą różnicą, że nie zabezpieczałbym siebie i rodziny na przyszłość... Ale czasem zastanawiam się, czy nie szkoda życia tu i teraz - chociaż pracy nie mam jakoś super stresującej (ale jak to w korpo, przestaje Ci "iść" i bajka się kończy).
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Zastanów się młody po pracy w korpo dostaniesz prace wszędzie a gdzie dostaniesz pracę po Urzędzie Miejskim?

I Budyń nie będzie Cie straszył że jak matki, teściowej i sąsiadki nie zabierzesz na wybory to masz przechlapane.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Liczy się też to, co kupiłeś, nie tylko żywa gotówka.

Nie palisz przecież tymi pieniędzmi w piecu, koszty mieszkania w podobnym standardzie też jakoś potężnie się nie różnią w 3m
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli pracujesz 8h dziennie, to faktycznie nieźle.

Jeżeli po 12, jak niektórzy moi znajomi, to już troszkę słabawo :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Większość tych samych prac można robić też poza korpo, wystarczy się rozejrzeć.

Płaca też się jakoś szczególnie nie różni.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

budowlaniec przynajmniej widzi efekt swojej pracy. co ty widzisz poza tabelką?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 6

bo musi wystarczyć na codzienną latte w starbuniu i eleganckie ciuchy, wiesz, żeby poczuć się jak w amerykańskim serialu.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3

dokładnie- u mnie też na fejsie ludzie specjalnie wrzucają foty jak się obściskują w pracy i jak tu

jest super- i nie miałbym nic przeciwko temu, że ludzie się lubią i cenią pracę, gdyby to nie śmierdziało na kilometr sztucznością i pozą, bo oczywiście przełożony też jest na fejsie i widzi jak niektóre podwładne "budują wizerunek firmy". sorry ja się brzydzę wszelkiej sztuczności i robienia czegoś na pokaz. lubię spędzać czas na kawie w kuchni jak mamy przerwę i naturalnie pogadać, ale wrzucać foty na fejsa żeby się lansować? żenada
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

kasa Misiu, kasa, za kasę łażą na golasa wśród współpracowników jak ta laska z youtuba
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja wolę być człowiekiem, który wie za co pracuje i mieć fach w reku a nie klepanie się po pleckach i wciąganie kresek nosem.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 9

coś za coś - dużo stresu, ale dobre pieniądze

xDDDDDDD
w IT trochę nuda, a kasa leci
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Podsumowanie

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy, jeden wniosek nasuwa się bezsporny -- to nie prawda ze w człowieku płynie robotnicza krew .
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1