witam wszystkich!
dzis wracajac z wyprawy rowerowej ;] zdarzyl mi sie dziwny traf. jechalem dośc szybko lecz gdy przestalem pedalowac to kaseta w/w nie zareagowala. tzn nie zadzialal wolnobieg ;/... i lancuch chcac nie chcac zwinal sie. oczywiste jest ze zdarzenie to zakonczylo sie bolesna gleba :(. a kaseta jak byla zblokowana tak jest. nie kreci sie w strone "obracania pedalow do tylu". czuc duzy opor. nie mam pojecia dlaczego sie zblokowala ;/
jak to naprawic?? czy moze ktos spotkal sie juz z tym problemem??
POMOZCIE!!
dzieki z góry

kaseta jest ok

skup sie na piascie :))) hehe

A konkretniej na bębenku.

stary zostaw jak jest - masz ostre koło, ja się nie mogę zabrać za budowę swojego a Ty masz za darmo ;)

rozkrecilem :D
kaseta jest ok.. przy okazji ja przepieknie wyczyscilem :D

tylko mam kolejny problem: nie wiem jak sie dostac do bebenka :/???

moja pisasta to Shimano paralaxx... z roweru Merida Crusader.

czy moze dac sobie z tym naprawianiem swiety spokoj, a kupic cos nowego? co byście mi polecili??

dziekuje za pomoc!