Często mam tak, że jak poznam jakąś fajną laskę, dochodzi do czegoś więcej to mam duży problem z utrzymaniem się na wodzy. W sensie jest tak, że kilka ruchów i skończone... a wiem, że laska chciałaby więcej. No i ogólnie jestem przez to rozbity i zdystansowany ;/

Przed seksem przeczytaj i zapamietaj kilkanascie za***istych kawałów/dowcipów.Jak przyjdzie co do czego to sobie w myślach je powtarzaj i chichotaj zarazem się,a wtedy nastanie cud.Laska bedzie miala ból reki i ogólnie bedzie usatysfakcjonowana.Tak to działa.Śmiech to taki duracell(bateria) na penisa :) Ewentualnie chusteczki oc wipes, albo prezerwatywa przedłużająca wytrysk

W takim razie ja dam tutaj tą poważniejszą odpowiedź bo sam problem nie jest taki błahy :P Myślę,że każdy z nas miał taki okres w swoim życiu. Nie bądźmy tutaj hipokrytami. Tak więc najlepiej masturbuj się przed stosunkiem. Jeśli nie pomaga prezerwatywa to mozesz zastanowić się jeszcze nad tabletkami albo żelem Orgasm control. Mi swego czasu bardzo pomogły.

taaa ''masturbuj się przed stosunkiem'' po raz,ze partnerka to wyczuje a dwa,ze pała jest tak sztywna i ''znieczulona'',ze jak poleci wytrych to delikwent nie bedzie wiedział kiedy xD

Zależy od człowieka. Ewentualnie niech zastosuje ten żen o którym wspominam. Nakładasz na członka, później zakładasz prezerwatywę i jedziesz z tematem.

Muszę powiedzieć, że jest całkiem dobry. Zamówiłem go sobie.
Faktycznie, znieczula tak, że wszystko czuć - ale można się kontrolować :D

Prezerwatywy z lidokainą i już.

Uboczny skutek rękodzieła.