Profesjonalizm serwisu ??? raczej wątpię.
25 marca na zaproszenie serwisu pojawiłem sie na tzw serwis olejowy.
Co do pierwszego podejścia to nie mam zastrzeżeń. Do tej pory samochód jeździł na oleju long life czyli takie serwisy odbywają się w cyklach co 30 tyś km. Na pytanie czy właśnie taki olej zostanie zalany usłyszałem zapewnienia że oczywiście że tak. Po wymianie odebrałem auto sprawdzając jedynie na bagnecie poziom oleju i to czy rzeczywiście wygląda na świeży. Przeoczyłem jedną rzecz którą sprawdziłem dopiero trzy dni później. Komputer wskazał kolejny przegląd za 15 tyś km co sugeruje że do wymiany nie został użyty olej long life a jedynie zwykły olej. Oczywiście pojawiłem się w serwisie z prośbą o wyjaśnienia i potwierdzenie jakiego oleju użyto w rzeczywistości. Usłyszałem że na "słowo" muszę uwierzyć że silnik został zalany olejem long life.
Czy to jest właściwe podejście serwisu? ocenę pozostawiam wszystkim czytającym.
Co do pierwszego podejścia to nie mam zastrzeżeń. Do tej pory samochód jeździł na oleju long life czyli takie serwisy odbywają się w cyklach co 30 tyś km. Na pytanie czy właśnie taki olej zostanie zalany usłyszałem zapewnienia że oczywiście że tak. Po wymianie odebrałem auto sprawdzając jedynie na bagnecie poziom oleju i to czy rzeczywiście wygląda na świeży. Przeoczyłem jedną rzecz którą sprawdziłem dopiero trzy dni później. Komputer wskazał kolejny przegląd za 15 tyś km co sugeruje że do wymiany nie został użyty olej long life a jedynie zwykły olej. Oczywiście pojawiłem się w serwisie z prośbą o wyjaśnienia i potwierdzenie jakiego oleju użyto w rzeczywistości. Usłyszałem że na "słowo" muszę uwierzyć że silnik został zalany olejem long life.
Czy to jest właściwe podejście serwisu? ocenę pozostawiam wszystkim czytającym.