Jak w tytule, człowiek chodzi na rozmowy o pracę, za pośrednictwem firmy hr, przechodzi różne etapy rekrutacji, Ba! nawet dostaje pracę, i przez miesiac pracownik HR twierdzi że ma się prace, ze prezes jest zachwycony, że po prostu "dostało się tą robotę", i tylko czekać na telefon od firmy. czas leci termin rozpoczęcia pracy się zbliża, człowiek zniecierpliwiony dzwoni do pośrednika Z progres Hr. Nadal zapewniają -niech się pan nie martwi to okres urlopowy, pan ma tą pracę na 100%, po czym jak już dzwonię do firmy omijając pośrednika, to okazuje się że firma zrezygnowała w ogóle z zatrudnienia, i wiadomo o tym od co najmniej 2 tygodni. Problem w tym ze ja dowiedziałem się tego w przede dniu podjęcia "rzekomo" pracy, już bardzo długo jestem bez pracy, i jak widzę kolejne ogłoszenie sygnowane przez firmę Progress HR i przez tą samą panią to mnie krew zalewa, UWAŻAJCIE chodzi im tylko o to żeby "klepnąć" pracownika, potem prowizka do kieszeni i hej, kręci się dalej, łapiemy następnych frajerów...

Ja uważam że wszystkie tego typu agencje pracy są oszustami tylko dla nich liczy kasa z prowizji więc trzeba uważać na te agencje pracy mam przeczucie że handlują naszymi danymi, które zostawiamy na swoich cv lub wypełniając ankietę u nich w agencji pracy.

tak, wiadomo, ale skoro szuka się pracy przez internet, to niestety z 95% jest przejętych [przez firmy hr'owe, to był pierwszy mój przypadej że złożyłem aplikację na ogłoszenie sygnowane przez firmę HR, wiedziałem jakie mogą być sytuację, ale tego niestety nie przewidziałem, że pierwszy raz i od razu wtopa...napisałem ten topik bo znowu widze kolejne ogłoszenie napisane przez tą panią z firmy Hr progress...to bardzo nieprofesjonalna osoba, która niestety nie rozumie co się do niej mówi, i nie z wyrachowania ale chyba z braku kompetencji...

jak jest u Nich z wynagrodzeniem?

nasłać kontrolę Państwową

Byłem tylko raz w takiej firmie w Oliwie, masakra. Nie będę tego opisywał. Od tego momentu szukałem pracy bezpośrednio u pracodawcy. Jeśli chodzi o handlowanie danymi, to może być prawda.

Mi to dał umowę do podpisania zapytał ile mam lat to do pracy mnie nie przyjął nie wiem tylko po co taki cyrk robił laluś w garniturku mógł powiedzieć 18 - 19 lat a starym 31 dziękuję

Jak szukać roboty, to lepiej bezpośrednio.
A jak nawet agencja publikuje wierszyk "dla NAszego Klienta"
to można się domyslić, albo wykowanć kilka tel., czy przypadkiem nie "Oni".
Jedyna agencja, która po swojej selekcji skontaktowała mnie
bezpośrednio z pracodawcą, z którym się spotkałem "twarzą w twarz",
ale on sam nie wiadomo, czego oczekiwał, o braku odpowiedzi zwrotnej nie wspomnę..,to Adecco,reszta.., jak np. Ranstad,
gdzie pani po rekrutacji, na moje pytanie dlaczego się nie dostałem
odpowiedziała nonszalancko, nie muszę i nie jestem zobowiazana panu takiej informacji udzielać.....,to moja dobra wola(w domyśle pewnie i dobry dzień..), że panu powiem...
bez komenatrza.

Też byłem w Adecco i jak do tej pory zero odpowiedzi nie raz chodziłem pytałem się a odpowiedź zawsze jak zwykle " Proszę czekać ktoś z panem z kontaktuje się w sprawie pracy" jak do tej pory nic. Najlepsza metoda to samemu chodzić i pytać się o pracę i zostawiać swoje cv czasami może uda się a bardzo ważne że jest pierwszy kontakt właścicielem lub kierownikiem a to już plus. Wysyłanie cv przez internet małe że ktoś odpowie na nasze zgłoszenie. Pozdrawiam wszystkich, którzy szukają dobrej pracy w naszym pięknym kraju jaka jest POlska :)

jak już wspomniałem, to był pierwszy raz, pierwsza rozmowa była w pośredniaku, następna już z prezesem tej konkretnej firmy, pare dni po spotkaniu zadzwoniła pani z pośredniaka i zaproponowała mi etat w imieniu tej firmy...jak to się skończyło już wiecie stąd ten topik

Miałam dokładnie tak samo. obiecana, nagrana praca, zapewnienia itd a potem nie odbierali telefonu , az w koncu smsowo poinformowali, ze fima sie wycofała z zatrudnienia mnie. brak słów

Z Progressem mam też same "super" doświadczenia.
Ogólnie biorą każdego, rzucają takie mięso armatnie do prac typu callcenter.

Problemem jest tylko to, że młode panie, które tam pracują nie wykazują się żadnym profesjonalizmem. Kazdy głupi umie przeczytać pytania z kartki. Ich zadaniem jest poinformowanie mnie o warunkach i zasadach pracy. Dwa razy miałam do czynienia i dwa razy Pani nie była w stanie podać mi prawidłowych informacji o zatrudnieniu, przez co zmarnowałam mnóstwo czasu na chodzenie na rozmowy i szkolenia do pracy, której warunki sa dla mnie niedopuszczalne. Np. za pierwszym razem pani gwarantowała mi , że ta oferta jest dla mnie dopasowana, bo różni się od innych tym, że nie musze pracować popołudniami i w weekendy. Na drugim etapie, u pracodawcy, okazało się że jest zupełnie na odwrót. Kolejny zmarnowany dzień.

Drugi raz okazało się, że pani nie podała mi warunków finansowych dla osoby po studiach, a dla studenta, mimo że zaznaczałam, że nie jestem już na uczelni. Po całym dniu zmarnowanym u pracodawcy na testach i wykładach dowiedziałam się, że miałabym zarobić 700zł podstawy miesięcznie za najgorszą pracę pod słońcem, w dodatku w otoczeniu kompletnych idiotek.

Zostałam wprowadzona w błąd 2 razy, a podobno agencja jest od tego, żeby udzielić wszystkich najważniejszych informacji dot. stanowiska, a nie od tego, żeby marnować ludzki czas i energię.

Wówczas szukałam pracy na chwilę, niepoważnie - dlatego skorzystałam z Progress HR i dopuszczałam do siebie myśl pracy w jakimś callcenter czy czymś podobnym.
Teraz szukam czegoś dopasowanego do mojego wykształcenia i ambicji i za żadne skarby nie bede marnować czasu dla tych młodych siks z Progressu.

Witam.
Ja również zostałam wytypowana, do kolejnego etapu rekrutacji, przez firmę HR i umówiona na rozmowę z Prezesem pewnej firmy. Pani z HR Progres młoda, ale miła dzień przed rozmową poinformowała mnie telefonicznie, że Prezes jest "wzrokowcem". (!!!!!????) Zatkało mnie i przyznam, że w całej mojej długiej karierze (w normalnych raczej firmach), nie spotkałam się z taką informacją do kandydatki (nie była to praca do agencji towarzyskiej:), tylko managerskie, porządne stanowisko). Zmieszana, ale pragnąca nowej posady, poszłam...do dzisiaj (2 miesiące) czekam na info o rozstrzygnięciu...żenada, że nawet nie potrafią @ napisać i dać profesjonalną odpowiedź. Co za czasy. Dodam, ze próbowałam się skontaktować sama, ale bezskutecznie. Apel "nie marnujcie naszego czasu i pieniędzy".... a może nie byłam w typie prezesa :)))))

mam jutro iść na rozmowę do hr, ale przez to co tu poczytałam chyba faktycznie zrezygnuję, gra nie warta świeczki..czy tak jest faktycznie?

Ja też dostałem propozycję od tego pośrednika,pani bardzo miła przez telefon a jednak zrezygnowałem po rozmowie z kumplem co to za pośrednik.Czytając wasze wypowiedzi nie żałuję tej decyzji którą podjąłem chociaż jestem już 1 tydzień na bezrobotnym.

To jak można znaleźć pracę, jeśli w wielu firmach przyjmują tylko za pośrednictwem HR? Próbowałam złożyć papiery w w pewnej takiej firmie i odesłali mnie do biura pośrednictwa bo oni sami się nie zajmują takimi rzeczami, poszłam do HR, podpisałam z nimi umowę ponad rok temu i do dziś 'czekam ' na jakiś odzew.

mam pytanie , dostałam prace w biedronce wczoraj i dzis mialam wolne dni i stwierdzilam ,ze zwolnie sie z pracy. Poszłam pierwszego wolnego dnia do kierowniczki w biedronce i powiedzialam,ze chce sie zwolnic,ona zadzwonila do progresu i powiedziala,ze sie zwalniam. Nastepnie pani z progresu zadzwonila do mnie nastepnego dnia z trescia,ze kierowniczka zadzwonila do niej dopiero dzis i musze wplacic kare w wys.200 zl,czy jest to mozliwe? prosze o pilną odpowiedz.!

przeczytaj swoją umowę, zobaczy czy jest w niej mowa o jakichkolwiek karach za zerwanie umowy itp.

Absolutnie nie nie wolno płacić. W Polsce pośrednictwo pracy dla przyszłych pracowników (a więc poszukujących) jest bezpłatne!! Agencji nie wolno brać od nas pieniędzy, jeżali weźmie to traci licencję. Sprawę należy natychmiast pisemnie zgłosić do najbliższego Wojewódzkiego Urzędu Pracy i Urzędu Marszałkowskiego i Inspekcji Pracy. Prowizję płaci tylko pracodawca za znalezienie pracownika. A poza tym zwolnienie z pracy odbywa się zgodnie z Kodeksem Pracy i nie wolno nikomu pozbawiać pracownika jego ustawowych praw ponieważ są one niezbywalne. Jeżeli prawo tego nie zabrania w ustawie nie można zabronić komuś rozwiązać stosunku pracy. Inna rzeczą jest czy nie było w umowie a Agencja np: kosztu szkolenia, które jak pracujesz masz gratis a jak rezygnujesz z pracy to płacisz.

Oraz nie wypłacają pieniędzy na czas jak jest w umowie.Porażka a tak wogule to wszystkie agencje pracy powinni zlikwidować to oszuści.

Otóż to ..nie wypłacają na czas, ja czekam 3 miesiące i do tej pory nie dostałam wynagrodzenia, a gdy dzwonie i upominam sie o swoje pieniądze, to z miesiąca na miesiąc mnie zbywają...i wątpie że zostaną one mi wypłacone..a jak nie!! to będę musiała się wybrać do państwowej inspekcji pracy ! na dzień dzisiejszy nic innego mi nie pozostaje !

jeszcze jest sąd pracy - pracownikowi postępowanie przed tym sądem nalezy się bezpłatnie a z Inspekcją Pracy jak najszybciej zanim zwiną sie z rynku i przekształca na nowa spółkę

Czy ktoś jest w stanie podać chociaż imię tegoż prezesa dziwnej firmy progres???

nie wysyłać tam swoich CV to i pracodawcy przestana szukac pracownikow po takich agencjach

Ogólnie jeżeli chodzi o tę agencję, (oddział Gdańsk) to mankament jest jeden, osoby które tam pracują są niekompetentne i taka jest prawda, nie ma co z tym dyskutować, każdy kto miał styczność to tak powie.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, jeżeli chodzi o pracę to mi się udało, pracodawca wporządku, tylko znów jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o.. pieniądze. Człowiek musi pracować prawie dwa miesiące żeby otrzymać pierwszą wypłatę? Śmiech na sali. Za co żyć przez te dwa miesiące? A oni obracają pieniędzmi na lokatach krótkoterminowych.. tylko znów tymi pieniędzmi zarządza kto inny, dlatego jestem za zlikwidowaniem tego typu agencji i korzystaniu bezpośrednio z ofert pracodawców, gdyż jak mają kogoś przyjąć do pracy to i tak będą chcieli się z daną osobą spotkać osobiście. Nie mają sensu Ci pośredniy. Ja już zrezygnowałem i znalazłem nową pracę, nie miałem wyjścia...

Życzę wszystkim powodzenia w szukaniu pracy i wytrwałości w dążeniu do celu !

Byłem tam kiedyś na rozmowie - chyba był to początek kwietnia. Już podczas tej rozmowy ogarniało mnie zażenowanie i chciało mi się z tego wszystkiego śmiać. Rozmowę prowadziło takie wysokie babsko - tak opowiadała o swojej agencji oraz ewentualnym pracodawcy (chyba firma transcom), że myślałem że zaraz dostanie orgazmu. Niestety ja jestem wyczulony na tego typu frajerki sprzedające takie bajeczki i głodne kawałki, ponieważ z agencjami pośrednictwa zetknąłem się już podczas pobytu w UK i wiem co to za shit. Ogólnie to proces rekrutacji wyglądał jak na stanowisko dyrektora generalnego :) Jakieś testy, dziwne pytania - jeden kolega (bo razem na rozmowie było nas trzech) - zrezygnował i wyszedł już w trakcie. Ludzie tacy jak ta prowadząca interview powinni kible czyścić w manhatanie lub z jehowymi po domach chodzić, a nie dla uczciwych ludzi szukających pracy mózgi prać. Popieram również zdania poprzedzających, iż powinno się te agencje zdelegalizować.

Nie wiem jak to wygląda ze strony osoby poszukującej pracy, ale wiem jak wygląda ze strony firmy która poszukuje pracownika przez takie agencje.
Jako szukający pracownika określamy wszystkie wymagania od potencjalnego kandydata na pracownika oraz informujemy na jakie stanowisko i jakie warunki jesteśmy w stanie zagwarantować.
Po czym takie informacje wysyłamy do firm rekrutacyjnych (agencji pracy) i to oni już są odpowiedzialni za to by dostarczyć nam CV kandydatów odpowiadających naszemu profilowi.
Takie CV trafia do nas a my decydujemy czy spotkać się z kandydatem czy nie. Dlatego też ważne jest by agencja miała zawsze jak najwięcej informacji o osobach szukających pracy.
Agencja dostaje prowizje ale dopiero jeżeli my zatrudnimy pracownika za ich pośrednictwem. Nigdy wcześniej. To tak jak w sklepie, płacę za usługę, a nie za staranie się.

Ale dostaje prowizje jednorazową, miesieczną czy za każdą przepracowaną godzine pracownika. Powiedzmy wasza firma płaci 10zł za godzine, ale 2 zł sobie ściagą progress. Z tego co widze to u nich 8 zł brutto to chyba max, wiec by pasowało.

Tak 8,50 za godz.

Tak,ale brutto

8 brutto czyli 6,8 za godzine

Twoim zdaniem osoba sprzątająca toalety w galerii handlowej lub osoba wyznania Świadków Jehowy jest równoznaczne z niekompetencją, brakiem inteligencji i nieuczciwością...hmmm, a w jakiej melinie Ty sam kible pucujesz i z jakiej sekty new age się wyzwoliłeś biedny, nieogarnięty żuczku? mehehehe, ogar się kolo i szanuj ludzi, bo Cię własne zło i ignorancja zeżre:-)

To fakt, że pracują tam same niekompetentne osoby, nawet nie potrafią zwyczajnie przeczytać cv , a potem niepotrzebnie do kogoś dzwonią jak np. do mnie. Nie jestem studentką (choć studia skończyłam), ale i tak zaprosili mnie na rozmowę, w trakcie której nagle wyszło, że jednak preferują studentów do 26 roku życia i nie mogą jednak zaproponować mi pracy. Na szczęście rozmowa trwała nie całe 5 minut.

Pola, a na co liczyłaś ??! Tam w biurze w charakterze specjalisty siedzą pewnie panienki po maturze i jakiejś szkole podyplomowej, ewentualnie z licencjatem z czegoś mało wspólnego z rekrutacją). Nic dziwnego, że nie posiadają umiejętności czytania ze zrozumieniem, której wymaga się już od ukończenia gimnazjum (na maturze to już standard).

nie płacą całości wygrodzenia, odradzam

Nie zawsze oszukują. Koleżanka dzięki nim została zatrudniona w pewnej firmie i pracuje tam już drugi rok.

Rany. Ja miałam iść jutro na rozmowę, ale po przeczytaniu opinii, to zrezygnuję. Bo nie po to chcę "wyjść" z jednego bagna (w jednej agencji pracy już jestem) żeby wejść w kolejne.
Pozdrawiam.

jestem zatrudniony przez filię progres w Łodzi. pomimo, że pracuję w nocy nie dostaję przepisowych dodatków za pracę pomiędzy 22.00 a 6.00. nie odprowadzana jest całość świadczeń - brak ubezpieczenia chorobowego. radzę także liczyć przepracowane godziny. o czymś takim jak wydanie zestawienia przepracowanych godzin i należnego wynagrodzenia rownież nie ma mowy.

kilka lat wysyłałem aplikacje przez http://www.cv-raport.pl , ponad 1000 aplikacji. Mogę powiedzieć jedno na temat tzw. działów HR, pośredników, i innych bogiń znających się na "procesach rekrutacyjnych" (na podstawie rzetelnych obserwacji, reakcji, rozmów etc): GNÓJ. Ponad połowa aplikacji nie jest w ogóle czytana, połowa z połowy- to tylko przeglądanie aplikacji (czasem po kilkadziesiat razy- jakby szukali dziury w calym), poniżej 10%-7% z wysłanych aplikacji - była jakakolwiek reakcja. Ale tak to jest w naszym pieknym kraju. Juz nie szukam ;)

Pracuś, nie szukasz bo nie musisz (tj. pracujesz) czy po prostu nie chcesz (jesteś leniem patentowanym) ?? Jeśli to pierwsze, to z góry Cię przepraszam za podejrzenia.

jestem Ferdynandem Kiepskim i jak widzę na horyzoncie takich jak ty to wyłączam telewizornię.

czekam na wypłatę za pracę na umowę zlecenie 2 tygodniową. Ciekawe jak to wyjdzie, boje się czytając wasze opinie :P
moja kwestia jest inna. W Umowie o prace napisane jest, że gdy podejmiemy się pracy w innym miejscu (dosłownie: z kontrahentem zleceniodawcy, bezpośrednio i pośrednio za pomocą osób trzecich) w ciągu 3 miesięcy od rozwiązania umowy z progres pod karą 500 zł.
Czy ktoś się spotkał się z tą karą? znalazł nową pracę i sie do Was nie przywalili? bo myślę, że to po pierwsze niezgodne z prawem, po drugie jak niby to sprawdzą?

Pracowałam dla nich tylko miesiąc i szczerze nie polecam! Nawet nie otrzymałam porządnych informacji o pracodawcy i warunkach pracy.
Ja również czekam na wypłatę niestety w umowie z progresem zaznaczono że wynagrodzenie otrzymuje się do 21 dnia następnego miesiąca (informacja małym druczkiem pod nr konta) niestety nie zwróciłam na to uwagi wcześniej gdy podpisywałam umowę na dodatek jeśli spóźnisz się z oddaniem listy obecności od pracodawcy to wypłatę otrzymujesz w następnym miesiącu czyli tak na dobrą sprawę 2 miesiące po ukończeniu pracy.
Uważnie czytać umowę! Ja już nie opuszczę ani jednej linijki wam też to radze!

Studentka, a co studiujesz skoro taki nick masz ?? Ja pracowałem przez Progres HR prawie pół roku (od końca XII ub. roku) i akurat mi tylko raz spóźnili się z przelewem 3 dni (ale akurat był piątkowe popołudnie i pewnie w kadrach wcześniej pracę skończyli). Wypłatę otrzymałem w poniedziałek popołudniu - wystarczyło trochę cierpliwości. Na współpracę w przeciwieństwie do Ciebie nie narzekam (w dodatku w okresie świątecznym dawali najwyższą na rynku znaną mi stawkę godzinową, której zazdroscili mi stali pracownicy marketu pewnej sieci). Zawsze byli słowni i informowali o zakresie obowiązków, pracodawcy (chociaż nazwę firmy i stanowiska podawali), a nawet jak powinienem się ubrać. A to, że płacą ok. 21-go następnego miesiąca powszechnie wiadomo - wystarczyło spytać dotychczasowych pracowników Agencji w dowolnym obiekcie handlowym (o ile chcesz pracować w marketach) lub uważnie przeczytać umowę. podsumowując: wystarczy nie zapomnieć języka w buzi, być dociekliwym i dostarczać terminowo karty pracy (ewidencji czasu pracy). Wkurzało mnie jedynie comiesięczne odnawianie współpracy (nowa umowa zlecenie lub o dzieło podpisywana w oddziale) i to, że musiałem za każdym razem wpisywać ten sam numer konta bankowego i US (nie mogli zapisać tych danych w elektronicznej bazie ??!). Podsumowując: praca krótkoterminowa dobra na parę miesięcy (w czasie których szukasz stałej pracy lub kontaktu bezposredniego z pracodawcą dla którego pracujesz), ale nie na lata. Rodziny (zwłaszcza licznej, np. model 2 + 2) raczej z takiej pracy nie utrzymasz. Nawiązując z nimi współpracę trzeba stać się podejrzliwym, ciekawskim, "ogarniętym" i w pełni dyspozycyjnym.

to prawda - wszystkie agencje pracy są takie same

Jeżeli szukać pracy to bezpośrednio u pracodawcy

takie agencje powstają tylko po to by zarabiać na ludziach bez stałej pracy .

Ostatnio szukają pracownika do Ryb, w Grudniu. Kto chce tam pracować to przez 10 dni, musi pracować 12 godzin nom-stop żadnego dnia wolnego, dniówki od 6 do 18 lub, nocki 18 - 6. Nie dają żadnej umowy zlecenia, czy o pracę.

Pracowalam przez progres 3 miesiace obiecywano mi dłuzsza współprace dla nich zrezygnowalam z pracy ktora mialam przez 6 lat . oszusci i tyle stanowczo mówie NIEEEE dla Progresu

Pośrednicy pracy, to to samo co doradcy finansowi. Jednych i drugich g*wno obchodzi klient, a liczy się jedynie ilość jeleni i prowizje od ogolonego łba, czy sprzedanego lichwiarskiego produktu... A wszystko to w majestacie prawa ustanowionego w państwie, które miało być "zieloną wyspą i rajem..."

ależ jest to raj (dla politycznej gawiedzi) i zielona wyspa (od szczawiu)... a od pośredników pracy jak najdalej - zwłaszcza takich jak progress :)

Progres pisze się przez jedno "S" lulku. Słyszałem o nich wiele złego, ale jak na razie mnie nie oszukali (pracuję za ich pośrednictwem od początku tego roku). Raz się tylko z wypłatą spóźnili ze 3 dni, ale na ich usprawiedliwienie był to weekend (wówczas biuro jest zamknięte). Mimo pozytywnej opinii chcę zakończyć z nimi współpracę (mam oferty pracy stałej, które sam znalazłem).

dzieki za informacje o Progres - ja ogolnie unikam posrednikow :)
ale zawsze warto to sobie potwierdzic
z posrednikiem mialem do czynienia raz, i nic z tego nie wyszlo