Może nie codziennie ale regularnie zostawiam samochód i dojeżdżam rowerem do pracy, więc jak najbardziej jestem rowerzystą.
Doskonale wiem co robią kierowcy i rowerzyści na drogach, najwyraźniej jest to jednak zupełnie inny obraz niż ten który próbujesz tu wszystkim wmówić.
Owszem wszyscy pocieniają błędy ale też nie jest u nas aż tak źle. Rowerzyści, w większości, dbają o swoje życie i zachowują ostrożność na przejazdach, inaczej niemal każda przejażdżka kończyłaby się kolizją. Jak faktycznie jeździsz na rowerze to sam to na pewno doskonale wiesz.
Z kolei kierowcy też już się w większości przyzwyczaili do przejazdów dla rowerów i starają się ustępować pierwszeństwa. Wprawdzie wciąż są miejsca, gdzie wymuszenia zdarzają się nagminnie ale generalnie jest znacznie, znacznie lepiej niż przed laty. Jak ktoś jeździ na rowerze to również tego nie może nie zauważyć.
Z mojego doświadczenia zarówno jako kierowcy jak i rowerzysty jednoznacznie wynika, że największymi problemami naszych skrzyżowań jest kiepska widoczność (czasami można nawet nie zdawać sobie sprawy że tam gdzieś za pasami jest jeszcze przejazd) i geometria jezdni umożliwiająca rozpędzenie samochodu jeszcze przed wjazdem na przejazd. Przy zmianach wprowadzonych przy tej przebudowie problemy te zostaną zmniejszone.
A teraz wracając do sedna. Przeczytaj proszę jeszcze raz to co napisałem wcześniej, bo nigdzie nie stwierdziłem, że można korzystać jedynie z lusterek (NAPISAŁAM WPROST ŻE TRZEBA SPRAWDZIĆ MARTWĄ STREFĘ)! Gdy jednak ścieżka jest poprowadzona prosto, tuż przy krawędzi jezdni, to aż się prosi aby się nimi wspomóc!
Masz rację, że czasem (zwłaszcza gdy jesteśmy w ruchu) w lusterkach trudno wszystko zauważyć, jednak przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo, przy dobrze poprowadzonej ścieżce, sprawa jest bardzo prosta.
Gdy skręt wykonujemy z marszu, od razu po dojechaniu do skrzyżowania, to lusterka nie są do niczego potrzebne. Drogę rowerową można przecież na bieżąco obserwować przez przednia szybę jeszcze zanim dojedziemy do skrzyżowania!
Natomiast gdy przed skrętem w prawo stoimy np na czerwonym świetle to w lusterkach doskonale widać to co się dzieje na drodze rowerowej i chodniku, zwykle jest wtedy chwila czasu i regularnie zerkając w lusterko łatwo zauważyć nawet najmniejszą zmianę!
Generalnie nieco podobnie jest przy zmianie pasa, jeśli przez całą drogę, od czasu do czasu zerkamy w lusterka to potem znacznie łatwiej i szybciej można ocenić co się za nami dzieje.
Oczywiście, w każdym przypadku, trzeba się jeszcze obrócić i upewnić czy droga jest wolna.
Proszę spróbuj się zastosować do moich porad, wprawdzie po latach, ciężko ci będzie zmienić złe nawyki ale w praktyce to naprawdę działa!
7
0