Gdzie chodzicie z dziećmi do lekarza?
Nasza przychodnia to jakoś żart.
Za doktor huk nowa doktor jest ciagle
Na urlopie albo zwolnieniu, a do doktor K strach iść z dzieckiem.

Kołakowska to straszna kosa.

Robiłam u niej książeczkę sanepidowską. Podstawą wstępu do jej gabinetu był paragon, a bez pokazania paragonu "nie miałam marnować jej cennego czasu".

Ja jeszcze z tych czasów gdy pediatrą była pani Romualda Piotrowska - Wilk ( wspaniała serdeczna kobieta, niestety od kilku lat na emeryturze) . Z tego co slyszalam, dobry pediatra jest na Obłużu, ul Unruga 84, NZOZ Sanus. Tam też chodzę do ginekologa, bo zanim na Wejherowskiej się dostaniesz to zdechniesz, za przeproszeniem.

Oj tak, dr Wilk to wspaniała osoba! Baaardzo miło ją wspominam :)
Też miałam perypetie z dr Kołakowską....

A kto ich nie miał. Karczewski to też niezły element. Miałam jelitówkę, lało się ze mnie górą i dołem dalej niż widziałam, a według niego nie było przesłanek do wystawienia L-4. Dalej - dr Endraszka o której tu już wspominałam - wystawienie dla niej skierowania na morfologię, APTT i INR ( potrzebowałam do operacji) było czymś uwłaczającym chyba. Sprawę ogarnęłam na Wejherowskiej u wspaniałej dr Groszewskiej i udało mi się nawet jeszcze zdążyć do punktu pobrań.

Karczewski na anginę i gorączkę 40 stopni dał mi witaminę C... Nowa dr Stasiak wydaje się jest w porządku, dostałam skierowania na wszelkie badania i do do lekarzy, nawet nadto.

Sowaa o Karczewskim na naszym osiedlu mówią "lekarz ostatniego kontaktu". xD także wiesz..

Z dziećmi do przychodni na Rozewską :) Tam nas przyjmują z entuzjazmem. Bardzo polecam, zarówno punkt dzieci zdrowych jak i chorych. Zupełnie inny świat jeżeli chodzi o podejście do małego pacjenta i przyjmowanie ponadplanowe. Oczywiście dodzwonić się do rejestracji to niemożliwość, jednak zawsze coś się uda zdziałać gdy podjedzie się osobiście.

Ja polecam doktor Ziemiann nigdy mnie nie zawiodla rzeczowq kobieta :) teraz tylko do niej chodze bo reszta to drmata

Ja już dawno podziękowałem za współpracę z tą przychodnią rodem z PRL-u. Lekarki zamiast leczyć pacjentów najchętniej wypisuję skierowania do innych lekarzy. Tzw. spychotechnika.