Jestem przyjaciółką żonatego faceta, znam go od ok 7miesięcy. Między nami jest 10 lat różnicy , on po 30 stce, ma 2 dzieci. Bardzo dobrze się dogadujemy. Mogę mu się ze wszystkiego zwierzyć, wie, że nie układa mi się z moim facetem, mogę mu powiedzieć wszystko. jest miły i opiekuńczy. Bardzo dużo smsujemy od rana do wieczora, do tego czaty. Ogromnym problemem jest jego żona. Widziałam ją tylko raz, nawet z nią nie rozmawiałam, spotykam się w zasadzie tylko z nim. Wie o mnie. No i zaczyna się problem bo mi kobieta nie daje żyć, wysyła smsy, że nie życzy sobie naszych kontaktów, on mi mówi, że zażądała żebyśmy zerwali kontakt. Oczywiście tego nie zrobiliśmy, bo dlaczego. Ona ma pretensje, ze się nadal przyjaźnimy, nawet napisała, że przez nas płacze, robi w domu awantury. No ale jeżeli jej mąż nie chce ze mną zerwać kontaktu to dlaczego ja mam? Napisałam jej w końcu żeby się odpier... I narazie spokój. Dodam, że mój przyjaciel ma inne koleżanki ale ona do nich nie pisze. A ona teraz siedzi w domu z dziećmi bo straciła pracę i widocznie jej się nudzi. Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji, ja nie dam zniszczyć tej przyjaźni.

Chyba do tego z zimną herbatą :)

@Sisiol:
?????

Cholera. nie wiem, do którego postu napisałaś powyższe.
A i do cykliczności mi nie pasuje. Za długo

> Dlaczego falowiczkę

No widzisz TB.. Ty wiesz dlaczego jesteś moja falowiczką - chociaż nie znasz tego określenia (bo to neologizm - "fala" dotyczy wyłącznie facetów)
A ludzie (faceci), któzy znają pojęcie "falowca" nie wiedzą, dlaczego jesteś moją falowiczką.
I niech tak zostanie :)

... mogę dorzucać ekskomunikę :)

Sadyl:) Dlaczego falowiczkę?:)

Zimna herbata niedobra jest, zgadzam się :)

A wracając do zdrobnień-używać nie będę, słucham, co się do mnie mówi ;) Własciwie też nie chciałabym, żeby zdrabniano mojego nicka, chyba nawet za bardzo się nie da...

> One to z życzliwego serca

Jasssssne...
Zimna herbata czy ekletyzm to symptomy tej sympatii..

> Jak przyjdziesz na grilla-grzybobranie..cokolwiek to zaczniesz Sadyla-ka zdrabniać :))

Ciemno było.. Myślałem, że jak sikam na czworaka, jak Wąski pod tapczanem.. tfu.. drzewem.. to nie widać.
A tu w krzakach Kaja z noktowizorem.. i zdrobnienia..

Jakie tam harpie :)) One to z życzliwego serca, na pewno :)

> ja nigdy nie zdrabniałam

I za to Cię (między innym) lubię w przeciwieństwie do tych harpii forumowych :)

PS: gili-gili (no cóż... obowiązuje odpowiedzialność za dane słowo...)

Jak przyjdziesz na grilla-grzybobranie..cokolwiek to zaczniesz Sadyla-ka zdrabniać :))

Przepraszam bardzo, ja nigdy nie zdrabniałam ;)

@TB
Uporządkujmy cóś - Reds to nie piwo a "napój herbatopodobny" to nie herbata.
Herbata może być czarna, zeilona (tfu) albo czerwona (od biedy ujdzie) - i koniec, kropka.
:)

Pozdrawiam "falowiczkę"

> nie rozpieszczaj tak Sadyl... ka

Rany Buzka...
We łbie mi się nie poprzewraca. Grilla dożyję.
Ale na samym grillu padnę- nie dam rady Was wszystkie gilać!

Czy wyście się zmówiły na te zdrobnienia?
Niby to takie wszystkie miłe - a jak przyjdzie co do czego, to wredota (kształtnymi) bokami wyłazi!

Ale się wątek rozkręcił;)

Sadyl, a ja tam tylko zielone, smakowe i wszystkie które pięknie pachną. Najlepiej z dobrej herbaciarni:) A nie z torebki:)

Kaju nie rozpieszczaj tak Sadyl... ka bo mu się w głowie poprzewraca i jeszcze nam do grilla nie dożyje :)))) Kto będzie gilał Sissiolka no i Ciebie oczywiście ? :)))

Kawa z kardamonem może być ALE NIE W NOCY!
Trzeba było mnie chociaż szturchnąć, tobym wysiorbał przez sen..

Dzień dobry Bardzo :) Marudo ;) Teraz kawka z kardamonem :))))

No i gdzie ta herbata. Pewno dawno wystygła. I nieposłodzona na gorąco. Teraz to mogę se słodzić i bełtać N razy a i tak już nie będzie to.
Czuję się rozczarowany. Mimo obiecanych dżaponek.

Co tam firanki - ciesz się, że wiatru nie ma :]