Widziałem plakat zachęcający do oddawania głosów na ów "projekt". Nie bardzo rozumiem retorykę jego pomysłodawców. Projekt zakłada dokończenie dróg na trzech arteriach Przymorza. Problem w tym, że z plakatu jasno wynika, że przy ul. Jagiellońskiej nie ma w ogóle drogi rowerowej. Jakie to więc dokończenie drogi na ulicy na której owej drogi nie ma? Czyżby słowo "budowa" było tu zabronione? Chodniki na Jagiellońskiej są wąskie, ruch pieszy duży - anektowanie (zapewne) połowy chodnika na drogę rowerową mija się z celem. Zdecydowane NIE dla realizacji tego projektu. Od czasu niejasności z BO, nie przywiązywałem większej wagi do głosowań, ale tym razem oddam głos tylko dlatego by zwiększyć szanse na realizację innych zadań na Przymorzu Wielkim. Komunikacja w mieście coraz bardziej szwankuje, mamy coraz więcej "pieszych pasażerów" - dajmy im przestrzeń. Jeśli chodzi o rowery to widzę wyjątkowo negatywny trend w porównaniu do tego co było z 15 lat temu - przekonani o skuteczności swoich hamulców, zakutani w kaski z decatlona... rowerzyści nie zwalniający podczas wymijania przechodniów, lawirujący między ludźmi, łamiący zasady wszelkiego bezpieczeństwa. nie wspieram. dróg rowerowych jest w Gdańsku i tak za dużo, a w szczególności na osi Wrzeszcz-Zaspa-Przymorze-Żabianka. Przy okazji czy ktoś mi wyjaśni jaką logikę kierowano się przy planowaniu drogi na wysokości al. Legionów - pomiędzy ul. Kościuszki a wjazdem do ETC?
5
0