Re: Psy bez smyczy mam juz dość!
Odkopuję po czterech latach, ponieważ sama mam dwa psy, ale - jeden - wielki owczarek ma teren do biegania przy domu, a drugi mniejszy jest zawsze na smyczy. Jestem odpowiedzialną właścicielką, mam dziecko i nieogrodzony teren, na którym lubią wyprowadzać swoje psy bezczelni przechodnie. A chodnik kilka metrów dalej. Staram się zrozumieć obie strony, jednak zawsze zwycięża ktoś, kto nie rozumie jak psiarze mogą nie respektować praw innych ludzi. Szczególnie niepokojące są wypowiedzi gościa o nicku Poncz...Ty w ogóle rozumiesz, że w internecie nikt nie jest anonimowy i twoje agresywne wypowiedzi świadczą jedynie o twoim chamstwie i głupocie.
Mój ogromny owczarek jest kochany i łagodny, ale to 40 kg żywej wagi, wystarczyłoby, że machnie łapą i klient leży na glebie. Tak jak ktoś wyżej napisał, że nie można psu (tak jak innym zwierzętom, w tym człowiekowi ;)) w 100% ufać.
Nawet mojej małej psinie. Jest ze schroniska, nerwowa, boi się wielu rzeczy i źle reaguje na inne psy. Szanujmy się nawzajem, a będzie dobrze. Stop z chamstwem.
Napisałam to, ponieważ po raz kolejny przechodził obok mojego domu chłopak z dużym psem (chyba goldenem). Puszcza go bez smyczy przez ulicę. Nie tak dawno pies omal nie wpadł pod samochód. Chłopak - słuchawki w uszach i twarz nieskalana myśleniem. Piesek samopas biega, załatwia się na mojej trawie, a g*wniarz ma to głęboko gdzieś. Chyba spaceruje z nim za karę.
6
1