Pytania, wątpliwości...

Na wstępie... Jeżdżę wszystkim: rower, skuter, motocykl, osobówka i duże. Obserwuję ulicę zza każdej z tych kierownic, od wielu lat. Dzisiaj zobaczyłem wypadek auto\rowerowy, 3 raz w tym samym miejscu. (Przetoczna-Siennica). Auto wyjeżdża z Przetocznej, patrzy w lewo, a z mostu jedzie rozpędzony rowerzysta po ścieżce. Wypadek gotowy.
Chłop poobijany, rower poniszczony, nie wiem czy nie poważniejsze obrażenia. I widząc kolejną taką sytuację, coraz bardziej mam wątpliwości , czy słusznym było danie pierwszeństwa rowerzystom. Nie wiem w ogóle jaki był tego cel? Przecież zatrzymywanie się samochodów, aby przepuścić rowerzystę, to znacznie zwiększona emisja spalin. To większe zużycie paliwa. W samochodzie średnio podróżują dwie osoby, więc czemu dwie mają czekać na jedną? W ruchu miejskim, jeden zatrzymujący się samochód, powoduje najczęściej zatrzymanie kolejnych aut za nim. Rowerzysta ma o wiele lepszą widoczność zbliżając się do skrzyżowania, ma więcej czasu na ocenę sytuacji...
Jestem pewien że gdyby przejrzeć statystyki wypadków, to okazało by się że od wprowadzenia tej nowelizacji przepisów, zginęło iluś rowerzystów właśnie korzystających z danego im prawa. Co z tego że kierowca został ukarany, że rodzina dostała odszkodowanie(albo i nie.), kiedy nikt mu życia nie zwróci... Ktoś argumentuje, że tak jest w Unii, to i u nas tak musi być. Może i racja, ale w Unii te przepisy wprowadzano wiele lat temu, kiedy był mniejszy ruch. Może jednak tamtejsi rowerzyści, oprócz tego że mają pierwszeństwo, to mają też bardziej ograniczone zaufanie do kierowców. Może nie zachłysnęli się nowo nadanym im bezwzględnym pierwszeństwem i chyba wynikającym z tego poczuciem że są nieśmiertelni.
Jak już powiedziałem, raz siedzę za kółkiem, raz za kierownicą roweru, więc staram się obiektywnie podchodzić do problemu. Nie wołam że jedni czy drudzy, to "święte krowy". Staram się racjonalnie zrozumieć czy słusznym jest pierwszeństwo rowerzystów, przed autami. Niektórzy argumentują że trzeba podnieść mandaty za wymuszenie pierwszeństwa , to się kierowcy puszek nauczą szanować cyklistów...Czy aby na pewno? Ustawodawca wprowadza kolejną zwyżkę stawek mandatów, wprowadza setki fotoradarów. Czy dzięki temu w istotny sposób jeździmy wolniej? Nie. I podobnie z mandatami za wymuszenie pierwszeństa na rowerzyście. Nawet jeżeli on będzie kosztował 5 tyś, to do wypadków, będzie dochodziło, bo nikt nie wymusza pierwszeństwa celowo. Nikt nie "poluje" na poruszający się rower. Do kraks dochodzi prawie zawsze przez niezauważenie. Kierowca musi uważać w ruchu miejskim na inne samochody, na tramwaje, na pieszych i jeszcze na rozpędzony rower, który często gęsto pojawia się w obrębie skrzyżowania bardzo szybko, i czasem nie wiadomo skąd... Rower jest małym pojazdem, czesto jedzie "ze słońcem", czasem w pochmurny, szary dzień. Tylko sporadyczni rowerzyści (inteligentniejsi) mają zapalone światło. Niektórzy nawet bardzo silne, intensywnie błyskające. Wielkie brawo im za to! Ale zdecydowana większość jedzie bez światła, przez co jest słabo widoczna. Ważne że ma nad sobą rozpięty parasol bezpieczeństwa w postaci przepisu... I pędzi taki cyklista wprost pod auto, nie licząc siew ogóle z tym że ten kierowca po prostu go nie widzi... Efekty widzimy często wszyscy. Leżący rower, światła ambulansu...
Jaka była idea wprowadzenia tego przepisu, jaki był sens. Czy była to do końca przemyślana decyzja, czy słuszna? Myślę że Rowerową Holandią to my jeszcze długo nie będziemy. Tam ścieżki rowerowe, to czasem płynąca rzeka rowerów. am to pierwszeństwo jest chyba o wiele bardziej zasadne...
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Proszę, rozwiejcie moje wątpliwości.
A wszystkim jeżdżącym życzę szerokości i jak najwięcej bezpiecznej jazdy.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Pytania, wątpliwości...

Akurat skrzyżowanie z Przetoczną nie uważam za niebezpiecznie, z dosyć dużej odległości widać samochód, który zbliża się do skrzyżowania i wystarczy spojrzeć na kierowcę czy odwróci głowę w naszym kierunku. Dużo bardziej niebezieczne są wyjazdy z Kolonii Abbega albo wzdłuż Kartuskiej.

Sam zwróciłeś uwagę, że w Holandii, gdzie dużo ludzi jeździ rowerami jest bezpieczniej i pierwszeństwo jest "zasadne". Podobnie w Polsce będzie się stawało. Czym więcej rowerzystów na ulicach i DDR tym bardziej będą zauważani.

Z kolei ja mam pytanie o ściężkę wzdłuż Długich Ogrodów. Jak wygląda tam sytuacja z pierwszeństwami przejazdu? Samochody mają skrzyżowania równorzędne a rowerzyści? Teoretycznie rowerzysta właściwie zawsze ma pierwszeństwo, bo nie może w mysl przepisów wtargnąć pod samochód a będąc na przejeździe ma pierwszeństwo.

I drugie pytanie: Czy ulica Spichrzowa jest równoprawna do Chmielnej? Wiele razy zastanawiałem się czy stanąć i przepuszczać, bo zasada pierwszeństwa z prawej, ale też wiele razy a właściwie to zawsze samochody jednak nie ustępują wyjeżdżającym pierwszeństwa... Pomijam to, że jadąc Długimi Ogrodami też spotykam się ze zdziwieniem kiedy staje i czekam aż osoba z prawej strony przejedzie...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

W moim odczuciu, Spichrzowa ma absolutnie pierwszenstwo w stosunku do Chmielnej.Przepuszczając tych wyjeżdżających ze Spichrzowej, bardzo często słyszę że ktoś za mna trąbi...
Myślę że jak masz blacharkę do poprawki, to śmiało możesz to zrobić z pieniążków tego który jedzie Chmielna i Cię nie przepuszcza. Tylko uważaj, bo wali w Twoje drzwi ! :-))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

Pojechałeś...Myślałem że Spichrzowa ma trójkąt na końcu.... No to jaja bo wychodzi że rowerem wymuszam tam pierwszeństwo, i nikt jeszcze nigdy nie zatrąbił.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

"No to jaja bo wychodzi że rowerem wymuszam tam pierwszeństwo, i nikt jeszcze nigdy nie zatrąbił."

Pewnie dlatego że ludzie przyzwyczaili się do rowerzystów nieprzestrzegających przepisów.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Pytania, wątpliwości...

A może po prostu mają więcej kultury drogowej niż ty i ustępują mniejszemu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

Czasem jadąc czy to rowerem czy samochodem, zastanawiam się kto jest lepszy, czy kierowcy rowerów którzy myślą że wszystko im wolno, czy kierowcy samochodów którzy myślą że szosa jest wyłącznie ich i tylko im wolno po niej jeździć. Jeśli chodzi o pierwszeństwo na przejazdach, zwłaszcza jakieś mniejsze wyjazdy czy uliczki które przecinają ścieżkę rowerową. Komu łatwiej się zatrzymać ? Rowerzyście który jedzie 30km/h na ścieżce, czy kierowcy samochodu który wyjeżdża z bocznej uliczki jadąc 40-50km/h ? Odpowiedź pozostawiam Tobie... Gdy byłem w krajach UE, spotkałem się kilka razy z sytuacją że dojeżdżając do takiego przejazdu kierowca samochodu widząc mnie wcześniej, zatrzymywał się i czekał aż przejadę, choć on zrobił by to szybciej i jeszcze by przejechało kilka innych samochodów. Tam nikt nie zwraca uwagi że eksploatuje samochód, że zużyje więcej paliwa, czy że straci te kilka minut czasu. Tam obowiązuje kultura na drodze, której Polakom niestety brakuje.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Pytania, wątpliwości...

Jak dla mnie Spichrzowa ma trochę niejasny status. Odbieram tą drogę jako wewnętrzną choć wg przepisów może tak nie jest. Nie ma tam trójkąta na końcu ale moim skromnym zdaniem powinien być.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

Porównajcie też drogę hamowania rowerzysty jadącego 30km/h i samochodu jadącego 40-50km/h. Rowerzysta potrzebuje dużo wiekszego dystansu. Czym większa prędkosć tym różnica coraz większa.

Niestety nie posiadam auta, ale miejsce na stłuczki bardzo dobre, podobnie zresztą jak i inne skrzyżowania na starym mieście. Jedynie nauki jazdy powoli, ale zdecydowanie wyjeżdżają ze Spichrzowej :)

Nastepnym razem jak spotkam patrol policji spytam ich o DDR na Długich Ogrodach, bo nie daje mi spokoju. Chociaż może przez to jadę ostrożniej, bo nie mam pojęcia, kto ma pierwszeństwo, rower czy samochód z prawej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

z policją bym uważał, bo niestety często się zdarza, że mają tam umiarkowane pojęcie o obowiązujących przepisach. A interpretacje mogą być różne.

Moim skromnym zdaniem, pierwszeństwo rowerzysty _na_ przejściu w świetle obecnych przepisów to de facto prawo do bycia nie rozjechanym. A o samym pierwszeństwie przed wjazdem winny decydować przepisy/znaki/światła. Czyli w tym wypadku - reguła prawej ręki. Ale sporo osób (w tym sędziów i policjantów) może traktować rower jako "szybszego pieszego" bardziej niż pojazd i odmiennie to interpretować.

O ile sama idea strefy skrzyżowań równoległych i skala jej stosowania w Gdańsku jest świetna, o tyle z wykonaniem już gorzej. Zdecydowanie przydałoby się wymalować przynajmniej linie obowiązkowego/warunkowego zatrzymania na skrzyżowaniach równorzędnych, to znacznie ułatwia zorientowanie się w miejscach, gdzie geometria ulic nie do końca wskazuje, czy mamy do czynienia z drogą, czy tylko wyjazdem z posesji. Ale w Gdańsku ewidentnie cała kasa idzie w megainwestycje typu tunelu czy stadionu i na takie proste zabiegi i utrzymanie (zwłaszcza zimowe!) dróg już z pięniędzmi niestety krucho.

A sama ddr w Długich Ogrodach przy obecnej organizacji ruchu jak na mój gust kiepsko się teraz sprawdza. Jednokierunkowe pasy obecnie chyba lepiej by pasowały.

pozdr
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

cytuję:
"Przecież zatrzymywanie się samochodów, aby przepuścić rowerzystę, to znacznie zwiększona emisja spalin." - czy tylko z powodu rowerzysty się zatrzymujesz? A jeśli go nie ma to rozpędem na drogę główną??? Rozumiem, że pieszy w tym układzie ma najgorszą kategorię, a też można by go przepuścić, tak robią w niektórych krajach.

A dlaczego tak robią w niektórych krajach? Mówi się o kulturze. A może to kwestia zrozumienia, że wygodniej się żyje szanując się wzajemnie.
Potrzebne jest takie mentalne zwolnienie, a nie napieranie (np. na pedał gazu).

"Jestem pewien że gdyby przejrzeć statystyki wypadków, to okazało by się że od wprowadzenia tej nowelizacji przepisów, zginęło iluś rowerzystów właśnie korzystających z danego im prawa." - musi minąć parę lat, zebu rzetelnie to ocenić, uwzględniając jeszcze ew. wzrost liczby rowerzystów.

"Może i racja, ale w Unii te przepisy wprowadzano wiele lat temu, kiedy był mniejszy ruch. " - to chyba nie do końca tak było, ten ruch rowerowy to był właśnie trochę na siłę wprowadzony/popularyzowany po totalnym zatkaniu ulic samochodami.
Obecnie podobną akcję przeprowadza się w NY.

I jeszcze jedna w sumie niekonsekwencja: "Holandią to my jeszcze długo nie będziemy. Tam ścieżki rowerowe, to czasem płynąca rzeka rowerów". -No to jeśli u nas ten rower jest o wiele rzadszy, to tak ciężko go przepuścić spotykając go sporadycznie?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

bo jedzie max 20 km/h, blokuje cały pas ruchu, bo droga wąska i nie ma go jak wyminąć w wyniku czego cały pas musi się dostosować do jednego osobnika, który akurat ma ochotę przejechać się rowerem po mieście
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

W moim odczuciu ustawodawcy chodzi raczej o przyśpieszenie naturalnej selekcji.
Rower może sobie mieć pierwszeństwo, co nie zmienia faktu że w kontakcie z samochodem, który może sobie jechać nawet 30km/h, to efekt takiego spotkania można sobie łatwo wyobrazić.
Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Jadąc na rowerze zwalniam dojeżdżając do skrzyżowania, jak jest tam samochód to się z nim nie siłuję on i tak jest większy. Sam będąc kierowcą, puszczam rowerzystów jeśli mam wątpliwości.
Za to mój podziw budzą pro-bikerzy którzy wpadają na skrzyżowanie nie mając widoczności i jeszcze są zdziwieni gdy czasem pojawi się tam samochód
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

Ale nic nie demotywuje bardziej jak straż miejska wymuszająca pierwszeństwo na skrzyżowaniu równorzędnym...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pytania, wątpliwości...

Codziennie jadę mostem Siennickim i gdy wracam do domu na Stogi, zbliżam się do Przetocznej z górki lekko zwalniam i do prawej ale czujność zachowuje już wcześniej. Podstawowym błędem jest ograniczona widoczność nawet tam gdzie nie musi tak być, te krzaki po lewej przy Przetocznej można wyciąć do zera wtedy więcej widzi każdy.
Sytuacja "z innej beczki" - jedziemy ścieżka wzdłuż Grunwaldzkiej od Oliwy w stronę centrum Wrzeszcza i widoczność wyjazdu z UG zasłaniają przyczepy z nośnikami reklam, czemu tak? Sytuacja się powtarza, rok temu było to samo, pisałem do Straży Miejskiej usunęli, teraz trzeba im przypominać czy tak od siebie nie potrafią tego zrobić, na pewno jeżdżą tam nie raz.
A wracając do skrzyżowania z Przetoczną kilka razy widziałem policję tam, jakiegoś golfa 4 z lejem jak "po bombie" w pękniętej szybie+ gdzieś na trawie leżący rower ze sfatygowanymi kołami. Jak rama od roweru nie pękła (aluminiowa) to znak że rowerzysta żyje, ale nie wiadomo czy wróci do dotychczasowych czynności pracy, aktywności, czy w tej samej formule.
Jest dalej w stronę Stogów na Przeróbce kilka innych niebezpiecznych miejsc, także jak ktoś chce średnią prędkość w centrum miasta wyśrubować niech tego nie robi jak nie ma dlugiej prostej (czego jest mało w centrum) niech uzbroi się w cierpliwość.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

trening interwałowy (25 odpowiedzi)

witam! mam pytanie co do treningu interwałowego, czy ktoś z forumowiczów jeździ może w ten...