Pytanię do facetów - ile płacicie alimentów na jedno dziecko ???

Jak w temacie ;-)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5

Nie tylko matka ja jako ojciec też to robię i synowi też muszę i chcę dużo przekazac
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Biorę od razu swojego syna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

hahha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Tekst z tym 12 latkiem toc chyba jakis żart?. Musiałaby cała Polska nie pracowaz
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

I czym tu sie chwalić.
Zrzeknij sie praw rodzicielskich do dziecka i tyle.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mam zasądzone 1000 zł, nie płacę :) Ja nie chciałam bachora :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9

Myślisz, że kilka lat temu aż takie zacofanie u nas w kraju było? Ludzie mieli komórki i internet, a nie wiedzieli co to prezerwatywa? Nie ośmieszaj się...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Wątpię żeby ktoś wiedział co to była prezerwatywa kilka lat Temu, szanuj się kobieto
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 17

Bo są cwane i mają prawo po sobie takie one są
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bo są cwane i takie biedne
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ojciec też by chciał ale niema wstępu bo ma innego facta
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PYTANIĘ DO FACETÓW - ILE PŁACICIE ALIMENTÓW NA JEDNO DZIECKO ???

Jeśli matce mało pieniędzy nie daje sobie rady to niech ojciec weźmie i będzie wychowywał
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

a najlepsze te "sytuacje inne i nieprzewidywalne", które też są kosztem, pieniądze nieprzewidywalnie nie spadają z nieba w takich sytuacjach. Jak córka organizowała urodziny to wydałam 400zł, jak chciała pojechac na obóz narciarski to 1600, potem wyskoczyła wycieczka szkolna 440zł, w tym czasie zakup kurtki, butów z większych rzeczy (i ponad 500zł pofrunęło). I na przykład naprawa 1300zł (owszem mojego) samochodu, którego wybitnie moja córka potrzebuje, bo inaczej się do szkoły nie dostanie i ten samochod jest tak samo dla niej jak i dla mnie. I nie rozumiem czemu te "inne sytuacje" miałyby obciążać wyłącznie matkę. Niedługo jej będzie trzeba wymienić laptop, bo stary ledwo ciągnie. Znów jedyne min. 1500zł. Matce na sprawy 'inne i nieprzewidywalne" pieniądze z nieba spadają?

Te inne sprawy to jest coś, co bezwzględnie należy wliczyć do kwoty alimentów.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

ciekawe czy by Ci wystarczylo 600zł alimentów na dwójkę, jakbyś się musiała wyprowadzić i utrzymać tą dwójkę. Trochę może oczy by Ci się otworzyły na pewne koszty. Bo jak dziecko ma dostać nowe meble, pojechać na obóz, pojechać na wakacje (a za starsze sie płaci normalnie, nie darmówka jak 3 latek czy 6 latek), wybrać gdzieś z koleżankami, pójść na korki zajęcia dodatkowe, jest chore = apteka, to okazuje się, że średniomiesięcznie potrzeba na dziecko 2x więcej pieniędzy.
I liczenie po równo od matki i ojca jest moim zdaniem nie na miejscu, chyba że mają dokładnie takie same możliwosci zarobkowania. A przeważnie nie mają, bo matka (zakładam, że tradycyjnie dzieci przy niej) ma je mniejsze. Nie jest Panią swojego czasu. Jakbys chciała iśc zarobić jakies pieniądze to dziećmi się musi ktoś zająć, ba, może te dzieci, by chciały choć jednego rodzica codziennie widywać i ta matka musi poświęcić im siłą rzeczy jeszcze więcej czasu niż w pełnej rodzinie. Ba! jaki to się robi cholerny problem w pracy jak dzieci chore, jak się jest pomijanym przy premiach, podwyżkach czy awansie, bo co 2 mies. L4. I żeby choć tylko co 2. Wydaje mi się absolutnie niesprawiedliwe, żeby takich samych kwot oczekiwać od matki i od dziecka skoro obowiązki (nieprzeliczalne na finanse) też nie są rozłożone po równo. Bierzmy może pod uwagę i obowiązek i finansowy i każdy inny, żeby było choć trochę bardziej sprawiedliwie.
Ponadto jeśli ojciec dziecka zarabia dużo, a matka mało, to dlaczego to dziecko ma być poszkodowane i żyć bardzo skromnie, skoro ojca stac by żyło na wyższym poziomie. Czy wizja tego, że "była" też by mogła na tym skorzystać jest tak potworna, że lepiej, żeby było ze szkodą dla dziecka, ale przynajmniej żeby na pewno ona nie skorzystała?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Weź się w garść chłopie. Poszukaj lepszej pracy, może dodatkowy zarobek. Jak przybędzie kasy to i wróci radość życia. Jest dla kogo żyć!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Corka ma 650zl (12 lat), uwazam ze to malo, jak podlicze ile co miesiac na nia wydaje to lekko ta kwota, bez jedzenia, dojazdow, oplat itp. ALE godze sie na to, bo ojciec mieszka za granica (i zarabia owszem zagranicznie) ale przylatuje specjalnie dla niej co 1,5-2 mies na kilka dni, 3 tyg. razem w kazde wakacje i niczego jej nie szczedzi. Z racji tego, ze ma wysokie koszty, ze sie chce z corka zobaczyc odpuszczam te alimenty. Jak mi braknie alimentow, czy swoich prosze jej ojczyma, nigdy nie robil problemow, nawet jesli chodzilo o duze kwoty. Moze nie zawsze w zyciu wybieralam madrze, ale przynajmniej udalo sie nie trafic na dusigrosza.
A kosmetyczki i fryzjerow z alimentow do wys. Ok 1000zl to mozna moedzy bajki wlozyc. Policze zajecia dodatkowe 300zl, obiady w szkole (wszystjie dzieci jedza wiec moja tez chce mimo ze obiad w domu ma) 200zl, buty/ciuchy srdeniomiesiecznie 300zl, atrakcje, urodziny czyjes/jej 100zl, ze o wyjazdach typu wycieczka 3 -dniowa, oboz narciarski czy co tam to nie wspomne. A gdzie jedzenie, oplaty, jakies meble czy rowery i inne takie.

Ale blagam nie piszcie o fryzjerach, kosmetyczkach czy wakacjach w Honolulu za alimenty, bo by musialy wynosic tysiace miesiecznie, nie setki.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mi byly maz placi 1500 na jedno dziecko tak zdecydowal sad , on zarabia 5500 na reke
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wysokość alimetów to moim zdaniem indywidualna sprawa. Kochający ojciec nawte jak nie żyje z matką ma potrzebę płacenia i utrzymywania swojego dziecka... Ludzie którzy mają wątpliwości powinni porozmawiać z mecenas Moździerską z Warszawy jak wyglądają taakie sprawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

3000zł - jedno dziecko
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja jestem facetem, mam pełna opiekę nad córka i dostaje 500 zł. Córka nie chce do matki jeździć , wiec jestem rodzicem na pełny etat i daje radę . Jedyne co mnie niszczy to kobiety w szkole córki. Nie podoba im sie ojciec, który "ograniczylł" matce prawa do dziecka. Ale i"te panie" rujnują przede wszystkim psychikę dziecka, choć tego nie widza . Byłem feminista, zawsze uważałem, ze kobietom dzieje sie krzywda. Faceci zaslużyli na miano polmozgow - skądś sie przecież biorą stereotypy, ale sa wyjątki. Facet z pełna opieką, otrzymujący alimenty od kobiety jest jak papuga miedzy wronami. Nie ma szans na normalne życie . Uwierzcie , nie chcecie przechodzić tego co ja , oprócz wielu lat w sadach , RODK, komisariatach , prokuraturach, gdzie jak matoł udowadniałem, ze nie jestem pedofilem, psychopata, złodziejem itp itd, musiałem opiekować sie mała córka i udawać przed dzieckiem, ze wszystko jest ok. Tak, trzeba przyznać, ze matka jest ważna w życiu dziecka. Sam nie miałem ojca. Zmarł. Często myśle o mamach, które jakoś same dają radę i z mozołem wychowują swoje pociechy, dając im wszystko, żeby kiedyś radziły sobie lepiej niż one teraz.
Dajcie facetom szanse i niech próbują swoich sił w wychowywaniu dzieci. Niech poczują sami jak to jest, wtedy znajda motywacje do wiekszego wysiłku i dadzą więcej niż ojcowie "bankomaty".
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum

Dziecko nie mówi (2 ,2 lat) (71 odpowiedzi)

Witam mam synka 2 lata i 2 miesiące i niestety nie mówi czy już pora do logopedy? A jak było u...

ekspres dolce gusto-krups - warto? (42 odpowiedzi)

ma ktos to cudo ? jaka kawka wychodzi?

Dieta cukrzycowa- co jeść? (20 odpowiedzi)

dostałam od lekarza zalecenia: - żadnych cukrów, słodyczy, miodu, dżemów - bez węglowodanów...