Re: Pytanie do mężczyzn :)
Antyspołeczny
(22 lata temu)
Długo myślałem co by tu napisać....na początku zastanawiałem się jak ująć ten mój ideał...jest wiele rzeczy które lubie w kobietach, jest też wiele których nielubie, ale nie wiem czy można określić jakiś dokładny ideał, mógłbym je tu wypisać, ale po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że nie ma to sensu bo niektóre z tych cech u jednej kobiety mi się podobają a u innej nie (różne połączenia tych samych wad i zalet)... kiedy tak się namyślałem, kilka osób mnie wyręczyło, napisali to co należało napisać...ale ja nie bym był sobą gdybym czegoś tu nie dodał...widząc zbliżający się koniec tego wątku, mam pytanie... Po co to wszystko pisać? po co kobieta, zaczyna wątek o tym, na co faceci zwracają uwagę u kobiet, po co facet pyta się jaki powinien być "prawdziwy facet", czy takie wątki mają sens? do czego to ma doprowadzić?....powiem wam jak ja to widze... co kazda ze stron otrzymała po tym wątku?...kobieta zobaczyła że faceci lecą na "ciepłe" romantyczki - ale to raczej oczywiste, kazdy facet w głębi duszy chce mieć uczuciową kobietę którą będzie mógł się opiekować, wiec dodatkowo kobiety podniosły swoją samoocenę, ( może nie jestem najładniejsza, ale jestem taka o jakiej marzą faceci)....faceci pokazali że nie patrzą tylko na ciało, i że mają głębokie wnętrze (no przynajmniej taki był cel, hehe)... ale w rzeczywistości jest inaczej, jak już to było mówione, jesteśmy wzrokowcami (wszyscy, tak tak kobiety też, hehe) i pierwszą rzeczą którą robimy to patrzymy na ciało, tak zostaliśmy stworzeni (ku przedłużeniu gatunku, hehe).... ale wracając do tematu, po co taki wątek? po co nam wiedzeć co druga strona chce, czego oczekuje? może by grać, w czasie podrywu przyjmować odpowiednią maskę, może by się zmienić? raczej mała szansa na tą zmiane, bo zadzierająca nosa dziewczyna raczej nie zmieni sie po takim wątku w milutką i skromną, no może zacznie grać taką, ale to też nie na dużą skale, prędzej czy póżniej to wyjdzie....i kolejny związek zakończony rozczarowaniem, hehe.... napewno teraz kilka osób powie że to nieprawda, nikt przecież nie udaje, nikt nie wykorzystuje takich informacji dla lepszego podrywu lub coś w tym stylu....ja na to, bzdura!!! sam kiedyś po pewnej rozmowie, wykorzystałem pewne zachowanie które było sprzeczne ze mną, dopiero póżniej zdałem sobie z tego sprawe, to było mimowolne założenie maski, ale było... może wypisuje tu głupoty (hehe, duża prawdopodobność, bo jakoś nie umiem tego ubrać w słowa), ale chyba każdy zrozumie o co mi chodzi....a teraz, zamiast pisać dalej poczekam na wasz odzew....
Pozdrawiam
0
0