ROZCZAROWANIE - regeneracja alternatora
Pierwsze wrażenie - świetne. Kontakt - jak mniemam z właścicielem - rewelacyjny. Niestety po tym jak autem zajęli się mechanicy/elektrycy, cały czar prysł.. Panowie chyba po raz pierwszy mieli do czynienia z dość popularnym autem, którym przyjechałem. Próba wyjęcia alternatora trwała GODZINĘ i DWADZIEŚCIA MINUT!!.. W międzyczasie poinstruowałem panów jak to zrobić, gdyż miałem okazję zapoznać się z instrukcją serwisową producenta. Uff.. udało się dzięki wielkiemu młotkowi i rozwaleniu geometrii w prawym kole..(panowie KUPCIE SOBIE kilka przydatnych narzędzi warsztatowych!!) Sama regeneracja poza wymianą 2 elementów które zleciłem skończyła się na przedmuchaniu alternatora sprężonym powietrzem :) Po zaliczeniu kilku stanów przedzawałowych i uregulowaniu należności udałem się w końcu do domu na zasłużony "chillout".. Niestety niesmak pozostał. Pozdrawiam.