Radość życia

Ku pokrzepieniu dusz..... co Twojemu życiu nadaje sens? Zapraszam do dyskusji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

patrzac przyszlosciowo religia i wiara w Boga, bo zycie bez wiary jest bezsensowne - trzeba wierzyc :)
patrzac teraz, to praca,pieniądze,rodzina, przyjemnosci małe i te duze zaczynajac od żelków które uwielbiammmm :) po wydawanie i oszczedzanie kasy na te wieksze przyjemnosci zakupy w A&F moj cel na rok 2012 :-)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Radość życia

Dla mnie sensem jest ciągłe podtrzymywanie w sobie ostrości widzenia kolorów rzeczywistości - umiejętności odczuwania, przeżywania, świadomości bycia tu i teraz. Żeby życie nie zamieniło się w czynności wykonywane z automatu. Świat jest pełen ulotnej duchowości - lubię wyobrażać sobie że nieodgadniona treść wszechświata puszcza do mnie oko, jak do każdego z nas. Każdy może przecież pogapić się od czasu do czasu na gwiazdy.
Wierze w boga chrześcijańskiego jako demiurga, stworzyciela, ale naprawdę nie wiem jaki on jest. Wierze że miłość jest ziemskim substytutem czegoś ponad nami.
Mamy jedno życie i nie warto je tracić na instrumentalne przetrwanie. Nie wierze tym co mówią ze prawdziwa wolność jest tylko po śmierci. Guzik prawda. Wolność możemy mieć tu i teraz;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Wiara.

Z bardziej przyziemnych spraw - mąż i synek :) I mnóstwo małych zwykłych przyjemności. Ale tak na co dzień, w ogólnym rozrachunku - wiara i relacja z Bogiem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Wiara w Boga i ciężka praca, aby po śmierci pójść w miejsce w którym zaznam już wiecznego spokoju i radości. To jest cel do którego dążę i który nadaje sens mojemu życiu. Aby jednakże tam dotrzeć, muszę dźwigać swój krzyż i robię to z radością, bo wiem że ma to sens.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Radość życia

Zycie jest zarąbistym jak tysiactonowy dzwig znakiem zapytania.
Patrzac z punktu widzenia logiki (a to najmniej zawodne narzedzie z dostepnych ludzkosci) czystej jak gorska woda, twardej jak diament i zimnej jak stal to zycie nie ma absolutnie zadnego glebszego sensu. Rodzimy sie tylko po to by mrowki mialy z nas pozytek, albo by uleciec przez komin krematorium np. we Wrzeszczu.
Z punktu widzenia jakichs 10000000000 lat swietlnych od Ziemi nie tylko ludzkosc ale jakiekolwiek przejawy zycia nie maja wiekszego sensu ze wzgledu na czas i odleglosc.
Zreszta nie ma tam raczej swiadomosci czy bytu, ktory moglby to zweryfikowac.

Ale jasne, jak ktos podswiadomie obawia sie bezsensu w ktorym budzi sie co rano to moze sobie na prywatny uzytek uzurpowac prawo do sensu zycia. Ja go nie widze.

Moge napisac co lubie.
Piekne i madre kobiety podrywac.
potem jest dlugo, dlugo nic.
Nastepnie whiskey lub czerwone wino wlasne, gruzinskie, polnocnowloskie, portugalskie lub hiszpanskie.
No i lubie tez pracowac, cos konstruktywnego zrobic. (tylko po to by zgnilo, zardzewialo, popekalo albo zeby kto inny to spalil)
Rozczaruje pewno co niektorych, ale entropia we Wszechswiecie wciaz wzrasta.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Budząc się każdego dnia, wyruszasz w drogę. Zasypiając, możesz przeliczyć przebyte kilometry rozmów, zachwytów, kłopotów, rozmyślań. Jeśli każdego ranka wiesz, dokąd i dlaczego tam chcesz dotrzeć, czeka cię radość nienadaremnej drogi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

~~C nawijasz jak Schopenhauer;) Ślepa wola istnienia.
On też preferował nirwanę;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Trudno zmierzyć się z bezsensem.
Dlatego jest Bóg.
Wiekszość ludzi, którzy sprawę dogłębnie przemyśleli i zdecydowali się wierzyć, ma świadomość że wierzą bo tak chcą. Dlatego, że tak im lepiej na świecie.
Ich wiara wynika z potrzeby, a nie jest pochodną przekonania że coś naprawdę istnieje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

@Stwor:
Ładnie powiedziane i (tak sądzę) z głebi serca.
Czy jednak aby nie off-topic?
Piszesz ogólniki "Wiekszość ludzi...ma świadomość..."
Czy wiara _dla_Ciebie_ jest radością?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

sam fakt, że się żyje bywa radosny:) mnie cieszy np piękno, spokój i możliwość 'korzystania' z darów natury, obcowanie z nią, czyż to nie piękne http://www.youtube.com/watch?v=bUvnCMZfcXk&feature=related żeby nie było, że od razu musi bbyć tak dziś zachwycałam się widokami na trasie gdynia-sopot-gd.nowy port:) dobra książka, film, jedzenie, alkohol, sex.. relacje z ludźmi mądrymi, dobrymi, ciekawymi.. lsi - love (tu bywa trudno ale miłość można odczuwać do przyjaciół czy innych stworzeń) sex intelligence;) możliwość realizacji planów, zdrowie.. dużo małych rzeczy i trochę większych choć o te trudniej.. siedzę w ciepłym, wygodnym wyrku, net działa, psa czasem się połasi albo kota, lampka miło świeci na dworze hula wiater a ja mam ciepło i zaraz wracam do filmu.. co do religii, choć już nie raz myślałam, że lepiej nie ruszać tego tematu na forum ale niech będzie http://pl.wikipedia.org/wiki/Agnostycyzm.. szanuję cudze poglądy dopóki ktoś nie zacznie mi ich ładować na siłę, uważać za jedyne słuszne albo współczuć.. lubię za to i widzę sens w wyrażeniu 'bóg jest miłością' a rozumiem je po swojemu..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

i moje kropkowate niedopowiedzenia zaszkodziły linkowi, ale jest tyle do powiedzenia, przeżycia, poznania, przemyśliwania, że jak tu nie kropkować.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Agnostycyzm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Stvoriczko
Masz racje. Nietzsche, którego nie cierpię mawiał że gdy zbyt długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas. Wiedziała dziecina co mówi. Człowiek pozbawiony duchowości lub traktujący ją jako zbiór tradycjonalnych czynności, staje się kaleką hybrydą. Czasem gdy patrze na wojujących o ortodoksyjnych katolików, przyznaje Nietzschemu racje że ostatni chrześcijanin umarł na krzyżu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

dlaczego nie cierpisz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Wiara nie jest dla mnie radością, bo (już) nie wierzę.
Bardziej miałam na myśli, że często (przynajmniej mam wrażenie że często) ludzie dochodzą do etapu, w którym widząc masę sprzeczności w tym obrazie, w który wierzą, muszą zadecydować czy chcą wierzyć dalej czy nie. I albo odchodzą od wiary, albo stają się agnostykami, albo wierzą dalej, mając większą lub mniejszą świadomość, że to ich potrzeba jest tu kluczowa. Bo nie są w stanie znieść bezsensu, bo wiara dużo im daje. Coś w stylu "Wolę wierzyć, jeśli Bóg jest to świetnie, a jeśli tak naprawdę Boga nie ma, a po śmierci czeka mnie nicość, to i tak przejdę przez życie jako szczęśliwszy człowiek".
Ja wybrałam że nie, bo jakoś mnie ten bezsens nie przeraża. Tak samo jak nicość po śmierci. Lem w jednym z opowiadań napisał, że kosmici z jakiejś tam planety nie mogli pojąć dlaczego ludziom jest smutno że ich kiedyś nie będzie, a nie jest im smutno że ich wcześniej nigdy nie było. Trafił w sedno.
Dla mnie "sens" istnieje tylko na poziomie mojego życia, życia bliskich mi osób i życia społecznego. Tyle tego sensu, ile ja sama go stworzę, robiąc rzeczy, które uważam za słuszne. Udaje się to lepiej lub gorzej. :) Nie potrzebuję czuć nad sobą jakiegoś wielkiego, niepojętego zamysłu, chociaż np. potrzebuję nadziei, którą daje wiara w naprawdę trudnych momentach w życiu. Nie znalazłam do tej pory nic, co byłoby równie kojące i dodajace siły w takich chwilach. Jest to jednocześnie argument z zakresu "dlaczego wiara powstała - bo jej potrzebujemy".
A radość?
Wprowadzanie sensu :) jak się uda, związek, miłość, zieleń, i jeszcze koty, kawa z cynamonem, książki, oraz milion innych drobnostek, które trzeba odnajdować dla siebie, pieścić i hołubić. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Rozumiem i szanuje;)

Osobiście nie mógłbym żyć bez poczucia istnienia duchowej strony rzeczywistości. Nie wiem jaki jest bóg ale oglądać świat jedynie jako materialne kształty to jak patrzeć na odarty z treści obraz. Przyznać że nie ma nic więcej oprócz pustki. Łatwo jest popaść w zgorzknienie pod pozorem dojrzałości. Duchowość się po prostu czuje. Nie jestem wybitnym katolem ale wiem że istnieje rzeczywistość metafizyczna. Ale każdy rozkminia to po swojemu i bardzo się ciesze że istnieją agnostycy, ateiści i w ogóle ktokolwiek ;)

Awersję budzi we mnie łączenie wiary z jakimiś ideologiami typu nacjonalizm albo konserwatyzm. To obrzydliwe.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Nietzschego nie cierpię bo to on jako pierwszy wprowadził na salony otchłań bezsensu, w dodatku wyznawanie tego nazywał odwagą. To że sam na końcu sfiksował to nic wobec tego ilu ludziom sprzedał swój szit. I nie pije tu do tego co naziści później wyczyniali z jego filozofią, ale z tym że on odarł człowieka z jakiejkolwiek nadziei.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

bardzo ładnie, jak dla mnie, ujęłaś sens Stvorku i ja się zgadzam, z tym ,że mnie nikt nie ochrzcił, nigdy żadnej religii nie wyznawałam, więc nie utraciłam, nie odeszłam.. wiara owszem i 'pomoc' w ciężkich chwilach, jaka? - własna.. bliscy duchem ludzie, którzy często perfekcyjnie potrafią zrozumieć i wystarczy słowo, więcej nie muszą pytać, wiedzą co zrobić, żeby pomóc, więc jasne, że nie tylko materialne odbieranie świata, nie sex dla sexu, duchowość i metafizyka jak najbardziej.. ile bywa magii w spojrzeniu w oczy drugiemu człowiekowi, jaką siłę mają uczucia.. uwielbiam patrzeć w morze, nawet jak był sztorm jesienią 2009 pojechałam popatrzeć i podobała mi się ta siła, coś w tym było, emocje natury.. mam w domu buddę od bliskich, różaniec, na którym babcia wygrawerowała coś od siebie/ nie religijnego.. kawa z przyprawą do piernika, rooibos cynamonowy mmm radosnego weekendu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

No dobra, powtorze sie.
Sp. dziadek mego przyjaciela powiedzial kiedys chyba najmadrzejsze zdanie jakie slyszalem nt tzw sensu zycia mianowicie: "twoje zycie mialo sens jesli choc jedna osoba zaplacze na twym grobie".
Ale nawet tego nikt sie nie dowie.

I tyle.
Cala reszta jaka zem w zyciu slyszal to wytarte do granic rozsadku frazesy i stozkowy stos abstrakcyjnych bzdetow.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

radość życia jest tylko jedna ...żyje się dla kogoś,trzeba kochać i być kochanym,jest białe i czarne, jest dobro i zło i zawsze masz wybór, życie to labirynt, wiara to siła,wierz w co chcesz ,nie krzywdź innych i bądź...bądź kim jesteś,kochaj życie!!!!będziesz mieć więcej wiary i siły by żyć...dla innych...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

a jak zapłacze z radości to też się liczy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

jeśli ktoś nie ma podstaw tej nadziei, jeśli uznaje że jest oparta na fałszu, że, służy tylko dobremu samopoczuciu, fajnie jest mieć przynajmniej szanse, żeby to odrzucić i zbudować coś prawdziwego (dla siebie), własnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Stvori,
nie wiem na ile jeszcze pijesz do Nietzschego ale własnie on podobnie argumentował: że fałszywa nadzieja to bóg i religia. Fałszywa bo niemożliwe jest pogodzenie wizji dobra bożego z tym co widzimy na świecie. Stąd racjonalny wniosek że bóg być może kiedyś istniał ale obecnie już nie żyje. A skoro bóg umarł to człowieka nie obowiązują już dotychczasowe ramy dobra i zła. Nie obowiązuje dotychczasowa teoria poznania i widzenia świata. Wdł. Nietzschego Nowy Człowiek, (Nadczłowiek) siłą swojej Woli może dowolnie konstruować nowe, inne od religijnej moralności, własne prawa życia. Może stworzyć lepszy, pozbawiony duchowej iluzji świat materialny.

Na pierwszy rzut oka brzmi logicznie co nie?

Jednak niebezpieczeństwo laickiego monopolu na moralność bez duchowości ukazał chociażby Miłosz w "zniewolonym umyśle" gdzie opisał mechanizmy takiego myślenia na przykładzie materializmu dialektycznego marksistów. W konkluzji tej książki stwierdza że pozbawienie człowieka bezpiecznego marginesu duchowości prowadzi do tworzenia systemów antyludzkich, których skrajnym przykładem są totalitaryzmy w XX w.

Osobiście obstaje za Miłoszem;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

A ja wstalem w wybornym humorze.
I swietnie mi sie pracuje.
To tyle.
Pora odetchnac oceanicznym powietrzem.
I pogapic sie na fale.

aha, Mala napisala tutaj najmadrzejsza rzecz w tym watku.
Mogla tylko umiejetniej to przekazac - znaczy z wieksza dbaloscia o przecietnego czytelnika na tyle, aby to zakumal :))))


zarąbisty numer:

http://www.youtube.com/watch?v=01YgtjDMjLU
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

mi też się podoba co i jak Mała napisała:)

C - wydawało mi się (ostrożny wniosek po Twoich forumowych wypowiedziach, których nie widziałam znów tak wiele w takich tematach) że masz konkretne poglądy religijne i że miłość nie jest specjalnie istotna..
(jakby co nie wnikam i szanuję, w ogóle to dla mnie jakieś takie intymne tematy ale jak na razie dałam się sprowokować..)

K&K- prowokatorze;)

pojęcia morale - polityka - władza - religia - filozofie nie muszą się aż tak ze sobą łączyć, wręcz ich mieszanie, wykorzystywanie ,dopasowywanie prowadzić może do zbrodni na ogromną skalę, przykłady chyba każdy zna

'niebezpieczeństwo' bo 'laicy' i bez duchowości ?? - no faktycznie nie było i nie ma czegoś takiego jak święta wojna,
jak tępienie odmiennych poglądów, poglądów w sprawach, które mogłyby być całkowicie intymnymi..
-czyżby bycie religijną osobą było pewnikiem wysokiej moralności? 'niewierni' i innowiercy itd itp to pozbawieni sumienia, emocji i wszelkich wartości, żyjący poza prawem rzeźnicy??

'laicki monopol na moralność bez duchowości'??? w ogóle dziwne wg mnie zestawienie słów i prowadzi do totalitaryzmu??

Laik wg słownika języka polskiego :
1.człowiek niekompetentny w danej dziedzinie, nieznający się na jakimś zagadnieniu; dyletant
2.wierny Kościoła rzymskokatolickiego niebędący członkiem stanu kapłańskiego

moralność - system norm społecznych; aż tak bardzo wpływa na nią i to pozytywnie? -religia? a co z psychologią, emocjami, kulturą, wychowaniem, prawem.. ale też to co dzieje się w naszym organizmie - choroby psychiczne, geny, hormony, wpływ używek

duchowość też wcale nie stawia znaku równości z religią!
Główne przejawy duchowości wg prof psychologii Heszen-Niejodek
Poszukiwanie szeroko rozumianego sensu.
Pragnienie harmonii, ładu.
Przykładanie dużej wagi do wartości etycznych.
Poczucie wspólnoty z innymi, odpowiedzialność, miłość do ogółu.
Otwartość, spontaniczność i akceptacja tego, co przynosi życie.
Rozwój, twórcze samodoskonalenie.
Wolność wewnętrzna, działanie nie wynikające z wewnętrznego przymusu.
Stanowisko sprzeciwu wobec zła, niesprawiedliwości, przemocy.
Szacunek do innych, wyrozumiałość, życzliwość, tolerancja i zrozumienie.
I NA KOŃCU- Postawa wobec religii.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

żaden anonim..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

:) tak kreuje i tasuje maskami, zeby w istocie nie wiadomo bylo co mi w duszy gra :)
A gra... calkiem fajna muza ;) i jestem tego swiadom.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

To, że ludzie muszą działać w jakichś ramach, jest jasne. Musi być dobro i zło, tylko niech to będzie oparte na rzeczach realnie istniejących. Na przykład zasadach życia społecznego. Z którymi religie mają bardzo dużo wspólnego, ale o tym chciałabym za chwilę. Tak, religie były i są stosunkowo dobrymi ramami, bo wypracowały się spontanicznie na przestrzeni dziejów i dzierżą coś, czego prawa ludzkie nigdy nie zdobędą: kij i marchewkę rozciągające się poza życie doczesne, co potrafi być bardzo przekonujące, zwłaszcza w perspektywie nieśmiertelności.
Społeczeństwa są tym trwalsze, im bardziej ich członkowie poddają się zasadom życia społecznego. Religie najczęsciej przejmowały tę funkcję i "dobre" było to, co było dobre z punktu widzenia życia społecznego. Spełniały oczywiście rolę o wiele szerszą niż tylko socjalizacja.
To nie jest i nie będzie tak, że się odrzuci religię, zastąpi ją czymś i od razu będzie cacy. Najważniejsza rzecz to umieć uczyć się na błędach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

@Stwor.
"Dla mnie "sens" istnieje tylko na poziomie mojego życia, życia bliskich mi osób i życia społecznego"

Doceniam to zdanie.
Czyli mozna by rzec, ze sens zycia jest pojeciem wybitnie relatywnym, takim - na dobra sprawe - domkiem zbudowanym bez wylewania poden fundamentu?
Byl kiedys taki robaczek. Mieszkal wewnatrz duzego orzeszka wloskiego. Mieszkaly z nim inne robaczki, posilali sie pozywna zawartoscia, bawili sie wspolnie i wspolnie smucili. Drazyli w znoju korytarze i w zachwycie podziwiali wlasne dokonania. Ich swiat byl stabilny, sensowny mial solidne podstawy i bezpieczna, ochronna skorupe. Robaczki wypracowaly do perfekcji relacje, zasady i sposoby ich egzekwowania.
Az tu nagle C wzial drewnianego dziadka do orzechow i TRRRRACH skorupka byla sie rozpekla i robaczki zobaczyly swiat zupelnie, ale to zupelnie diametralnie inny.

Tak wlasnie jest z orzechami, robaczkami i sensem zycia :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Stvori & reszta ekipy ;)

Ja was do niczego nie przekonuje ani nie stoję po żadnej ze stron. przytaczam jedynie fakty. Filozofia, historia i antropologia w kwestii związku kultury z religią ma jeden wniosek: cywilizacja, państwo, społeczność nie jest w stanie istnieć bez religii. To jest niewykonalne.

Dlaczego? Ano dlatego że czy tego chcemy czy nie moralność człowieka wywodzi się z duchowego pojęcia dobra i zła, nie zaś z prawodawczego. Jak mówiłem - były próby tworzenia etyki społecznej jedynie na konstrukcji prawnej np: władza jakobinów we Francji lub komunizm i faszyzm jednak wszystkie te eksperymenty doprowadzały do gwałtownej eskalacji przemocy i samounicestwienia się danego społeczeństwa. O tym własnie pisał Miłosz w " zniewolonym umyśle" i za to dostał Nobla.

Oczywiście - rozdział państwa laickiego od władzy religijnej jaki dokonał się od filozofii Kanta w XVIII wieku był potrzebnym i wielkim, jednak nikomu nigdy nie udało się zanegować społecznego sensu religii w praktyce. Powód tego jest bardzo prosty - po odjęciu duchowości jako wyznacznika moralności jedynym racjonalnym spoiwem określonej społeczności zostaje siła i hierarchia. To prowadzi do społeczeństwa opresyjnego i buntu uciskanej zbiorowości a więc chaosu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

żeby wytłumaczyć wam o co chodzi w niebezpieczeństwie moralności negującej duchowość podam wam perfidny przykład: skoro religia to fałsz a duchowości nie istnieje to również pojęcie miłości, o której tyle mówicie nie ma racji bytu. Jest to bowiem w takim ujęciu jedynie prokreacją. Podobnie miłość macierzyńska - to nie istnieje bowiem w takim ujęciu jest to jedynie pęd ku ochronie gatunku. Człowiek staje się ucywilizowanym zwierzęciem - siła, walka, władza.

To własnie próbował na sprzedać Nitszche.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

* Nietzsche
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Miłosz dostał Nobla w 1980 za całokształt twórczości.. swoją drogą Reymont za Chłopów.. później wpadnę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

p.s. skoro już się tak rozbrykałem to żebyście nie myśleli że sam sobie to wymyśliłem to polecam wam fenomenalną książkę, uznawaną dziś za klasyk filozofii.

Theodor W. Adorno, Max Horenhaimer, „Dialektyka Oświecenia”

Autorzy z tzw. Krytycznej szkoły frankfurdzkiej sięgają do samego początku nowożytnej laickości czyli do XVIII wieku. Udowadniają, że oświecenie przekształciło ideę prymatu rozumu w irracjonalną siłę destrukcyjną. Doprowadziło do dominacji rozumu nie tylko nad naturą co było celem oświeceniowców , ale również nad samą istotą człowieczeństwa tworząc specyficzną dyktaturę rozumu. Obaj uznają to za przyczynę holokaustu i totalitaryzmów w XX w. Mega cholernie polecam.

Jeśli chodzi zderzenie religi i laickości – to jest świetna książka M. Elide, „Sacrum i Prafanum”.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

pierwszy raz się z Tobą zgodze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

oby nie ostatni. Amen.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Radość życia

nie ma miłości?? czy miłość = prokreacja?? 'ucywilizowane zwierzę'?? inkwizycja???
Rozum to też emocje/ inteligencja emocjonalna, zdolność do empatii.
Brak przynależności do jakiegoś kościoła /wyraźnych poglądów religijnych nie wykluczają również posiadania 'bogatego ducha', wysokiej moralności, zasad, wartości.
Sekularyzm (świeckość) jest powszechnie definiowany jako koncepcja braku integracji lub współzależności religii z publicznymi sprawami społeczeństwa.
Sekularyzm, przynajmniej z definicji, jest częścią oficjalnej polityki Państwa Polskiego, choć jego praktyczne wdrożenie jest kwestionowane.
"Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych"- Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997, art. 25. p.2
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Julka please - ja nie jestem kimś kto cie chce przekonać do jakieś religii.

Mówię tylko że systemy skrajnie racjonalistyczne które wykluczały w społeczeństwie religię ( jakąkolwiek) popadały w samounicestwienie.
Obecnie Europa przyjęła model rozdziału administracji od religii bez negacji jakichkolwiek przekonań religijnych, co uważam za bardzo dobre. Prawo jest wykonawcą nie zaś źródłem moralności - stad np adwokat nie ma prawa oceniać bronionej osoby.

Systemy negujące zupełnie duchowość to np: Jakobini podczas rewolucji francuskiej, dyktatura Pol Pota, komuniści radzieccy, faszyści, tudzież rewolucja kulturalna Mao Tse Tunga - wszystkie zakończyły się klęską.

Upadek w/w eksperymentów świadczy o tym, iż człowiek nie jest w stanie egzystować bez pierwiastka metafizycznego, co zresztą potwierdza Twoja wypowiedź - mimo negacji religii zinstytucjonalizowanej wyrażasz cały czas konieczność jakieś wybranej przez Ciebie subiektywnej duchowości ( swoja droga cecha postmodernizmu).

I jeszcze raz - to nie ja to wymyśliłem tylko armia współczesnych filozofów i antropologów kultury. Przykładowe książki podałem wcześniej;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

A przytoczyłem te przykłady bo wielu z was mówi iż przestało wyznawać jakakolwiek metafizykę. Uważam że się mylicie, jesteście bardzo uduchowieni ( co widać po waszych wypowiedziach), tyle że nie odpowiada wam religia zinstytucjonalizowana i ingerencja struktur kościelnych w państwo świeckie. Gdybyście negowali całkowicie duchowość nie powoływalibyście się na kwestię miłości, współczucia,dobra i zła ponieważ są to pojęcia czysto duchowe, które racjonaliści wykluczają. Moje przykłady miały po prostu dać do myślenia ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

ja duchowości wcale nie neguję, bo moim zdaniem się nie da ,nie mam znieczulicy, nie jestem psychopatycznym zwyrodnialcem, zbrodniarzem ale to nie religia mnie przed tym chroni.. także z tym, że holocaust i ustroje totalitarne były spowodowane 'rozumem' jakoś nie sądzę żebym się była w stanie zgodzić, to jakieś 'skróty'.. mi rozum kojarzy się z naukowym rozwojem nie pozbawionym duchowości, moralności itp dla dobra żyjących istot i naszej planety a że armia filozofów itd itp nie robi to na mnie wrażenia ,znam bliżej paru wykładowców z wyższych uczelni, z kierunków powiedzmy bardziej humanistycznych i niektórzy mają wręcz przerażające poglądy.. co do Nietzche to poczytałam trochę bo coś mi się nie zgadzało i antysemitą to on nie był, Niemców 'nie lubił' /wyrzekł się nawet obywatelstwa/, nie sprecyzował wielu ze swoich teorii, które trafiły w ręce Hitlera za pośrednictwem jego siostry czy jakoś tak.. no właśnie.. jakoś tak, zawsze miałam problem z historią bo kto wie na pewno jak to było, z resztą większy nacisk kładli u mnie na nauki ścisłe i takie też wolę, choć języki też.. o filozofii przez moment nawet pomyślałam ale jak zaczęłam czytać lektury do egzaminu odechciało mi się.. książek napisano wiele na ciekawsze jak dla mnie tematy, historii ludzi, którzy żyją lubię posłuchać.. polityka - a jaki ustrój jest najlepszy i się sprawdził? większość pozostała raczej teorią.. ile teraz się dzieje -Darfur a tam co nie którzy w imię 'boga' http://wyborcza.pl/0,80853.html pokarmiłam dziś kotka na podwórku, moja mała radość i sens, choć po lekturze o różnych popaprańcach ciągnie mnie do ONZ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

Julka

- duchowość nie ma nic wspólnego z rozumem. Nie rozumiem wiec jak wyprowadzasz jedno z drugiego ( nie wiem no...poczytaj np. Kanta, kurde)

- holokaust był dziełem i klęską rozumu, gdzie po odjęciu tradycyjnej moralności duchowej otworzono furtkę do nowej dowolnej interpretacji pojęcia dobra i zła. To właśnie zrobił Nietzsche (wcześniej trochę Kant), a później w bardzo kaleki sposób negatywnie wypaczyli faszyści. Podałem Ci najważniejszą książkę podejmującą ten temat (Adorno, Horenhaimer" dialektyka oświecenia" ) Przeczytaj nim stwierdzisz że to głupota ). I błagam bez złośliwości - olej wikipedie.

- Nietzsche nie stworzył nazizmu i nie propagował jakiś żydowskich pogromów!!!! Krytykował tradycje judeochrześcijańską jako zakłamaną przeciwstawiając jej wzorce pogańskie (kult Dionizosa). Powołał do życia uniwersalny system totalnej krytyki moralności chrześcijańskiej uznając ją za domenę ludzi słabych i bezsensownie litościwych. Był przekonany iż warstwa ludzi lepiej rozwiniętych ( nadludzi) powinna rządzić i rozwijać się bez oglądania się na ludzi słabszych. Gardził uczuciem współczucia i odrzucał transcendencje na rzecz instynktów. Dokonał wyłomu w tradycyjnym ( chrześcijańskim) pojmowaniu dobra i zła, z czego skorzystali narodowi socjaliści właśnie, interpretując to na własną nacjonalistyczną modłę.

- jeśli chodzi o wykładowców to niebywale jestem ciekaw o kim tak mówisz i może przybliżysz te "przerażające poglądy" bo tak się składa że znam to środowisko ( kończę doktorat na historii), ciekawe..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

powodzenia z doktoratem:) to nie ta katedra więc spokojnie;) może kiedyś się spotkamy to pogadamy o tym i w ogóle..
widzisz Ty historia, ja zupełnie coś innego

Kanta kiedyś czytałam i jedyne co mi zostało to pojęcie błędu atrybucji i imperatyw kategoryczny..

jakoś inaczej widać pojmuję duchowość, człowieka bardziej całościowo, nie umiem do końca oddzielić, że rozum wie, że coś jest tak a duchowo mam pojmować /wierzyć że jest zupełnie inaczej? czyż nie jest pięknie jeśli rozum zgadza się z emocjami? czy da się wyłączyć rozum rozważając.. no właśnie myśleć, wierzyć w coś bez udziału rozumu? jak dla mnie absurdalne.. żeby w coś wierzyć jakieś przesłanki ku temu ja potrzebuję mieć..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Radość życia

kumam;)

" Dwie rzeczy napełniają umysł coraz to nowym i wzmagającym się podziwem i czcią, im częściej i trwalej się nad nimi zastanawiamy: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. " ( Kant)

Sam zastanawiam się jaka jest dzisiejsza duchowość - większość z nas nie chce kleru ani religii zinstytucjonalizowanej przy czym czuje jakąś nieokreślona potrzebę duchowości bez górnolotnych definicji i przyporządkowania. Wiec jaka jest ta wolność? Czy jesteśmy już blisko neopogaństwa, czy raczej ateizmu? A może nieświadomie szukamy tego co najbardziej właściwe w idei chrześcijaństwa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

:) Ty mówiąc o duchowości cały czas najmocniej skupiasz się/ a chwilami wręcz ograniczasz do religii, ja patrzę, co z resztą wynika z próby defincji pojęcia 'duchowość', szerzej.. już wcześniej przytoczyłam, zawarte też w linku poniżej, główne przejawy duchowości wg prof psychologii Heszen-Niejodek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Duchowo%C5%9B%C4%87 myślę, że dla mnie to i tak nie wszystko.. co do religii, to wspominałam, że nie byłam ochrzczona, nie jestem pewna czy moi rodzice byli, z dziadkami jak dyskutuje się na tematy religijne można polecieć przez pogan, Buddę do katolicyzmu ( swoją drogą jeden z dziadków niesamowity pasjonat historii i geografii, nigdy nie mogłam go zagiąć ), prababcia dręczona przeze mnie za dzieciaka pytaniami egzystencjonalnymi nie wypowiadała się jednoznacznie i dużo opowiadała o budowie kosmosu.. święta owszem ale ich sens nieco inny, a braku duchowości w rodzinie nie czuję:) co najwyżej ktoś może mieć paskudny charakter o zapędach np totalitarnych a upraszczając egoisty;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

a propo onz, coś mi się przypomniało dobry, mocny film http://www.filmweb.pl/film/Whistleblower%2C+The-2010-513277 jest na zalukaj.tv , nieustająco ostatnio mnie cieszy przyprawa kotanyi skrzydełka kentucky;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

narobiłaś mi smaka Julka,a ja dzisiaj naleśniki z borówką :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Radość życia

to, co nazywasz duchowością ja nazywam uczuciami wyższymi. Jest to (dla mnie) o tyle prawdziwsze, że pomija cały ten mistycyzm i odnosi się wyłącznie do tego, co się dzieje wewnątrz naszych głów.
Alternatywa dla religii nie może być skoncentrowana na jakiejś jednej, konkretnej idei, ani ignorować potrzeb i słabości ludzkiej psychiki. Sukces chrześcijaństwa, moim zdaniem, polega w dużej mierze na tym, że ono bardzo wychodzi naprzeciw tym potrzebom.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

To dość indywidualne interpretacje i pewne rzeczy nie powinny podlegać dyskusją, takie jest moje zdanie. Każdy szuka siebie jak potrafi. Pamietam moment moich wylewów radości z życia, a przede wszystkim poszukiwanie go w duchowości. Dużo wtedy czytałem i z każdym tekstem nabierałem własnych kształtów, zdecydowanie lepsze niż słuchanie otoczenia w którym jest brak czasu na własne zrozumienie rzeczy. Dla zainteresowanych polecam zerknąć tutaj https://ksiegarniapielgrzym.pl i wyszukać czegoś pod swoje oczekiwania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Legalne graffiti (3 odpowiedzi)

Hej! Czy znacie jakieś miejsce na legalne graffiti w Trójmieście? Mój dzieciak jara się...

Grzyby! (451 odpowiedzi)

Nie będę zaczynał wątku od "yyyy...".. no i stary się przeterminował (za długo się ładuje) :D...

Domki letniskowe w dobrej cenie (19 odpowiedzi)

Witam. Już się rozglądam za miejscem na przyszłe wakacje i na myśli mamk jakieś fajne i duże...