Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 5.
hmmm...Ana może Ty masz i rację...
Materac akurat kupiliśmy juz wczesnej -nie mówiąc o całym komplecie poscieli, poduszce klinie, przewijaku, karuzeli...-wszystko tak czeka na te łózeczko, nawet misio ;) I ja chetnie bym to "ustroiła", tylko tak sie zastanawiamy, bo miejsca tak srednio no i moooze jednak sie trafi jakies mieszkanko niedługo (np.jeszcze przed porodem)- wtedy trzeba to wszystko zwijac ( i to mnie denerwuje-nie wiem czy moge sie z tym wszystkim rozkładac czy nie...)
Termin mam na 12go lutego.
Koralik, ja tez nie doradze w sprawie szpitala, bo z podlasia jestem :) ale... nie wiem czy pamietasz - jak mialam rodzic w Polsce byłam zdecydowana na prywatna klinikę, mimo, ze nie maja tych specjalistycznych sprzetów... Myslę, że warto zapłacic i wspominac to wydarzenie dobrze ( na ile sie da:)).
0
0