Rehabilitacja dziecka u Pani Renaty

W styczniu 2016r. trafiłam z 4-miesięcznym dzieckiem (asymetria) na rehabilitację do Pani Renaty. Rehabilitacja przebiegała pomyślnie, dostaliśmy zestaw ćwiczeń do domu, które wykonywaliśmy. Byliśmy bardzo zadowoleni. Na początku kwietnia Pani Renata stwierdziła, iż syn asymetrii już nie ma, rozwija się prawidłowo, ale na pewne rzeczy potrzebuje nieco więcej czasu. Poleciła pokazać się z dzieckiem jak już będzie siedział w celu uniknięcia asymetrii w wyższych pozycjach. W połowie maja 2016r. (wiek dziecka 8 miesięcy) poszliśmy do P. Renaty zaniepokojeni, że synek jeszcze nie siedzi. Otrzymaliśmy odpowiedź, iż potrzebuje więcej czasu. W czerwcu 2016r. od lekarza dowiedzieliśmy się, że dziecko asymetrię ma w dalszym ciągu, dodatkowo ma obniżone napięcie mięśniowe. Obecnie synek ma 10 miesięcy, nie siedzi, nie raczkuje, pojawiają się inne problemy. Od miesiąca zaczęliśmy rehabilitację pod okiem innych specjalistów i powoli widać postępy. Odradzam wszystkim rodzicom rehabilitację dzieci w Przychodni Morskiej pod opieką Pani Renaty. Nie traćcie pieniędzy a przede wszystkim czasu. Później dopiero zaczynają się problemy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rehabilitacja dziecka u Pani Renaty

Nie zgadzam się w negatywną opinią odnośnie p. Renaty. Chodziłam z 4 miesięcznym synkiem na rehabilitację także z powodu asymetrii i obniżonego napięcia mięśniowego i tylko szybka pomoc z jej strony (na wizytę w OWI czekaliśmy 3 miesiące) skróciła leczenie i "wyprostowała" dziecko. U niektórych dzieci trzeba poczekać na efekty, czasem pojawiają się wszystkie na raz - synek w jednym tygodniu zaczął siedzieć, raczkować i wspinać się przy meblach (ok. 8-9 miesiąca).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0