Rejestracja telefoniczna
Około 10 minut temu wykonałam telefon do rejestracji telefonicznej do przychodni na ulicy kołobrzeskiej. Moje zapytanie dotyczyło wolnego terminu na dzień jutrzejszy do lekarza internisty. Pani zaczeła na mnie krzyczeć że jestem niepoważna! Przecież lada chwila kończą pracę! Pani jednak zapomniała że wyraźnie powiedziałam że chcę się umówić na wizytę w dniu JUTRZEJSZYM. Kolejne pytanie dotyczyło zmiany przychodni z jagiellońskiej na kołobrzeską. "No to proszę iść tam!" Przecież nie bez powodu człowiek chcę się przepisać.. powiedziałam Pani że się przeprowadziłam, w odpowiedzi usłyszałam że mam przyjsc o 07:00 rano że to nie jest takie proste, że nie wiadomo czy mnie ktoś przyjmie jak ja sobie chcę jeszcze lekarza zmieniać i przychodnie. Wnioski? Jestem chora, potrzebuję pomocy, dzwonię, żeby ją uzyskać, co dostaję w zamian? Potraktowano mnie okropnie, z ogromną opryskliwością. Współczuję starszym ludziom, bo oni z pewnością nie są w stanie poradzić sobie z tym tak jak jeszcze potrafię ja. Proszę coś z tym zrobić.. Nie wspomnę już że za każdym razem jest tak samo- rejestracja telefoniczna bądź osobista jutro od 7:00, a jak dzwoni się "jutro o 07:00" to miejsca JUŻ nie ma. To przykre