Witam
Czy próbowaliście (właściciele firm itp.) w jakiś sposób starać się o jakąś rekompensatę od włodarzy za zamknięte ulice i spowodowane tym utrudnienia w prowadzeniu działalności zakładu.
I czy była jakaś odpowiedz.

Wszystkim odpowiadała zaistniała sytuacja ?
Np. nikt nie spóźnił się do pracy ,na lotnisko, jakieś inne utrudnienia z wyjazdem na wakacje, do rodziny czy do znajomych ?

Znaki że ulica będzie zamknięta były już około tygodnia wcześniej więc można było sobie zaplanować wyjazd

Tak. Właśnie walczę o wielomilionowe odszkodowanie za brak możliwości wyjścia z psem na spacer w niedzielę.

Oficjalna informacja została podana 7 dni przed ,a pewne "okoliczności " np. wakacje raczej planuje się parę tygodni wcześniej.
A może ktoś nie dojechał na chrzciny wnuczki .
Turyści jadący z głębi kraju (stali parę godzin z małymi dziećmi)
ktoś brał to pod uwagę organizując trasę.

A osobie z pieskiem podziękujemy.Piesek i tak swoje zrobił na środku salonu.

W sumie racja. Muszę zwiększyć kwotę odszkodowania.

a może organizator powinien pobrać od autora tematu opłatę za promocję wiochy. Trochę ruchu mózgownicy i można zrozumieć że jedni trochę stracą ale zysk ogólny jest większy.