Lechia stara się przejąć inicjatywę, ale M. Paixao (LECHIA) trafia zamiast w piłkę, to w... sędziego. Panowie podali się ręce po cały zajściu
Ha HA HA okulary mu kupcie sędziego pomylił z piłką ? a może domaga się kolejnej 11-stki !!
Sędzia kręci pod tynkarzy aby Jaga Legii za daleko nie
uciekła i taka jest prawda .W następnej kolejce taryfy ulgowej z Poznaniu już nie będzie , Lech z wami pojedzie i wszystko wróci do normy , z tym że Legia już będzie liderem