Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Jak wygląda to Waszym zdaniem w XXI wieku ?;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Oczywiście, siła i prawo interpretacji ;))

> ja tylko pociągnąłem wątek - jak w innych przypadkach.

Dobrze że tylko to ;p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Emotkami podkreślam ekspresje słowną.
Przy okazji podkreślam żarty, by nie było wątpliwości.
Choć jak widać, jeśli ktoś chce je mieć, to nic go nie powstrzyma;)

To Ty odniosłaś się do Kłapouchego, ja tylko pociągnąłem wątek - jak w innych przypadkach.

>Oczywiście i robię to z czystej życzliwości :)))))

To jak i ja:)
Jestem istnym źródłem bijącym na pustyni:)
Fontanną życzliwości:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Szacunek to nie zawsze tolerancja i akceptacja. Czemu stawiasz to w jednej linii? Można się z kimś nie zgadzać ale mając szacunek nie obrażasz go, nie pouczasz itd.
Jak sąsiad leje sąsiadkę a ja jestem osobą która ma szacunek do innych, to mam nie reagować?? Oczywiście, że nie, więc to nie ma nic wspólnego z szacunkiem.

>Wiara nie polega na myśleniu i nikogo się nie da przekonać na poziomie intelektualnym.

Troszkę sobie zaprzeczasz, bo dyskutując ze mną, oczekujesz własnie tego, czego nie da się zrobić.

>Oni są już straceni, ale można chociaż uratować innych;)

No no, nie zapędzaj się w takie stwierdzenia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

To nie to samo....
A Twoje emotki to można na palcach jednej ręki policzyć więc gdzie ta Twoja "ekspresja"?

Mocno identyfikujesz się z niejakim Kłapouchym?

>Absolutnie nie narzucam Ci swojej woli, ja Cie przestrzegam, a to różnica :D
>Jasne:p

Oczywiście i robię to z czystej życzliwości :)))))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Nie przypominam sobie, że żeby Prosiaczek miał parcie na szkło, myślę, że jest wręcz odwrotnie. ;)

Dyskutujcie, ja wracam do wątku obok ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Od tego są emotki, aby i tutaj wyrażać "ekspresję".

To nie moje pięć minut.
Oni dominują media ogólnoświatowe.
Dla mnie pozostały te niszowe:)

>Absolutnie nie narzucam Ci swojej woli, ja Cie przestrzegam, a to różnica :D

Jasne:p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Jeśli szanujesz, to tolerujesz, akceptujesz, więc dla zachowania tej postawy musisz zachować bierność.
Często nawet więcej, bo bierność to ciche wsparcie.

Nie chce ich uświadamiać, bo to raczej nie możliwe.
To ludzie wiary i jak powiedziano tutaj wiele razy...
Wiara nie polega na myśleniu i nikogo się nie da przekonać na poziomie intelektualnym.
Bo jak przekonać kogoś, kto wierzy, że w czasie każdej mszy dochodzi do "cudu" przemiany i spożywa on ciało (kanibalizm) i krew (wampiryzm) swojego mesjasza/boga?
Skoro akceptuje takie coś, to jest nie do ruszenia.
Nie chodzi więc o uświadamianie tych co wierzą.
Nie ma jednak powodu aby głośno nie zaprzeczać opiniom wierzących.
Oni są już straceni, ale można chociaż uratować innych;)
To jak z islamskim terroryzmem.
Tych co w to weszli nie da się już przekonać.
Można tylko negować przekaz nim dotrze do kolejnych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

No jasne, teraz to żart ;))
Uważaj słowo pisane można przytoczyć i na dodatek spreparować ;))
To słowo mówione ciężko udowodnić...sam coś o tym wspomniałeś ;D

>Nie, po prostu nie ma tu innych, którzy zwykle mają parcie na szkło.
Rozumiem czyli masz swoje 5 minut ;))

Absolutnie nie narzucam Ci swojej woli, ja Cie przestrzegam, a to różnica :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Z tym całowaniem to był przecież żart. Ech...

>Tak w ogóle to jesteś dosyć śmiały jak na klapouchego wiesz?!
>Czy to tzw. magia internetu....? ;))

Nie, po prostu nie ma tu innych, którzy zwykle mają parcie na szkło.
Zwłaszcza Puchatka, Prosiaczka i Tygryska.
I wiesz, jakby mnie porównać z tym ostatnim, co myśli tylko o "brykaniu", to jestem grzeczny niczym aniołek:)

>I tak sobie myślę..... nie oceniaj Boga....

Jak na kogoś "szanującego", bardzo narzucasz innym swoją wolę;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Heh, ostatnia część Twojej wypowiedzi mnie rozbawiła, to dosyć pozytywne.

>Jest także szkodliwe, dla tych co czynią błędy.
Jesteś wierząca, więc powinnaś to rozumieć.

Rozumiem i wiem co masz na myśli, ale mam wrażenie że stawiasz znak równości między szacunkiem a biernością.

>Znam wielu ludzi, którzy chodzą do kościoła dla atmosfery....

Czujesz powołanie? Chcesz ich uświadamiać że robią źle? Jak tak to rozumiem Twoje argumenty, a jak nie to niech tak pozostanie, ważne żebyś Ty robił wszystko zgodnie ze swoim sumieniem i swoją wiarą bo każdy z nas będzie rozliczany osobno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Nasza dyskusja schodzi trochę na inny temat, nie wiem czy to dobrze.....

Zarzucasz mi dwuznaczność mojej ekspresyjności nie znając mnie, to nieładne ;)
Ja Ci napisałam dosłownie co bym zrobiła a Ty wyczytałeś między wierszami zachętę do całowania, to nie wiem gdzie jest czyja wina. Znając życie pewnie kobiety bo to kobiety są zawsze winne....

Kłapouchy, może ustalmy o jakim całowaniu mówimy, co?
Byłam na pielgrzymce a mimo to nadal religia nie kojarzy mi się z całowaniem! Co to ma do rzeczy?

>Nic z tego nie zrozumiałem.
Nie mam łapać, ale to robię i nic w tym złego? To jak to jest?

Ja nic nie napisałam o rozmawianiu z obcymi kobietami, ja pisałam o całowaniu obcych kobiet i tego robić Ci nie wolno. Ty dorobiłeś do tego teorię o rozmawianiu....rozmawiać możesz i to robisz :) Nic złego.

>Poza tym, za nic innego w tych okolicznościach złapać Cię nie mogę:)
No ba...i w innych też byś nie mógł ;)
Tak w ogóle to jesteś dosyć śmiały jak na klapouchego wiesz?! Czy to tzw. magia internetu....? ;))

Ja nie umiem Cie przekonać bo Ty chcesz dowodów i wytłumaczenia, a tego nie ma, tylko Bóg może Cie przekonać, pozwól mu na to :))

I tak sobie myślę..... nie oceniaj Boga....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

To że się kłócą, nie jest powodem, aby zaprzestawać rozwoju języka.
Zresztą "kłócą" można różnie interpretować.
Dla mnie kłótnia to coś co wywołuje silne negatywne emocje.
Wielu wcale tak nie ma, bo choć może to tak wyglądać, oni nie są zdenerwowania.
Moją, by się tak chciało rzec, silną ekspresję:)

Ataki prowokują do żywszej dyskusji, pobudzają umysł, otwierają i dają często lepszy efekt.

Szanować, to akceptować, to po części zgadzać się z czyimś zdaniem.
To słowo jest nadużywane.
Nasz świat zbudowany jest na krytyce, uogólnianiu i ocenianiu.
Wszyscy robimy to codziennie, nawet wybierając owoce w markecie.
Unikanie tego w stosunku do ludzi jest błędem, bo jest nienaturalne.
Pozwala się szerzyć szkodliwym ideom, nie wspiera dość silnie dobra.
Jest także szkodliwe, dla tych co czynią błędy.
Jesteś wierząca, więc powinnaś to rozumieć.
W końcu Biblia nakazuje zwracać komuś uwagę, nawet publicznie!

Inna sprawa, że wielu nie umie tego robić.
Brak im słów lub zdolności ich dobierania.
Tego jednak można się nauczyć - przez częstą praktykę.

>>Ludzie wiary często wierzą dla zasady.
>Skąd to wiesz?? Czemu tak uogólniasz? To niesprawiedliwe.

Słowo "często" zaprzecza uogólnieniu.
Gdybym uogólniał byłoby "zawsze".
A moje twierdzenie wynika z doświadczenia.
Znam wielu ludzi, którzy chodzą do kościoła dla atmosfery.
Nauczono ich tego i mają potrzebę pójścia, jak ja mam potrzebę pójścia spać.
To ich odpręża, niczym masaż.
Ale wychodzą z kościoła i nie mają pojęcia o czym mówił ksiądz.
Nie interesują się swoją religią.
Wierzą bo ich w tej wierze wychowano.
Wierzą, bo wierzą inni; sąsiedzi, rodzina, znajomi.
Wierzą, bo wiara tworzy ich codzienność; rozmowy o Bożym narodzeniu, Wielkanocy, etc
Gdy jednak ich zapytać o coś dotyczącego wiary to oczy otwierają się szerzej.
Wychodzi na to, że apostołów było czterech, a matka boska była Polką (i pochodziła z Częstochowy).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Ja zwróciłem uwagę na słowo "często". Jak dla mnie to nie ogólnik. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Kłapouchy - no pewnie, że można ale mało kto to potrafi, dlatego ludzie ciągle się kłócą.

Racja nigdy nie jest po jednej stronie, każdy ma racje na swój sposób. Nie muszę wypierać się swojego zdania jak i nie muszę oceniać czy krytykować zdania innych. Zobacz w ilu kwestiach my się nie zgadzamy, czy ja Ciebie oceniam? Nie, i mam nadzieje, że tak się nie czujesz.
Wielu ataków nie widziałeś ale jednak widziałeś, a tu ludzie mówią o tym co czują, więc po co to atakować? To należy szanować.

>Ludzie wiary często wierzą dla zasady.
Skąd to wiesz?? Czemu tak uogólniasz? To niesprawiedliwe.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Ekspresja jak to wcześniej nazwałaś, to miecz obusieczny.
Jeśli czegoś nie powiesz dosłownie, to różnie może to zostać zinterpretowane.
Łatwo później zwalić winę na nadinterpretację, ale winny jest też ten, kto nie mówi otwarcie.
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."

Kojarzy z całowaniem?
A ile razy całowałaś się po rozmowie o całowaniu?
Ludzie zwykle całują się, gdy mają na to ochotę.
Kontekst ma małe znaczenie, a często bywa zaskakująco niesprzyjający:)
I dlaczego uważasz, że religia nie kojarzy się z całowaniem?
Nie byłaś na pielgrzymce, czy co?:d
Takie coś powinienem powiedzieć ja, a nie osoba uznająca Boga za miłość (i te inne).

>Nie łap mnie za słówka, możesz rozmawiać i to robisz, nic w tym złego.

Nic z tego nie zrozumiałem.
Nie mam łapać, ale to robię i nic w tym złego?
To jak to jest?
Poza tym, za nic innego w tych okolicznościach złapać Cię nie mogę:)

>Uważaj lepiej abyś Ty się nie zaraził.....wiarą ;)))

Toć ja wierzę! I to bardzo silnie. Bardziej niż spora część wierzących.
Bym zaraził się Twoją wiarą wystarczyłoby mnie przekonać, że te wszystkie okropieństwa dokonane przez Boga były dobre.
I nie miałbym nikomu za złe, gdyby to zrobił.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

"To nie Bóg zsyła człowiekowi krzyże i cierpienia, lecz to człowiek skazał Boga na krzyż."

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/zwyklym_jezykiem_02.html

http://www.nonpossumus.pl/ps/Ps/23.php

smacznego
jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków
AMEN
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Bywa MtF, że to, w co wierzymy, przynosi nam nieoczekiwane zdarzenia w życiu, które osoby niewierzące nazywają zwykle "zbiegami okoliczności", "przypadkami" lub "nauka nie potrafi tego wyjaśnić". Dla nas, osób wierzących, to działanie Opatrzności, czy wola Boża.

Daleki jestem od deprecjonowania osób niewierzących, nikogo nie zamierzam nawracać ogniem i mieczem ale nie pozwolę aby szydzono z mojej wiary (to oczywiście nie dotyczy Ciebie, abyśmy mieli jasność).

Bezsprzecznie, wielu katolików wypacza istotę wiary i w sposób co najmniej ubliżający jej zasadom odnosi się z pogardą do osób niewierzących.
Wiedza nie wyklucza wiary, wiara nie wyklucza wiedzy - różnica polega jedynie na tym, aby w chwili gdy nauka zawodzi, zawierzyć Bogu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Ten wpis mika był w imię wiedzy.
Różnica między Wami a mikiem jest taka, że mik mówi, co widział, a Wy mówicie, w co wierzycie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Halewicz, ten wpis mik'a był w imię nauki;)))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.

Właśnie widzę...w imię wiary w niewiarę - czego dajesz naoczny przykład. Jednak Bóg rozum odebrał:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum

Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co? (718 odpowiedzi)

Przez roku czasu wraz z żoną uczęszczałem do domu modlitwy wspólnoty Koinonia Jan Chrzciciel z...

muza na dziś (779 odpowiedzi)

Wrzuć link do YouTube z muzą, która dziś Ci wyjątkowo dobrze się słuchała. A może jakaś nowa...

Jak sprawić, by nauka przedszkolaka była interesująca? (4 odpowiedzi)

Próbuję zorganizować zajęcia dla mojego dziecka, ale wydaje mi się, że szybko traci ono uwagę....