Pięknie położona, stonowane wnętrze nawiązujące do klimatu Gruzji. Miła i rzeczowa obsługa. Czas oczekiwania na potrawy niezbyt długi. Przystawki super, jadłam już chyba wszystkie. Drugie dania wspaniałe. Są to smaki, których nie znajdziemy w Polskiej kuchni, niespotykane i niepodobne do tego, co znamy. Kolendra, owoce granatu, samorobne sery i własny chleb. Do tego oryginalne gruzińskie oranżady i niesamowite wina. Bardzo polecam! Warto również skorzystać z rady właściciela, który chętnie doradzi i pomoże w wyborze. ps. Uwaga - jeśli ktoś nie lubi smaku jagnięciny lub baraniny to proszę pamiętać, że nawet w tamtejszych przyprawach, to nadal będzie ten sam intensywny smak :)