Po prostu taśmociąg... pies za psem, hałas, pośpiech, duchota i ciasnota.
Cztery psy strzyżone jednocześnie, zwierzęta zestresowane, dyszące, nakręcają się wzajemnym ujadaniem. "Profesjonalne i bezstresowe zabiegi" to tylko slogan reklamowy...
Pierwszy i ostatni raz.
Jak dla mnie czysta komercha i przemiał.
W dodatku weterynarz obok i psy się jeszcze bardziej boją...
Jedyny plus to cena. Ale kosztem standardu obsługi.