Rower MTB do 2 tysięcy dla profesjonalnego amatora
Witam
Na wiosnę chciałbym zakupić dobry rower. Ponieważ za pojęciem dobrym dużo się kryje to opiszę może do jakich zastosowań służy mi moja maszyna i do jakich chciałbym by służyła. Rowerem jeżdżę często, codziennie do szkoły i w codziennych sprawach oraz w sezonie przynajmniej raz na tydzień na dłuższe przejażdżki. Potrzebuję porady co do wyboru klasy i modelu. Do szkoły jeżdżę zarówno przez typowo miejskie tereny jak i wąskie, dziurawe, wiecznie mokre drogi. Stąd mój rower musiałby mieć możliwość instalacji wydajnych błotników i swobodnie zdejmowanego oświetlenia oraz możliwość „rozbujania się” na asfalcie/chodniku. Jak już wspominałem w sezonie wybieram się na przejażdżki do lasu. Lubię szybko jeździć po wąskich, krętych ścieżkach często z korzeniami i kamieniami, jednak nie jest to jakaś ekstremalna forma, pochyłość zjazdu z reguły nie przekracza 45 stopni. Są jednak na tyle ciężkie, że mój rower z Tesco za 300 zł (było nie było, niby MTB) nie wytrzymywał. Z nowym rowerem chciałbym też trochę zacząć jeździć na groźniejszych trasach. Musiałby on mieć sprawne hamulce, ale niekoniecznie tarczowe. Co zatem polecacie? Stawiam na klasę Cross Country, ale może to nie jest dobry wybór? Najlepiej byłoby kupić dwa rowery, ale dysponuję kwotą 2000 złotych przeznaczonych na ten cel. Chciałbym też kupić rower w miarę bezawaryjny, żeby koszty eksploatacji nie zjadły mego kieszonkowego. Mam 1, 85 m wzrostu i ważę jakieś 70 kg.
Myślę nad modelem Ghost EBS 1 z racji pochlebnych opinii na jego temat. Np. ujednolicone usprzętowienia - Shimano Deore, które miałem przyjemność przetestować. To dobry wybór? Może jakieś alternatywy lub całkowita zmiana podejścia. Będę wdzięczny za każdą pomocną radę.
Na wiosnę chciałbym zakupić dobry rower. Ponieważ za pojęciem dobrym dużo się kryje to opiszę może do jakich zastosowań służy mi moja maszyna i do jakich chciałbym by służyła. Rowerem jeżdżę często, codziennie do szkoły i w codziennych sprawach oraz w sezonie przynajmniej raz na tydzień na dłuższe przejażdżki. Potrzebuję porady co do wyboru klasy i modelu. Do szkoły jeżdżę zarówno przez typowo miejskie tereny jak i wąskie, dziurawe, wiecznie mokre drogi. Stąd mój rower musiałby mieć możliwość instalacji wydajnych błotników i swobodnie zdejmowanego oświetlenia oraz możliwość „rozbujania się” na asfalcie/chodniku. Jak już wspominałem w sezonie wybieram się na przejażdżki do lasu. Lubię szybko jeździć po wąskich, krętych ścieżkach często z korzeniami i kamieniami, jednak nie jest to jakaś ekstremalna forma, pochyłość zjazdu z reguły nie przekracza 45 stopni. Są jednak na tyle ciężkie, że mój rower z Tesco za 300 zł (było nie było, niby MTB) nie wytrzymywał. Z nowym rowerem chciałbym też trochę zacząć jeździć na groźniejszych trasach. Musiałby on mieć sprawne hamulce, ale niekoniecznie tarczowe. Co zatem polecacie? Stawiam na klasę Cross Country, ale może to nie jest dobry wybór? Najlepiej byłoby kupić dwa rowery, ale dysponuję kwotą 2000 złotych przeznaczonych na ten cel. Chciałbym też kupić rower w miarę bezawaryjny, żeby koszty eksploatacji nie zjadły mego kieszonkowego. Mam 1, 85 m wzrostu i ważę jakieś 70 kg.
Myślę nad modelem Ghost EBS 1 z racji pochlebnych opinii na jego temat. Np. ujednolicone usprzętowienia - Shimano Deore, które miałem przyjemność przetestować. To dobry wybór? Może jakieś alternatywy lub całkowita zmiana podejścia. Będę wdzięczny za każdą pomocną radę.